Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Citroen Xantia Księżna » Księżna na wykopkach







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Citroen Xantia
  • przebieg 368 770 km
  • rocznik 1999
  • kupione używane w 2008
  • silnik 2.0 HDI
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 1351 razy
Data wydarzenia: 26.11.2014
Księżna na wykopkach
Kategoria: podróż
Tym razem moje (i nie tylko moje) życie zawisło ... na linie i zależało od mojej X.
Olbrzymia żwirownia-piaskownia w okolicach Książnicy k. Świdnicy, ostatnie bezśnieżne dni, więc razem z "zespołem terenowym" chcieliśmy wykorzystać czas na ostatnie prace terenowe w miejscu, które w każdej chwili mogło zniknąć, a dla nas zawierało bardzo ciekawy materiał. Należało się spieszyć. Na miejsce przyjechaliśmy we 3 samochody. Tam szybkie oględziny i dyskusja jak dobrać się do kulkunastometrowej ściany, która mogła w każdej chwili się oberwać. Decyzja: liny. No tak, sprzęt wspinaczkowy jest, ale nie ma do czego się podczepić. Na górze żadnych drzew a my nie mieliśmy ze sobą żadnego żelastwa, które można by wbić na tyle solidnie, żeby bezpiecznie się do tego podczepić i zjechać. Szybkie oględziny góry odkrywki i drogi na szczyt.
Kolega: - dasz radę podjechać?
- Spróbuję - mówię, choć droga stroma, a pod koniec mnóstwo kolein i poprzecznych głębokich bruzd, a moja X ma duży rozstaw osi. Podjazd pod górę, na koniec wajcha w górę i przejeżdżam nawet tam, gdzie zwykłym resorakiem nawet nie śmiałbym próbować. W przegłębieniu lekko złapałem grunt zderzakiem, ale poszło. Parkowanie tyłem nad
najwyższą skarpą - karabińczyk do tylnego haka, dwie liny, "gacie" na tyłek i jazda w dół. Od od tej pory przez kilka godzin życie moje i kolegi wisiało "na włosku" podczepione pod zderzakiem mojej X :). Od czasu do czasu, gdy któremuś z nas wydawało się, że w sposób niekontrolowany się opuszczamy, spoglądaliśmy w górę, kiedy zobaczymy zielony znajomy tył :)
Ciągle korzystam z mojej X w terenie, ale po raz pierwszy w ten sposób. Nie tylko dała radę podjechać tam, gdzie później tylko kierownik piaskowni popisywał się jazdą swoim Jeepem (no i dał czadu i zrobił wrażenie , ale jeszcze przez kilka godzin stanowiła niezawodną, dosłowną podporę naszych prac. Swoją drogą wyjazd mojej X na górę też zrobił wrażenie na kierowniku
Ostatnia aktualizacja: 10.12.2014 09:38:25
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP:
Ale chyba oficjalnie?
Dodano: 10 lat temu
Do mucko1: Raz do roku to i księdzu wolno... Podobno.
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP:
A nawet Księżna Pani
Z księdzem nie grzech, a z lekarzem zdrowo
Dodano: 10 lat temu
Do mucko1: Podobno od tyłu to nie zdrada, bo nie patrzy się w oczy.
Nawet jeżeli to księżna ;-)
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP:
Masz rację Marcinie, rozrywka przednia, a Księżna od tyłu
Dodano: 10 lat temu
Do Borpost:
A czego Wy tam szukacie? coś tam zakopaliście, czy co?
Dodano: 10 lat temu
Do Borpost: Dostarczyłeś nam rozrywki. Dziękujemy! [guru]
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP: Panowie, widzę, że zrobił nam się kącik-poradnik blogera :). Ok, następnym razem zaproszę na taki wyjazd Wardęgę, żeby nakręcił filmik - horror z prac wykopaliskowych :)
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP:
Dodano: 10 lat temu
Do mucko1: Królowie FaceTube czy innego YouBooka ;-)
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP:
Dziennikarze i filmowcy
Dodano: 10 lat temu
Do mucko1: Coraz częściej jest tak, że ludzie po wypadku po odzyskaniu świadomości myślą, że są właśnie ratowani/reanimowani, a okazuje się, że to co widzą to nie sprzęt medyczny tylko las rąk z telefonami nagrywającymi zdarzenie ;-)
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP:
No tak, bo relacja inaczej była by niepełna
Dodano: 10 lat temu
Do mucko1: No chyba, że kręcony z perspektywy pierwszej osoby, a kamerujący byłby wytrwały i zamiast rzucić się na ratunek filmowałby do końca ;-)
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP:
Taki urwany w pewnym momencie?
Dodano: 10 lat temu
Do mucko1: Filmik z tego dopiero byłby ciekawy...
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP:
Ale za to bardzo ciekawy szkoda tylko by było takiego auta :)
Dodano: 10 lat temu
Ryzykanci! [smiech2]
Dodano: 10 lat temu
No dobra, tylko po jaką cholerę Ty tam lazłeś? przecież jak widać można tam było zjechać? :)
Dodano: 10 lat temu
Zjazd w dół z Xantią na plecach mógłby być z lekka niewygodny ;-)
Dodano: 10 lat temu
Ostra jazda i nie mam na myśli auta.
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl