Wpis w blogu użytkownika
MarcinGP
Dodano: 4 lata temu
Blog odwiedzono 5275 razy
Data wydarzenia: 22.02.2020
„Kupiłem se Audi” - UŚMIAŁEM SIĘ
Kategoria: inne
Nie chciałbym aby mnie to spotkało ale i tak się uśmiałem. Tekst oryginalny - bez poprawek, a zdjęcia poglądowe. Filmiki na YT też warte obejrzenia.
=============================================================================================
Źródło:
http://bit.ly/2vWRBHa
Cytat:
„Kupiłem se Audi” czyli jak jedną pozornie dobrą decyzją zamordowałem swój układ nerwowy i za prawie pół bańki straciłem miesiąc życia.
A6 C8 - ponad 100 usterek i awarii w ciągu roku + kilkanaście wizyt w serwisie. Serwisy plujące na twarz, rozcieranie śliny po ekranach, i sikanie do baku.
Zapraszam!
Uwaga – zdarzają się wulgaryzmy.
Pod koniec 2018 roku padła decyzja o zmianie auta. Ze spokojnego, przyjemnego i wygodnego dupowozu, który zakończył już swoją bezawaryjną eksploatację (Superb 3 – auto fajne, ale na 180 000, potem pada mechatronika i katalizator [widziałem, że ktoś go kupił – świetny wybór XD]) stwierdziłem, że w sumie to Audi to taka dużo wygodniejsza Skoda, i że wezmę sobie w leasing Audi. W sumie spoko, 4 zera, piąte za kierownicą – mi się podoba.
Zawitałem więc u Świtonia i Paczkowskiego w Lubinie wybrałem sobie auto – stało na placu, szybkie formalności z leasingodawcą i auto do odbioru. No i tu, po przydługim wstępie zaczyna się cała historia porażki jakim jest Audi.
Auto odebrane, sikalafą, wróciłem do domu, kilka dni bujania się po mieście – wszystko ok. 04.01.2019 rok stwierdziliśmy, że jedziemy na narty. Przebieg auta – 1200 km. Z niewiadomych przyczyn w trasie nagle padł (tzn. pojawiło się ulubione słowo w tym śmietniku na kółkach – USTERKA): Tempomat, światła (w sumie to nie padły po prostu oświetlały gwiazdy XD), line assist, hamulec antykolizyjny, zestaw nagłośnieniowy – działały dwa głośniki w słupku więc grał jak cygańska orkiestra puszczona z telefonu #BangAndOlufsen Premium (KURWO! XD). W sumie, poza tym, że nic nie widzieliśmy, bo światła wolały oświetlać coś innego niż drogę to jakoś dotarliśmy na miejsce. Po wyjściu Audi stwierdziło, że to fajny moment, by otworzyć bagażnik. Samemu. XD otworzył więc klapę, wszystko, co było upchnięte do tego schowka na chusteczki potocznie zwanym TURBOPOJEMNYM BAGAŻNIKIEM wypadło. Srać na grzańca – możemy pić herbatę (szkoda. Był dobry - z Lidla). Wstaliśmy rano podchodzę do auta – bagażnik otwarty, 3 cm śniegu w środku. Nie wiem, ile, ale zapewne długo stał otwarty. Widocznie moje auto stwierdziło, że warto się przewietrzyć czy coś XD Postawiliśmy go na parkingu przy kanapie (kto był ten wie, na którym). Co zjazd bagażnik w górze – trzeba było zapierdalać w butach narciarskich 150 metrów w jedną stronę, żeby gnoja zamknąć BO AUDI JEST TAK ZAJEBISTE, ŻE Z KLUCZYKA OTWORZYSZ NAWET BĘDĄC NA KSIĘŻYCU (zasięg ma wyjebany) NO ALE NI CHUJA, NIE ZAMKNIESZ – MUSZISZ STAĆ PRZY AUCIE XD. Już jebać to, że jest tak wyprofilowany, że nawet jak pierdniesz to któryś przycisk się naciśnie. Albo otworzysz auto, albo bagażnik, KTÓREGO KURWA NIE ZAMKNIESZ BĘDĄC NA 10 PIĘTRZE XD, ale na pewno przez przypadek nie zamkniesz, bo przycisk od zamykania jest najgłębiej osadzony XD #PrzewagaDziękiTechnice. Pomijam fakt, ile razy musiałem zapierdalać w nerwach z piątego piętra, na którym mieszkam, bo breloczek dotknął przycisku, klapa poszła w górę, w bagażniku komputer a ja 3 minuty czekam na windę, bo jakiś idiota ponaciskał wszystkie przyciski w windzie #PrzewagaDzięki…
Pojechałem na serwis – ulubione określenie serwisów w tym kraju „AKTUALIZACJA STEROWNIKA” czytaj: ni chuja nie umiemy tego naprawić pokasowaliśmy błędy, może zadziała. Fakt, zadziałało, klapa przestała się podnosić, ale lubi się sama zamknąć. Ja w łeb dostałem chyba ze 4 razy, znajomych w pysk (bo się otworzyła od kluczyka XD) dostało bodajże 3. Taki buziaczek od producenta.
Chwilę pojeździło, bo miało z 10 000 km. Zesrał się tempomat, line assist i wszystkie inne pakiety bezpieczeństwa, które to auto ma. Serwis. 5 dni z życia wyjęte, bo dostałem Q2 (jebać, że mają [zgodnie kurwa z umową] auto takiej samej klasy bądź lepszej [lepszej nie dostaniecie, bo najwyższej klasy jest A6 na pełnym spasie np. z ręczną klimatyzacją] dostajesz Q2), które odkształciło mi dupę i plecy.
Aaaah kurwa, zapomniałbym! Pakiet S line – twarde jak beton, niewygodne i niedopasowane do człowieka fotele. Pakiet S line powinien nazywać się pakiet stołek albo pakiet park, bo siedząc nie ma różnicy czy w sraudi czy na stołku albo na ławce w parku. Chyba, że jesteś tłusty jak świnia i masz wzrost wprost proporcjonalny do swojej wagi (dla młodszych czytelników: 130 cm wzrostu 130 kg wagi itd.) to masz szansę, że fotel się pod tobą ugnie.
Wracając do Q2 i serwisu. Typowo AKTUALIZACJA STEROWNIKA I SPIERDALAJ XD. No to spierdoliłem. Niedużo dalej „Awaria pomiaru paliwa. Skieruj się do serwisu”. Dwa tygodnie w plecy, bo pływak jest zintegrowany z bakiem – wymiana baku. Chuje z Centrum Wrocław rozlali (poprawnie: zajebali) pół paliwa co było nalane, czyli jakieś 30 litrów. Mam nadzieję, że dobrze się na tym paliwie jeździło. Auto odebrane OCZYWIŚCIE ZAKTUALIZOWALI STEROWNIKI XD „Będzie dobrze”.
No kurwa nie było XD. Tempomat, światła, line assist i tyle. Przebieg gdzieś 20 pare koła. Serwis Świtoń- Paczkowski. Dzwonie na wkurwie, że sprzedali mi śmiecia i że chciałbym jakoś się dogadać, bo w sumie to jako konsumentowi przysługuje mi, jako że jest to już trzecia wymiana tego samego i nie potrafią tego zrobić wymiana albo zwrot pieniędzy. TAKI CHUJ. Konsumentem nie jesteś jak bierzesz coś w leasing. I w sumie to nie jesteś nikim, bo mogą do usranej śmieci naprawiać Ci ten samochód albo i nie… Pani grzecznie posłuchała co miałem do powiedzenia przekierowała mnie do kierownika. Odbiera, tiruriru, zapowiada się obiecująco, że pozbędę się strupa facet mówi: ustalę za ile możemy odkupić i oddzwonię.
Dzwoni.
Możemy zaproponować panu 240 000 zł brutto (w momencie, gdy wartość do spłaty pozostała 303000 NETTO) mówię CO KURWA?! XD przetarłem ślinę z twarzy, którą mnie opluł i pytam w jaki sposób możemy rozwiązać więc tą sytuację, bo ich propozycja to jakiś żart szkoda, że nieśmieszny. Gościu na pełnym luzie powiedział, że przysługuje mi prawo do naprawiania tego samochodu (DZIĘKI!) i mogę przyjechać i czy mnie umówić na serwis. Umówiłem się. Zgadnijcie co zrobili? NO KURWA OCZYWŚCIE, ŻE ZAKTUALIZOWALI STEROWNIK XD ale tu już był progres bo dostałem A4. Ta sama klasa.
Jebana drezyna zepsuła się po kolejnych 2000 km. Padł hamulec i coś zaczęło napierdalać w silniku. Tak w sumie z dupy, bo na autostradzie wyświetlił, że hamulec postojowy usterka udaj się do serwisu, zatrzymałem się - hamulec oczywiście nie działał ale zaczęło coś stukać jakby ktoś w silniku kafelki przerzucał. Udałem się do serwisu tym razem Centrum Wrocław. Obsługa oczywiście na najwyższym poziomie. Pytam „OPIEKUNA KLIENTA” (chyba jak z patologicznego przedszkola czy innego poprawczaka) skąd się bierze taka ilość usterek w tych samochodach i czy tylko mój taki felerny, że ciągle na serwisie. Odpowiedział: Wie Pan, hehe, te auta tak mają. Trochę niedopracowane. Ale to i tak nic, bo inny klient kupił A8 za milion trzysta i jak odpala to musi mu się 6 usterek przewinąć nim będzie mógł jechać i w kółko do nas wraca”. Mówię NO KURWA TY TO JEDNAK JESTEŚ FACHOWIEC XDDDD.
BTW czujecie? MILION TRZYSTA TYSIĘCY POLSKICH ZŁOTYCH. KURWA! Za tyle kupuje się 2 mieszkania w stanie deweloperskim z widokiem na miasto! Albo nie wiem, działkę, ciągnik, 5 czołgów T-55 a kupujesz auto, które jebie się to auto jak gospodarka naszego kraju za obecnego rządu XD.
1 300 000 JAPIERDOLE.
Zgłosiłem też podczas tej naprawy, że skrzynia pizdowato chodzi, bo po naciśnięciu gazu możesz pójść, zaparzyć herbatę, odpalić serial na netflixie i dopiero wtedy auto zacznie przyspieszać. Tak całkiem serio to opóźnienie pomiędzy naciśnięciem pedału a ruszeniem samochodu to jakieś 2,5 sekundy także, jakiś kierowca audi nagle, z dupy, wjedzie Wam przed maskę to nie zrobił tego na złość. Po prostu jeździ tym truchłem. Bardzo bezpieczne i fajne rozwiązanie. Skręcasz kierownicę, chcesz dynamicznie włączyć się do ruchu audi stoi, a na pasie obok auto zapierdala na żółte. Dzwon murowany. Zmiana pasa na autostradzie? To samo. Ruszenie na światłach? Już na żółtym wciskaj gaz. W połowie zielonego ruszy.
Facet w serwisie odpowiedział mi z typowym szyderczym, skurwysyńskim uśmieszkiem, tonem nieznoszącym sprzeciwu „to cecha charakterystyczna tego pojazdu. Trzeba było kupić sobie inną skrzynię”. O ty chuju. Powiedziałem mu kilka ciepłych słów, za które na drzwiach Centrum Wrocław wisi moje zdjęcie „tego pana nie obsługujemy” rzuciłem mu kluczyki na stół i wyszedłem. Zmarnowałem swój czas (tak jak wy go marnujecie czytając te wypociny) i napisałem skargę do importera audi. Mniej więcej, aczkolwiek dużo kulturalniej opisując zaistniałe awarie, usterki, denny poziom obsługi klienta itd. Dostałem odpowiedź w 4 zdaniach mniej więcej brzmiącą „no przykro nam, usterki się zdarzają, jak chcesz pan se zmienić auto to z salonem nie z importerem, bo my to nie jesteśmy stroną” jebać, że do importera wysłał mnie salon. XD Ani skrzyni ani napierdalającego silnika nie naprawili. Za to skutecznie zaktualizowali sterowniki.
Śmietnik wyjechał z serwisu, 300 km dalej padł GPS i nadmuch. XD szkoda, że było lato a metal szybko się nagrzewa. Chuj w nadmuch – można otworzyć sobie szybę XD. Kilka razy zjebał się też dolny ekran od sterowania nawiewami. No ok, niech będzie. Szkoda, że jak się zjebie to włącza na pełny cwał ogrzewanie foteli. Do tego niedziałający nadmuch i 40 stopni za oknem. Łuhu! AUDI. Ale to i tak jeszcze nie pakiet darmowego podgrzewania. Zamontowany został wadliwy silnik sterowania fotelem kierowcy ON TEŻ, JEBANY, SIĘ GRZAŁ NA TYLE, ŻE PAŻYŁO W DUPĘ PRZEZ FOTEL XD. ŁUHU2!
GPS w sumie czasem też się przydaje, szczególnie, jak jeździsz po nieznanym sobie mieście a telefonu nie ma gdzie dać by go było widać BO AUDI NIE MA SCHOWKÓW. Przyklejenie telefonu do okna też bez szans, bo 30 metrów martwej strefy (tu bez wyolbrzymiania) zamienia się w 60. I tak chuja widać, jak jedziesz po rondzie czy wjeżdżasz na pasy. NIC kurwa, KOMPLETNIE NIC nie widać. Więc, bez GPSa, z 30 metrowymi martwymi strefami jedziesz na ślepo jak ta pizda po mieście gdzieś w Bośni czy innej Albanii i myślisz, czy kurwa trafisz dzisiaj czy za tydzień XD. Auto pojechało do Paczkowskiego - okazało się, że GPS to w sumie to nie wiemy ale będzie dobrze a i wymieniliśmy pompę od czegoś i już nie napierdala. Faktycznie, nie napierdala. Fajnie, bo rozsypywała się dość istotna część tego "auta" i serwis we Wrocławiu nie widział problemów XD z drugiej strony padła przed 50 000 km więc TAK NO, CUSZ, WIECIE, MIAŁA PRAWO XD. Pomijam, że przez nią silnik przy lekkim wychyleniu pedału gazu szarpał okrutnie (falowały obroty). Szarpał na tyle, że przy zaciśniętym ręcznym było słychać skrzypiące amortyzatory...
Schowki – jako, że audi jest przeznaczone na trasy to zapomnij o schowaniu w drzwiach 1,5 litra wody. Na chuj pić? Nie ma gdzie dać okularów (brak schowka), w tunelu schowek ma 0,2 litra pojemności, ale za to ma zajebistą ładowarkę indukcyjną, która rozładowuje a nie ładuje telefon podgrzewając go do temperatury ogniska XD. #PrzewagaDziękiTechnice Wsadzenie dwóch kaw oznacza, że jakiekolwiek klucze musisz mieć w kieszeni, telefon w kieszeni, cokolwiek innego w kieszeni no a wszyscy wiemy jak zajebiście jeździ się, kiedy twoje jaja ugniata coś twardego przez np. 1300 km. NIE NO KURWA jest schowek przed pasażerem. Pojemny w chuj – długopis i paczka gumek się zmieszczą. Jest jeszcze jeden po lewej stronie, głęboki tak bardzo, że nigdy nie dosięgnąłem końca a ręka wpada mi bezpowrotnie. NO ALE NI CHUJA WODY TAM NIE WEPCHNIESZ, BO WYSTAJE OD ZAKRĘTKI XD. (tak, mam krótkie ręce)
Polecę od razu z resztą fuckupów, póki pamiętam.
Drzwi – Nie domykały się i trzeba było zajebać jak drzwiami od ursusa (kto miał ten wie, że nie było takiej mocy, żeby je dobrze zamknąć). Naprawiane 4 (CZTERY KURWA) razy. Ostatecznie świtoń paczkowski naprawił je na tyle zajebiście, że jak jedziesz to napierdala wiatrem a w kabinie jest tak głośno, że trzeba drzeć mordę. #BarrdzoDobraRobota
Listwy na drzwiach (te chromowane pierdolce) – pasowane chyba stopą. Ni chuja nie są dopasowane do siebie. Centrum Wrocław powiedział, że „chyba pan nie myśli, że będziemy listewki na nowo przyklejać” no niestety tak myślałem, bo w konfiguracji nie było napisane, że będę mieć krzywe listewki CHUJ MAM KRZYWE. Ale nowe, bo założyli, ale jeszcze gorzej XD. Listwy to i tak chuj. Maska przednia jest krzywa i drzwi są źle spasowane. Na górze maski jest taka szpara, że możesz wsadzić arbuza, na dole nie wsadzisz włosa. Tak kurwy są krzywe. Drzwi kierowcy mają taki zupełnie niepotrzebny detal na dole, jakby guza albo fałdę tłuszczu która zakończona jest ostrym kątem. TE KĄTY W SIEBIE NIE TRAFIAJĄ XD
Deska rozdzielcza – wykonanie PREMIUM. Plastikowy karbon na zmianę z plastikowym aluminium. Jebany tak trzeszczy, że o ja pierdolę. A i tak jest najlepiej jak się zimne auto odpali. Napierdalają te plastiki tak, jakby ktoś wiercił. XD
Aerodynamika – zerowa. Ilość brudnych strug powietrza w tych samochodach to jakiś nieśmieszny żart. W A6 na przykład ilość wody zbierającej się podczas jazdy w deszczu na dole tylnej szyby pozwala wpuścić karpia. Najlepsze jest to, że aerodynamika jest tak zła, że ta woda kręci się w kółko przez co jej przybywa a nie spływa jak w normalnych i dopracowanych samochodach XD.
Brudne strugi powietrza i niedopracowanie lusterek powoduje, że przejazd 300 km w deszczu powoduje, że stają się one akcesoryjne bowiem są tak zajebane tym, co jest na drodze i tym co w nie wpada, że nic nie widać. PRZEWAGA XD
Skracając dalsze wesołe przygody z tym śmietnikiem.
Awaria zawieszenia – najpierw padł jeden (prawy przód) potem drugi (prawy tył) miech, gubiący się w mieście GPS, kolejne usterki hamulca postojowego, tempomatu, niegrający zestaw audio, nadmuchy pracujące jak chcą, przyciski na kierownicy pełniące funkcję estetyczną BO KURWA NIE DZIAŁAJĄ.
Do tego serwis, który pluje ci w twarz jak chcesz cokolwiek zrobić, niekompetentni ludzie w serwisie i KUREWSKO DROGIE COKOLWIEK.
Przegląd, płyny, filtry oleje – 2200 zł
Tarcze, klocki – 7300 zł
Jak mi się zjebał drugi miech to napisałem do kierownika w Lubinie co się stało to chciał mnie umawiać na serwis. Nie pojechałem, bo z samym miechem trochę chujowo, wolałem jeszcze inne awarie nałapać. To chyba nie jest już normalne.
NO ALE KURWA PRZEWAGA XD
Zarówno Świtoń Paczkowski jak i Centrum Wrocław to jedna wielka porażka, jeśli chodzi o serwisowanie i radzenie sobie z usterkami w tych samochodach. Nie potrafią naprawić, wymienić, zrobić CZEGOKOLWIEK by auto działało bezpiecznie i nie sprawiało problemów. Czytając różnorakie fora – próbując się dowiedzieć czy tylko ja tak trafiłem, dowiedziałem się, że cała linia tych samochodów to jeden wielki dramat.
Jeśli kupisz sobie auto w Lubinie – zapomnij, że ktokolwiek Ci pomoże, gdy auto zepsuje się po raz N-ty. NIKT nie będzie chciał z Tobą współpracować ani pomóc. Pokasują błędy, powciskają kit, że będzie dobrze a za 3 tygodnie i tak wrócisz z rozjebanym samochodem. Różnica pomiędzy nimi a Centrum Wrocław („chuj z Wami” Zbigniew Stonoga) jest taka, że choć oba serwisy ni chuja nie potrafią tego naprawić, umiejętności mechaników ograniczają się do podstawowej obsługi VCDS’a, którym kasują błędy i potrafią zmienić opony (JUŻ OD 600 ZŁ ZA CAŁOŚĆ XD) to Centrum Wrocław funduje zupełnie za darmo arogancję i zachowanie przygłupów opowiadając jak to inne samochody też się psują. Odmawiają pomocy w rzeczach, gdzie dupy dał producent A SĄ AUTORYZOWANYM SERWISEM i traktują swojego klienta jak typowego śmiecia, który coś chce od swojego pana.
Na koniec – jak macie za dużo czasu, za mało nerwów i za dużo pieniędzy kupcie sobie Audi. NA PEWNO czas, nerwy i hajs zostaną odpowiednio zagospodarowane. A jak lubicie jak ktoś Wam pluje na twarz to kupcie sobie audi ale we Wrocławiu albo w Lubinie. Parasol na ślinę dostaniecie ode mnie w gratisie.
Ło kurwa, żem się rozpisał.
A, pewnie zastanawiacie się skąd tytuł i jak straciłem miesiąc życia. Zabrał mi je Świtoń Paczkowski sprzedając A6 C8 w dieslu jeżdżąc do serwisu i czekając aż ich majstry uwiną się z naprawą.
PS. To jest dramat.
PS2. Do salonu: Bo i tak to do Was dotrze. Obiecałem, że rozreklamuję Was w Internecie. Po rozmowach, w których obiecaliście zająć się tematem a jak zwykle mnie olaliście dodaliście mi mega chęci do pisania o Was i Waszych produktach.
PS3. Do zobaczenia na serwisie!
PS.4 Nie umiem w wykop więc filmiki można obejrzeć tu:
https://www.youtube.com/channel/UCH44bv0eY0SwW8VC4BvsLSg/videos
Ostatnia aktualizacja: 03.04.2020 18:50:13
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 17 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 25 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Na psa urok.
I jeszcze kudłata się ufarbowała?
https://youtu.be/RleTwu7ueac?t=20
No przecież nie jesteś szczerbaty, to co ma Ci smakować zupa krem.
https://www.autowcentrum.pl/samochod/audi-a4-czarnula,1999746830/
Wiem, jaki cel był Lubelskiego F - nieźle się uśmiałem oglądając "utwór".
Tylko na świeżo byłem po tej awanturze z Trójką w tle. O tempora, o mores...
"Lubelski ful" to przez jego gwarę lubelską i kapcie tzn. ciapy
Wbili "D" i kazali zmykać...
Aleś zapodał Lubelskiego Fulla... przecież to jest tragedia... ale co ja się dziwię, ostatnio była awantura wśród słuchaczy Trójki, bo w audycji dziennikarze zaczęli dyskutować o "Żenku" (i filmie o nim) oraz o disco - polo... nosz kur***... pewnie im odgórnie kazano. Obawiałem się, że puszczą jakieś "dzieło" z tego gatunku. Żenada i metr mułu. To już nie ta Trójka, której słucham od wczesnych lat 80-tych. Wtargnęły polityka, kościół, tandeta. Gdyby nie kilka audycji muzycznych, przestałbym ich w ogóle słuchać.
https://youtu.be/JN6nf_ssnuo
Ale i tak chyba powinna być namoczona.
Taki lubelski skrót
Tak - "ciapy" lub "ciap" w liczbie pojedynczej czyli kapcie
Powiedz to szczerbatemu.