Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog kierowcy grzegorzatut
»
KULTURA, APEL i inne takie tam bzdety – ZAPRASZAM DO DZIAŁANIA.
Wpis w blogu użytkownika
grzegorzatut
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 1612 razy
Data wydarzenia: 07.01.2011
KULTURA, APEL i inne takie tam bzdety – ZAPRASZAM DO DZIAŁANIA.
Kategoria: inne
taki to wpis znalazł się dziś u mnie, cytat poniżej:
„ jakiś wstydliwy widze jesteś,włazisz na moje konto, obniżasz noty i zmykasz...
masz kogoś w rodzinie z partyzantki?cos odziedziczyłeś w genach????
czy poprostu twoje horyzonty intelektu są zbyt wąskie?
a może d••• się trzęsie ze strachu, jak komuś noty obniżasz?
powiem szczerze, jesteś czubem!!!! i dupkiem!!!!”
Do wszystkich:
Szanowni Państwo korzystam z tego co wolno oceniam auta i foty zgodnie z moim gustem i nie zawsze jest to max, i to chyba normalne. To, że moje oceny nie odpowiadają ocenianemu to już chyba nie mój problem, a problem jest ? ... no właśnie, jak widać jest.
Trochę już tu sobie poobserwowałem kilka dyskusji o oktanach i zawsze stałem z boku. I nadal stać będę obok oktanowej wrzawy bo nie oktany, które jak widzą są dla niektórych złotym cielcem są powodem mojego tu pobytu.
Zapraszam na mój profil i proszę o jak najniższe ocenianie wszystkiego co tylko można aby jak najbardziej obniżyć moje oktany, dzięki temu wspólnymi siłami uszczęśliwimy przynajmniej jedną osobę.
Ja jutro dołożę dodatkowy album zdjęć i będzie można nim obniżyć oktany jeśli ktoś z Was czytających już ocenił ten który mam.
Po co fota ?
Nie ukrywam się i dodatkowo może niektórych moje wyzywająca postawa zmobilizuje do działania
P.S.
Album specjalny już dodany, zapraszam do oceniania, a przy okazji jest okazja aby zapoznać się z nieco obszerniejszą tfu-rczościa ... o przepraszam „twórczością” osoby do uszczęśliwienia.
Ostatnia aktualizacja: 07.01.2011 22:42:43
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Zawsze wszyscy chcą być och ach - mieć same maxy - a ludzie podchodzą do tego tak że 'ja dam maxa to może on się odwdzięczy'. Niestety ale jeśli pojawi się ktoś kto ocenia korzystając z całej skali, to jest uważany za chama i prostaka. Ja najchętniej bym zastanowił się na sensownością systemu oceniania...
target=_blank rel=nofollow>http://img39.imageshack.us/i/79256074.jpg" alt=""/>/
Ktoś usunął, nie wiedzieć czemu, motoblog picabo7, to można się tutaj przenieść. Przyniosłem ze sobą trochę "perełek".
target=_blank rel=nofollow>http://img845.imageshack.us/i/z5a.jpg" alt=""/>/
Gorsze jest to, że niektórzy w ogóle są strasznie niedorośli. Skoro wpis jest że tak powiem "osobisty", pozwolę się sobie wyżalić. Chociażby do autora, bo chyba mnie zrozumie - jeden gość z grupy strasznie się na mnie obraził, gdy zażartowałem sobie z tego że pochodzi z "metropolii" (swoją drogą, lubię tak prowokować ludzi - a sam im mówię, że jestem z Bud Pobyłkowskiech :D ). Strasznie - przestał odpowiadać na "cześć", w ogóle przestał mnie zauważać. Trudno - pomyślałem sobie - nie chce, to nie, nie będę go zmuszał, jakoś wybitnie mi na jego znajomości nie zależy.
Potem zauważyłem coś bardzo niemiłego - ten dupek, cham i prostak przy każdym wpisie mojej obecności za zajęciach dopisywał mniej więcej ten symbol, który ty pokazujesz swoimi paluchami.
I co z takim gościem zrobić? Niestety, ze względów czysto fizycznych nie mogę mu po staropolsku wpierd*lić, chociaż mam na to wielka ochotę za każdym razem gdy go widzę - jest ode mnie ze dwa razy większy. Uciekać się do pomocy kumpli (których trochę w Wawie mam) to też niby niehonorowo... To co, mam udawać,, że deszcz pada?
I weź tu panie gówniarzy naucz demokracji...
Wyjątkowo biedna i bezbronna ofiara wpadła w moje niecne szpony.
P.S. (P.W.) Najważniejsze, że auto jest wyjątkowe dla mnie z kilku powodów i niech tak zostanie Zaraz, zaraz... Czy to znaczy... O nie!! Nie "dolałeś do pełna"!!! Chyba się potnę nożem do masła!!!
Pozdrawiam serdecznie
No i zaraz mi się we łbie poprzewraca z powodu otrzymanej od Ciebie pochwały. A może jednak nie, zobaczymy. Lecz skoro już się przyznałeś, że czytasz jak usiłuję przedstawić mój punkt widzenia, to jeszcze kilka linijek specjalnie dla Ciebie wrzucam.
Widzisz mam taką nieuleczalną (chyba) chorobę, że lubię jasne sytuacje i stąd (zapewne) bierze się moja chorobliwa (jak sądzę) potrzeba rozmawiania z ludźmi.
To teraz se czytaj.
A masz !
Co o tym myślę czyli mini traktat o rozmowie
Najgorzej, bo najtrudniej jest zacząć rozmawiać. Mimo wypisanego na transparencie hasła: 'Warto rozmawiać' niejeden co kij od tego transparentu dumnie dzierży w dłoni, ma swoje własne, dla mnie przedziwne wyobrażenie rozmowy.
Ciągle dla zbyt wielu rozmowa to ich monolog, a tym lepszy w ich własnym mniemaniu im głośniejszy. Naczelną zasada, której wielu się trzyma i broni jak niepodległości; to mówić dużo i nie na temat. A jak nie daj bóg współrozmówcy-adwersarzowi uda się jakimś dziwnym trafem wrzucić kilka słów własnych do wspomnianej 'rozmowy' to natychmiast należy rozmówcę obrzucić wyzwiskami. Najlepiej bardzo solidnie, tak ja się przed wojną w bogatszych chłopskich domach kaszę skwarkami okraszało. To bardzo ważne i dla wielu to punkt honoru.
Ciekawe.
Gdy jednak uda się odrzucić transparenty i sztandary, często da się NAPRAWDĘ porozmawiać, czyli posłuchać, wymienić się poglądami, zadać kilka pytań, na kilka odpowiedzieć i wtedy nagle, zupełnie niespodziewanie widzimy, że nie aż tak wiele nas od siebie różni. Więcej, widzimy że sporo nas łączy.
Smutne.
Ciągle zbyt rzadko udaje się porozmawiać, ot tak zwyczajnie. Poczucie własnej wielkości rodzi uprzedzenia względem innych.
O mnie:
Ja mam tak: póki mi w gębę nie naplujesz nie powiem żeś cham i prostak, lecz gdy już raz to zrobisz, to nie będę udawał, że deszcz pada. Taka to już ze mnie prosta, chłopska dusza
Będzie jeszcze P.S., tylko dla Ciebie, taka wiadomość prywatna, więc inni czytać nie będą
Tam ujawnię kilka tajemnic na temat tego jak oceniam. Pamiętaj P.S. będzie TOP SECRET.
P.S. (P.W.)
Samochody z nadwoziem typu combi nie są moimi ulubionymi i tylko w wyjątkowych przypadkach w karcie auta maja ode mnie 6 gwiazdek, Twojego auta za wyjątkowe nie uznałem he he he.
Na Twoje szczęście na moją ocenę galerii nie wpływa marka, model, rocznik, typ nadwozia itd., a tylko sposób przedstawienia auta, czyli pomysł na fotkę, a jakość zdjęcia jest jednym z ostatnich parametrów gdy oceniam bo nie każdy musi być fotografem i mieć wypasiony sprzęt.
Nie róbmy tego czego sami nielubimy (patrz politycy).
Pozdrawiam Wszystkich, życzę szerokiej jezdni bez korków i dziur.
No widzisz tak już jest świat skonstruowany, że każdy ma prawo do własnego postrzegania otaczającej go rzeczywistości. Każdy widzi i interpretuje otoczenie tak jak potrafi, na tyle na ile mu wiedzy, doświadczenia i rozumu wystarcza i mi nic do tego. Tu fotka jest dodatkiem do tekstu i nie wyłącznie jako ilustracja treści, a ma stanowić osobny, aczkolwiek związany z treścią pisaną przekaz. Przekaz którego sens i zasadność umieszczenia autor tekstu (czyli ja) dodatkowo opisał.
Nie czuję się magiem od wszystkiego, moje oczekiwania kończą się znacznie niżej niż: „niech świat mnie słucha, rozumie i za wzór bierze” i nie razi mnie nic, a nic to, że część populacji ludzkiej kończy poznawanie świata na obrazkach. Nie każdy musi umieć czytać tekst ze zrozumieniem, a i ja sam nie mam stu procentowej pewności, że wyrażam się w sposób jasny. Będę nad sobą nadal pracował i na przyszłość postaram się wyrażać jasno nie unikając dosadności Za innych zobowiązań zaciągać nie mogę i nie chcę Więc nie wiem czy jakiś postęp nastąpi.
przyznaje sie, ze gustuje w tej Twojej zenadzie i dnie dna
Jak to madrzy ludzie powiadaja: gust, to rzecz gustu
No, ale ocena fotki to efekt zrozumienia intencji...
Wiele sie juz na tym portalu naogladalam i widzialam naprawde zenujace fotki u niektorych ostrych krytykantow
Widzę pewną poprawę - mniej plucia. Bardzo mi przykro lecz to nadal poziom do którego nie dam rady się zniżyć. Życzę dalszego doskonałego samopoczucia. I nie zapraszam do ponownych odwiedzin.
jesteś żałosny...
Są pewne granice estetyczne, których przekraczał nie będę
Jeszcze nie i jeszcze długo nie
WYJEBISTA FOTKA
DNO DNA ... SZKODA ŻE DUPY NIE POKAZAŁEŚ
A tym którzy za bardzo przejmują się swoim "wynikiem" doradzam trochę dystansu do całej zabawy
Zapraszam na stronę mojego jeździdełka, autor cytowanych słów sam upublicznił swoje przemyślenia
Fota & Blog dnia..
pozdrawiam
a zdradzisz kto się tak oburzył?
O tym, że ludziom, którym piana z ich własnych ust zalewa oczy, a toczona żółć zatyka uszy, bardzo trudno cokolwiek przekazać czy wytłumaczyć wiem doskonale. Wiem także, że próbować należy. Mimo wszystko.
Natomiast ideą tego wpisu w motoblogu była chęć przekazania informacji ludziom czytającym i myślącym, na temat tego, jaki jest mój stosunek to pewnego typu postawy.
Są sytuacje w których warto zrezygnować z form bezosobowych i bezokoliczników
W tym przypadku dla mnie najbardziej intrygujący jest ten wybuch agresji i związana z nim ilość pomyj, a może bardziej plwocin wylanych na moją głowę.
Nie mam w zwyczaju oceniania ludzi, których nie znam, a tym bardziej ich opluwania, jednocześnie nie aspiruje, ani w życiu, ani w tym miejscu do bycia czymś na kształt wzorca metra (jak ten co w Sèvres sobie leży). Niech sobie każdy działa tak jak mu rozum i sumienie podpowiada. Ja pozostanę sobą. Pomiędzy wyjątkową kulturą, a skrajnym chamstwem jest ogromne pole do zagospodarowania i ja staram się na co dzień hasać po tym polu
Czego i Wszystkim życzę