Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Mazda 626 » Kupno używanego auta, samemu (bez mechanika)







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Mazda 626
  • przebieg 237 087 km
  • rocznik 1998
  • kupione używane w 2014
  • silnik 2.0
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 1183 razy
Data wydarzenia: 10.07.2014
Kupno używanego auta, samemu (bez mechanika)
Kategoria: obserwacja
I jednak wyszło szydło z worka, niby auto porobione ale jak się okazało było zrobione typowo pod sprzedaż :( Mazda stała u mechanika cały tydzień i jak się okazało w światłach nie za wiele było do zrobienia ponieważ tylko po dociskać wtyczki i poczyścić styki i działa. Silnik jest w miarę OK aczkolwiek coś kopci jak dłużej postoi (ale tylko na początku po odpaleniu). Najgorzej z blachą przy wymianie tarcz i klocków po podniesieniu na podnośniku okazało się, że pod spodem sporo rdzy i trzeba uważać przy podnoszeniu auta żeby się nie zapadło (a wyglądało na zrobione) Ale i tak mi się wydaje, że jak na auto za takie $ to nie ma co narzekać :) do roku się pojeździ i wymieni znów na inne :)
Dodano: 10 lat temu
Jak się okazało nie jest tak źle, progi do wymiany (z tyłu na końcach zgnite reszta ok)pod fotelem kierowcy niewielka dziurka w podłodze a podłużnice też w dobrym stanie, czyli mechanik sporo zakoloryzował że w tragicznym stanie, na szczęscie z urlopu wraca mechanik u którego zawsze robię :)
Dodano: 10 lat temu
Do fox_tychy: To naprawdę mało , tylko ,że wymaga wkładu :) To życzę wytrwałości i powodzenia jeśli masz je remontować ;)
Dodano: 10 lat temu
Do luckyboy: Dokładnie już przy następnym będę ostrożniejszy
Dodano: 10 lat temu
Do bojar211: 2900zł nie wiele jak za taki komfort, w środku zadbana nio i Webasto :D
Dodano: 10 lat temu
Więc nie pozwól mu ostygnąć.
Dodano: 10 lat temu
Do benny86: Co racja to racja, ale są niestety też tacy którzy nie zawracają sobie głowy takimi kosztami jak oleje,filtry czy paski. Ten rok i parę tys. km. przecież wytrzyma nie ;)? I tak następny i tak w koło a potem skutki widzimy w ogłoszeniach gdzie pełno "gruzu".
Dodano: 10 lat temu
Nigdy nie byłem zwolennikiem częstych zmian auta... same koszty must-have (a więc: rejestracja,ubezpieczenia,przegląd techniczny,wymiana filtrów/olejów itp) to nie aż takie małe koszty, no i zawsze coś się znajdzie do zrobienia... Lepiej zainwestować raz i mieć spokój na kilka lat.
Dodano: 10 lat temu
Jak się kupuje samochód, to raczej nie ma co liczyć, że te najtańsze z danego modelu i rocznika będą w dobrym stanie. Już lepiej interesować się tymi droższymi, ryzyko jakby mniejsze :) . W końcu wartość pojazdu zależy od wielu czynników, jak ktoś dbał o samochód i zna jego wartość to za półdarmo nie odda.
Teraz musisz z tym żyć, zrobić co trzeba, bo nawet jak kupiłeś to auto na rok, to za rok żeby kupić coś nowego zapewne będziesz musiał sprzedać ten stary pojazd, więc lepiej jakbyś mógł za niego wyrwać jak najwięcej.
Dodano: 10 lat temu
Do marek23061: To prawda da się, ja w przeciągu pół roku znalazłem nawet kilka takich aut ;).
Dodano: 10 lat temu
Do luckyboy: tak czy inaczej jak już koledzy mówili, kupić coś lepszego i trzymać wtedy
Dodano: 10 lat temu
Teraz już wiesz więcej na co zwracać uwagę podczas zakupu auta.
Dodano: 10 lat temu
Do wildpolish: Jeśli już to uszczelniacze trzonków zaworów.
Dodano: 10 lat temu
To żeś trafił nie ma co ! Gościu zrobił picu picu i pchną do "żyda"
Dodano: 10 lat temu
A ile dałeś za 626 jeśli można zapytać :) (pytam tylko dla orientacji sam rozglądałem się za 626 po stracie 323f ale akurat nie było nic godnego uwagi i w miarę blisko ). Najlepiej chyba było by pojeździć dozbierać na lepsze ( w lepszym stanie ) i kupić coś porządnego. No chyba ,że chcesz władować fundusze i jeździć latami jeśli się oczywiście da to zrobić z tym autem.
Dodano: 10 lat temu
Zgarniacze masz już liche i przez czas postoju na cylindry scieka olej , na tyle mało jednak , że podczas jazdy nie kopci
Dodano: 10 lat temu
Raczej słabe rozwiązanie by co rok jakąś padlinę kupować i się z tym męczyć. Za niewielkie pieniądze na prawdę da się znaleźć samochód w dość solidnym stanie w który nie trzeba ładować kasy i jeździć bezpiecznie.
Dodano: 10 lat temu
Do Stig210: Podłogę prawdopodobnie uda się zrobić, czekam na info od blacharza :)
Jak się nie da to będę jeździł do puki będzie to możliwe, nie będę od razu oddawał na złom bo nie stać mnie na "nowe" auto. Zjedzony jest na razie w miejscach gdzie podkłada się podnośnik a nie cała podłoga, po prostu zaczyna go brać i tyle, a łatać tego bym nie chciał tylko jak już coś to może będzie opcja wymiany całej podłogi, wiem że robią coś takiego i wychodzi to nie dużo więcej niż łatanie a na pewno jest to bezpieczniejsze :)
Dodano: 10 lat temu
"do roku się pojeździ i wymieni znów na inne"

Tylko co to za podejście ?
Będziesz co roku "trupa" kupował i go doraźnie reanimował, pakował w te auta forsę, a i tak nie będą w pełni sprawne.
Trochę to dziwne...
Co z tego że doprowadzisz mechanikę w miarę do "ładu" jeżeli buda się rozpada i nie można jej bez strachu nawet na podnośniku unieść.
O bezpieczeństwie pomyślałeś, nie tylko swoim, ale i innych ?
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl