Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog kierowcy darhad
»
Ktoś jej dał prawo jazdy. I kto teraz jej odbierze???
Wpis w blogu użytkownika
darhad
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 1387 razy
Data wydarzenia: 09.02.2014
Ktoś jej dał prawo jazdy. I kto teraz jej odbierze???
Kategoria: inne
Jest jeszcze drugi film, który pokazuje jak pani uciekała na wstecznym z miejsca zdarzenia. Zeszło jej parę ładnych minut Niestety gdzieś mi się zawieruszył.
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 17 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 25 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Ale ja jej nie bronie. Tylko wiem, że nic jej nie grozi, a na pewno nie zabieranie prawa jazdy.
Do tej mojej nawet telefon miałem, ale mości pani od razu się prawnika poradziła, albo sama się na tym zna, bo pracuje przy bankomatach i od razu włączyła nagrywanie i powiedziała mi, żebym więcej do niej nie dzwonił, tylko przez Policję załatwiał. Jakby wiedziała, że nic jej nie grozi. Może to nie był jej pierwszy raz. Jeszcze się je*nęła, bo powiedziała, że mnie o nagabywanie posądzi. Chyba jej chodziło o nękanie, o nagabywanie to ona może mieć kilka spraw.
Właśnie dlatego, że droga nie jest publiczna.
Takie mamy przepisy w Polsce: prawa jazdy mogła nie mieć, samochód mógł nie mieć OC i jest ok, bo to nie jest droga publiczna.
Takie to ma znaczenie.
Droga publiczna, czy prywatna nie ma znaczenia. Babka jest jak dziecko we mgle i tylko o to mi chodziło.
Prawo, niestety jest równe wobec wszystkich (a bardziej powinno być). Skoro to nie jest droga publiczna, to z jakiej paki ona ma dostać mandat, to jest problem takich miejsc niestety. Może właściciel busa pójść na Policję, tam się dowiedzą numeru polisy i może dalej dochodzić swoich praw.
Mało tego, jak babka jest cwana to już dawno pojechała pod market i zgłosiła szkodę z AC.
Jedną rynnę widzę, druga pewnie jest gdzieś przy rogu budynku.
Miejsca jest sporo, jak nie ma zakazu to i wjechać można i przejechać też powinno być można, a jak busiarz nie chce, żeby ktoś tam jeździł to niech busa w poprzek parkuje i po sprawie.
Druga sprawa to to, że ten bus zrobił to samo, zamiast podjechać pod ścianę to zostawił 'w **uj' miejsca po prawej.
Podjechał tylko przodem, ale to nie załatwia sprawy. Czyli król szos (chyba,że królowa) też się tu nie popisał.
Wina tego kto był w ruchu, więc jej.
Ale filmik nie potwierdza,że go uderzyła. Może uznała, że się nie zmieści.
http://www.autocentrum.pl/awc/dzienniki-pokladowe/renault-megane/franca-rozdziewiczona-maly-dzwonek-21995/
Ten nic nie psuje kto nic nie robi ale są pewne granice gdzie nieuwaga już jest głupotą. Jest pewien typ ludzi, którzy do kierowania pojazdami ewidentnie się nie nadaje i nie powinni tego robić. Może mają talent do czegoś innego, najgorzej jak nie mają świadomości swej ułomności na tej płaszczyźnie. Ja do pewnych dziedzin życia się nie garnę, bo wiem, że jestem w nich beznadziejny i naraziłbym się co najmniej na śmieszność. Trzeba znać swoje ograniczenia, o to w tym chodzi...
Generalnie mi sie to tak nie kojarzy.
Sam z przyjemnoscia zaniosl bym ten filmik na policje.
Nie wyobrazam sobie kogos takiego za kierownica jadacego ulica kolo mojego domu gdzie bawia sie dzieci nierzadko na ulicy.
Skoro nie umie ominac stojacego dostawczaka to jakim cudem ominie dziecko na rowerku ktore jest w ruchu?
Nie czynicie jej nic zlego kapujac a raczej wiele dobrego sobie zapobiegajac.
Przynajmniej ja odbieram i pojmuje to w taki sposob
Gość z Hondy o którym wspominasz nie dość że niedołęga, to jeszcze wariat, który chyba nie wie, że coś z nim nie tak
I zgadzam się - pouczam, marudzę i wyśmiewam. Mam brawo bić? Zaparkuję koło niej i będę robił film jak mi auto kasuje ???
Na autostradzie pewnie siedzi na ogonie ciężarówkom, albo jedzie wolniej niż one. Jest jeszcze opcja numer dwa - małżonek prowadzi.