Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Alfa Romeo 147 Alfina
»
Kupowanie auta.... nie ma aut doskonałych
Wpis w blogu auta
Alfa Romeo 147
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 746 razy
Data wydarzenia: 19.05.2014
Kupowanie auta.... nie ma aut doskonałych
Kategoria: obserwacja
Założyłem sobie, że nie będę jechał na drugi koniec Polski po auto. Alfa miała mieć silnik min. 115 KM (diesel JTD)lub benzynowy min. 120 km bez gazu, miała mieć alufelgi, klimatyzację dwustrefową i miała być oczywiście czarna lub czerwona. Auto musiało mieścić się w moim budżecie i oczywiście być w jak najlepszym stanie. Zakup najchętniej od osoby prywatnej.
Przeglądając ogłoszenia i oglądając kilkanaście aut z okolic Krakowa stwierdzam, że bardzo ciężko jest znaleźć coś, co sprosta moim oczekiwaniom. Jak już była czarna, z alufelgami i odpowiednim silnikiem to w środku miała czerwone skórzane fotele. Jak miała take jak chciałem, to okazało się, że stan techniczny pozostawiał nieco do życzenia. Nie w tym jednak rzecz, ale w ogłoszeniach. Jeśli przeglądniecie ogłoszenia to oferują one absolutnie doskonałe, bezwypadkowe samochody, których szczodrzy właściciele tuż przed wystawieniem ogłoszenia zrobili remont kapitalny. I tak naprawdę nie ma znaczenia, czy samochód jest przywieziony z poza kraju, czy też sprzedawany jest przez krajowego posiadacza. A oto kilka kwitków na które się natknąłem.
Alfa Romeo 147 rok produkcji 2002 nie bita, 100% oryginał. problem w tym, że przód jest z modelu po liftingu, który miał miejsce w 2004 roku. Panie... cud !!!
Druga Alfa, z ogłoszenia wynikało, że spełnia moje wszystkie oczekiwania. Na miejscu, okazuje się, że klapa z tyłu pochodzi z modelu po 2004 roku. Sprzedawca tłumaczy, że nie była tłuczona tylko klapę wgniótł i tanie było zamienić klapę niż malować. Niby tłumaczenie sensowne, ale czy do zmiany samej klapy trzeba demontować wyściełanie bagażnika ?
Inny, uczciwy sprzedawca co prawda w ogłoszeniu napisał, że bezwypadkowa ale na miejscu z miejsca oświadcza, że bok malowany w serwisie. Przyczyna, ktoś przerysował bok gwoździem lub czymś ostrym. Tylko dlaczego szyby w tych drzwiach pochodzą od Pilkintona a w reszcie aua od Securit ? Fakt, że samochód wydaje się technicznie zadbany. Problemem okazują się opony, które są nówki, problem w tym, że dwie z nich mają buły na bokach. Cena auta także zdecydowanie powyżej średniej. Masa niedomówień nie wzbudza mojego zaufania.
Kolejna alfa, sprowadzona z Włoch, stan idealny. Niestety, nie ma możliwości ani jazdy testowej, a chęć zbadania pojazdu na stacji diagnostycznej sprzedawca dopuszcza pod warunkiem opłacenia lawety.
Czy po tym wszystkim kupiłem idealne auto ? Nie, gdyż takich nie ma. W każdym, używanym samochodzie jest coś. Moja miała być nie bita, oryginał lakier, bez konieczności wkładu finansowego. Na miejscu okazuje się, że zderzak był jednak malowany, na szczęście wszystko wskazuje, że skończyło się na zderzaku. Stan techniczny nie jest też tak cudowny. Badania wskazują konieczność wymiany wahacza (a badania techniczne z przed 7 dni). W trakcie jazdy przy hamowaniu czuć bicie, tarcze do wymiany (któraś krzywa). Punktuję sprzedawcę, ten uczciwie mówiąc, że przymykam oko na lekkie zarysowanie czy minimalne wgniecenie od drzwi na parkingu, które na 10 letnim aucie są czymś normalnym. Sprawdzamy całe auto czujnikiem, wszędzie lakier w normie. Sprzedawca obniża cenę i kupuję auto uważając, że lepiej znać wady niż czekać na nie.
Jadę do swojego zaprzyjaźnionego blacharza, który stwierdza, że malowany był jeszcze błotnik, ale porządnie, bez szpachli. Różnica na mierniku między błotnikiem a resztą auta w normie.
Tym samym, jak ktoś szuka idealnego aua, to pozostaje mu salon. Jeśli auto ma więcej niż 5 lat, to jego kupno przypomina czasem prawdziwą loterię i zestaw pobożnych życzeń sprzedawcy,
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Ale po włożeniu rozsądnych pieniędzy i nawet polakierowaniu 1 elementu czy dopieszczeniu wnętrza takie auto będzie idealne.
A nie jak od polskiego handlarza, cofnięty licznik, malowane w połowie, tył stary przód po liftingu, części tanie i naprawione byle jak i szybko
Nie żebym chciał wszystkich uświadomić ale musze wyjaśnić.
To co kolega napisał jest totalną bzdurą:
„Tym samym, jak ktoś szuka idealnego auta, to pozostaje mu salon”
Proszę się nie obrażać ale już wyjaśniam.
W warunkach polskich gdzie autami handlują złodzieje, oszuści i sprzedaje się cenę a nie produkt to jest prawdą ale w normalnych krajach na przykład w Niemczech mamy bez problemu:
- auto 5-12 letnie nie malowane z oryginalnym lakierem
- auto 5-12 letnie nawet z silnikiem diesla z niewysokim przebiegiem.
Nie jest prawda że jak ma się diesla to co najmniej 30 tys. km rocznie się jeździ. Tutaj tez żyją normalni ludzie, mają 2-3 auta w gospodarstwie domowym i czasami diesel pokonuje 15 tys. km rocznie.
Sam kupiłem 8 letnie auto nie malowany żaden element diesel i przebieg 120 tys. km
Ale takie auta maja swoją cenę i nie sa tańsze niż w Polsce jak wiele osób myśli. No bo jak sprowadzają z Zachodu to tam są tańsze, sa ale złomy i auta od Turasów, nierobów brudasów kombinatorów.
Ludzie porzućcie te przyzwyczajenia i nieprawdziwe historie.
Auta które ma 10 lat może idealne nie jest i może mieć jakąś ryskę ale jak się dba i jest inna kultura na parkingach (nie obijanie drzwiami)to można kupic 10 letni ideał.