Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog kierowcy darhad
»
Ktoś jej dał prawo jazdy. I kto teraz jej odbierze???
Wpis w blogu użytkownika
darhad
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 1441 razy
Data wydarzenia: 09.02.2014
Ktoś jej dał prawo jazdy. I kto teraz jej odbierze???
Kategoria: inne
Jest jeszcze drugi film, który pokazuje jak pani uciekała na wstecznym z miejsca zdarzenia. Zeszło jej parę ładnych minut

Najnowsze blogi
Dodano: 20 godzin temu, przez niki129
Szukałem i szukałem , taniego dostawczaka w przyzwoitym stanie z klimatyzacją.
Nie jest to łatwe coś takiego znaleźć.
Znalazła się Dacia, bardzo fajny stan i mega dobrej cenie, nie ma co ...
6
komentarzy
Dodano: 2 dni temu, przez yatsec
I znowu stajnia się rozrosła. Trochę niekontrolowanie bo dobiłem do 13 aut a mówiłem sobie, że będę ją zmniejszać a nie zwiększać.
Życie pokazuje jednak, że łatwiej kupić niż ...
2
komentarze
Dodano: 2 dni temu, przez Egontar
Tym razem trochę o Picadorze, który powrócił na ojcowskie łono ;) Ponownie stałem się jego współwłaścicielem razem z młodszą córą Dlatego też przed przekazaniem jej do jazdy ...
2
komentarze
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych

Ale ja jej nie bronie. Tylko wiem, że nic jej nie grozi, a na pewno nie zabieranie prawa jazdy.
Do tej mojej nawet telefon miałem, ale mości pani od razu się prawnika poradziła, albo sama się na tym zna, bo pracuje przy bankomatach i od razu włączyła nagrywanie i powiedziała mi, żebym więcej do niej nie dzwonił, tylko przez Policję załatwiał. Jakby wiedziała, że nic jej nie grozi. Może to nie był jej pierwszy raz. Jeszcze się je*nęła, bo powiedziała, że mnie o nagabywanie posądzi. Chyba jej chodziło o nękanie, o nagabywanie to ona może mieć kilka spraw.
Właśnie dlatego, że droga nie jest publiczna.
Takie mamy przepisy w Polsce: prawa jazdy mogła nie mieć, samochód mógł nie mieć OC i jest ok, bo to nie jest droga publiczna.
Takie to ma znaczenie.
Droga publiczna, czy prywatna nie ma znaczenia. Babka jest jak dziecko we mgle i tylko o to mi chodziło.
Prawo, niestety jest równe wobec wszystkich (a bardziej powinno być). Skoro to nie jest droga publiczna, to z jakiej paki ona ma dostać mandat, to jest problem takich miejsc niestety. Może właściciel busa pójść na Policję, tam się dowiedzą numeru polisy i może dalej dochodzić swoich praw.
Mało tego, jak babka jest cwana to już dawno pojechała pod market i zgłosiła szkodę z AC.
Jedną rynnę widzę, druga pewnie jest gdzieś przy rogu budynku.
Miejsca jest sporo, jak nie ma zakazu to i wjechać można i przejechać też powinno być można, a jak busiarz nie chce, żeby ktoś tam jeździł to niech busa w poprzek parkuje i po sprawie.
Druga sprawa to to, że ten bus zrobił to samo, zamiast podjechać pod ścianę to zostawił 'w **uj' miejsca po prawej.
Podjechał tylko przodem, ale to nie załatwia sprawy. Czyli król szos (chyba,że królowa) też się tu nie popisał.
Wina tego kto był w ruchu, więc jej.
Ale filmik nie potwierdza,że go uderzyła. Może uznała, że się nie zmieści.
http://www.autocentrum.pl/awc/dzienniki-pokladowe/renault-megane/franca-rozdziewiczona-maly-dzwonek-21995/
Ten nic nie psuje kto nic nie robi ale są pewne granice gdzie nieuwaga już jest głupotą. Jest pewien typ ludzi, którzy do kierowania pojazdami ewidentnie się nie nadaje i nie powinni tego robić. Może mają talent do czegoś innego, najgorzej jak nie mają świadomości swej ułomności na tej płaszczyźnie. Ja do pewnych dziedzin życia się nie garnę, bo wiem, że jestem w nich beznadziejny i naraziłbym się co najmniej na śmieszność. Trzeba znać swoje ograniczenia, o to w tym chodzi...
Generalnie mi sie to tak nie kojarzy.
Sam z przyjemnoscia zaniosl bym ten filmik na policje.
Nie wyobrazam sobie kogos takiego za kierownica jadacego ulica kolo mojego domu gdzie bawia sie dzieci nierzadko na ulicy.
Skoro nie umie ominac stojacego dostawczaka to jakim cudem ominie dziecko na rowerku ktore jest w ruchu?
Nie czynicie jej nic zlego kapujac a raczej wiele dobrego sobie zapobiegajac.
Przynajmniej ja odbieram i pojmuje to w taki sposob
Gość z Hondy o którym wspominasz nie dość że niedołęga, to jeszcze wariat, który chyba nie wie, że coś z nim nie tak
I zgadzam się - pouczam, marudzę i wyśmiewam. Mam brawo bić? Zaparkuję koło niej i będę robił film jak mi auto kasuje ???
Na autostradzie pewnie siedzi na ogonie ciężarówkom, albo jedzie wolniej niż one. Jest jeszcze opcja numer dwa - małżonek prowadzi.