Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Fiat Punto PUNTERA » Lakierowanie bebnów, zacisków oraz innych elementów.







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Fiat Punto
  • przebieg 147 711 km
  • rocznik 1994
  • kupione używane w 2010
  • silnik 1.2
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 3190 razy
Data wydarzenia: 20.06.2012
Lakierowanie bebnów, zacisków oraz innych elementów.
Kategoria: zmiany w aucie
Kolejna zmiana w punterze, moim zdaniem zdecydowanie na plus i sam się sobie dziwię, że zrobiłem to dopiero teraz. Co prawda obecnie mam sprawną tylko jedną rękę, a że jest to lewa, a ja jestem praworęczny, więc szło ciężko. Ale dałem radę. Zdecydowałem się na lakier do zacisków i bębnów firmy WESCO, o barwie niebieskiej.

LAKIEROWANIE BĘBNÓW szło gładko. Ściągnięcie koła, szczota na wiertarce, następnie papier gradacji 60, 100, 150. Potem szmatka i odtłuszczenie. Po zabezpieczeniu karoserii oraz innych elementów i dokładnym oklejeniu miejsc których lakierować nie chciałem, rozgrzałem puszkę ze sprayem i sporo nią potrząsałem. Byłem zdumiony jak łatwo można było dotrzeć do wszystkich, nawet trudno dostępnych miejsc, jednocześnie omijając te niechciane. Lakier niemal w ogóle nie ściekał i świetnie pokrywał. 2-3 cienkie warstwy w zupełności wystarczały. A lakier przy temperaturze 27stopni schnął niemal w momencie i od razu mogłem zakładać koło.

LAKIEROWANIE ZACISKÓW wymagało nieco więcej precyzji i pracy, szczególnie z zabezpieczeniem miejsc które lakierem pokryte być nie miały, jak np. tłoczki, czy same tarcze. Osobiście uważam za głupotę nieściąganie zacisków do ich lakierowania, ale z jedną ręką nie miałem co liczyć na to iż uda mi się je zdemontować. Za to po doświadczeniach z lakierowaniem bębnów wiedziałem że z pomocą miękkiej taśmy izolacyjnej jestem w stanie lakierować wszystko.

LAKIEROWANIE KOLEKTORA, POKRYWY ZAWORÓW I INNYCH ELEMENTÓW odbyło się przy okazji i zważając na fakt iż po pokryciu lakierem zacisków i bębnów na obu osiach w puszcze zdawało się wcale nie ubyć jej zawartości. Kolektor był już okropnie rudy i szpecił pod maską, więc poszedł na pierwszy ogień i z rozpędu właściwie na nim nie poprzestałem, czego nie żałuje. Pod maską zrobiło się niebieskawo, zresztą nie tylko tam, bo lakier pokrył nawet koniec rury wydechowej :D Szaleństwo.


WNIOSKI PO ZABAWIE:

- na mocno nagrzewających się elementach lakier płowieje, z czasem tracąc pierwotny kolor
- w pierwszych godzinach jazdy po lakietrowaniu, farba przepala się, wydając niemiły zapach, ale da się przeżyć
- przekonałem się do firmy WESCO i w miarę możliwości chętnie będę używał właśnie ich produktów

CZAS ZABAWY: 4piwa

KOSZT: Lakier do zacisków i bębnów WESCO - 24zł (s.motoryzacyjny)

Mr Ernest druciak II, celma, papiery gradacji 60, 100, 150, szmatki, coś do zabezpieczenia karoserii, taśma izolacyjna.

Ostatnia aktualizacja: 20.06.2012 19:58:42
Dodano: 12 lat temu
Do 6wi6lq6: ok ok
Dodano: 12 lat temu
Do pietrodj: Poczytaj inne opinie- tylko Ty narzekasz. To, że Tobie coś nie wyszło, to nie znaczy, że trzeba zniechęcać innych. Robota robocie nie równa, lakier lakierowi również. Sam nie wiem jak się będzie ten lakier zachowywać, ale jeśli coś by było nie tak to będę miał pretensje tylko do siebie. Tobie też polecam wyciąganie wniosków z własnych błędów.
Dodano: 12 lat temu
Do morone: Już tak było niestety przed kupnem Aczkolwiek widziałem identyczne rozwiązanie już w innych autach. No i spełnia swoją funkcję.
Dodano: 12 lat temu
Najlepszy jest ten pas na akumulatorze!
Strach się bać..
Dodano: 12 lat temu
Do Kathrinne: Toż piszę że szał, nic nie oszczędziłem. E tam, z bliska tylko widać, jak się nie schylisz i nie przyjrzysz to jest ok;) No Ty już malujesz te zaciski miesiącami Jak zaczekasz jeszcze kilka to Ci powiem czy warto;)
Dodano: 12 lat temu
Do Kathrinne: jeżeli jeździsz samochodem a nie masz go na pokaz to szkoda Twojej pracy ;)
Dodano: 12 lat temu
Zaciski całkiem fajnie wyglądają, chociaż do jakości wykonania można się odrobinkę przyczepić :P Co do reszty, hmm.. dać dziecku spraya no :D Ciekawa jestem trwałości tych malowanek, sama chcę sobie zaciski kiedyś pomalować.
Dodano: 12 lat temu
Do 6wi6lq6: Pewnie[up]ja atakowałem pendzelkiem i olejnicą
Dodano: 12 lat temu
Do giernal: Czemu, przecież jej nie ubyło, a farba zaraz się przepali? Dzięki[up]
Dodano: 12 lat temu
Sam bym musiał polakierować bębny w "Peżoku", bo już nieco straszą. :P
Powiem Ci, że jak na jedną rękę, wszystko wyszło Ci bardzo fajnie. Szkoda tylko, że zaszalałeś z tą rurą wydechową. :)
Dodano: 12 lat temu
Do kurcok: To super, raz do roku mogę się z tym bawić, choćby przy wymianie laćków. Warto.
Dodano: 12 lat temu
Do 6wi6lq6: Poleży spokojnie[up]
Dodano: 12 lat temu
Do kurcok: ale trzymało Ci choć pół roku? wiesz, najbardziej zależy mi na bębnach bo rzucają się w oczy, zaciski mniej, ale jakby tak na jednych i drugich poleżała ta farba przez sezon to byłbym zadowolony.
Dodano: 12 lat temu
Do 6wi6lq6: potrzyma ja też tak atakowałem poprzedniczkę,ale niestety efektu puzniej to mało co znać bo od klocków się brudzą zaciski:(
Dodano: 12 lat temu
Do kurcok: taa, i jeszcze jej zostało;) Czyściłem oczywiście bębny i zaciski dokładnie, ale to nie to samo co po rozebraniu niestety. Tam gdzie mogłem to wiertara ze szczotką, resztę papierami. Zobaczymy ile potrzyma.
Dodano: 12 lat temu
Ale żeś się rozkręcił z tą farbąWszystko wypyciałeś bez rozbierania?tylko mi nie mów że nawet tego nie czyściłeś.
Dodano: 12 lat temu
Do pietrodj: Nad morze się nie wybieram;) A Przy Twojej jeździe się nie dziwie Trochę tej okładziny leci. Jak już pisałem TOMI-W-M będę doglądał stanu lakieru i na pewno opisze zaobserwowane rezultaty i porobię foty. Będzie dla potomnych. Puki co jestem mega zadowolony, w najbliższym czasie konserwacja, nadkola i zajmę się wnętrzem. Stan zewnętrzny na chwilę obecną mnie zaspokaja;)
Dodano: 12 lat temu
Do 6wi6lq6: okładzina się przecież zdziera, cały ten pył jest dość ostry i wręcz piłuje lakier a potem wbija się w lakier felgi.. zobaczysz jaki syf będziesz mieć po dłuższej trasie...
Dodano: 12 lat temu
Do pietrodj: Pól roku to zadowalający mnie okres. Przez lato mam alusy i wtedy najbardziej widoczne są bębny (zaciski ch*j, mniej się rzucają w oczy). Mam nadzieję, że lakier lakierowi nie równy. A to jakim cudem ten lakier przykleił się do felg? Jakbym zobaczył coś na alusach to chyba bym z rozpaczy całe hamulce zdemontował
Dodano: 12 lat temu
Do 6wi6lq6: u siebie malowałem zaciski i bębny ok 1,5 roku temu.. demontowałem wszystko i wiem jaka to jest robota żeby dokładnie na gładko wyczyścić zaciski i bębny. Po malowaniu elementów wygrzewały się w słońcu prawie pół dnia zanim je założyłem a lakier i tak złuszczył się w ciągu pół roku, stalowe felgi były potem nie do wyczyszczenia póki rdza nie zrobiła swojego. Więc się nie nacieszysz..
Dodano: 12 lat temu
Do pietrodj: nie napisałem inaczej[up] no właśnie na allegro sa dostępne zestawy z jakimś gruntem czy ki waflem chyba. kilka tam tych płynów jest i dlatego sądzę że porządnie to tak się powinno robić, ale zobaczymy.
Dodano: 12 lat temu
Do 6wi6lq6: "szybkoschnący" nie znaczy w godzinę hahahha xD
czytałem to i choćbym czytał 10 razy to zdania nie zmienię - MANIANA się to wszystko nazywa ;]

w instrukcji pisze wyraźnie na każdym spray/farbie "powierzchnię DOKŁADNIE oczyścić... odpylić i odtłuścić.." nie mówię że tego nie zrobiłeś ale bez demontażu to po ch*j* dokładnie ;D
o podkładzie nie ma mowy chyba na żadnym spray'u.. no może na "baranku".
No nic zobaczymy jak szybko odpadnie...
Dodano: 12 lat temu
Do 6wi6lq6: spox
Dodano: 12 lat temu
Do sajeks: no to plan jest [up] dzięki.
Dodano: 12 lat temu
Do 6wi6lq6: kiedyś jak wymieniłem sobie tłumik w maluchu na nowy to srebrznką go pociągnąłem. Najpierw jednak go przepaliłem. Ładnie trzymało. Nie wiem jak nowoczesne srebrzanki się zachowują, ale tamtą pamiętam, co chwilę wstrząchałem i położyłem z 8 warstw. Ty swój kolektor potraktuj szczotką na wiertarce a w zakamarkach przeleć frezem i dopiero pomaluj.
Dodano: 12 lat temu
Do sajeks: Jeśli rzeczywiście tak było to cofam i sory;)
No właśnie podsunąłeś mi koncepcję, tam gdzie szlag trafi tą farbę podziałam srebrzanką. Jakby trzymała dłużej to mogę się z tym bawić co jakiś czas.
Dodano: 12 lat temu
Do 6wi6lq6: Tak, to był soczek z marchewki.... Zobaczysz jak ta farba będzie wypalać. Ale weź teraz do kompletu umyj komorę silnika. Ciociaż przez jakiś czas oko pocieszy.
Dodano: 12 lat temu
Do sajeks: No srebrzanka byłaby chyba najlepsza, ale po prostu zostało mi sporo lakieru więc go wypsikałem. Jak wypłowieje to trudno, nie zależało mi.

A chyba na fotach przy jakimś wpisie nie siedziałeś przy soczku, stąd wiem:)
Dodano: 12 lat temu
Do 6wi6lq6: zaciski mogą potrzymać, gorzej z kilektorem, mogłeś go maznąć srebrzanką żaroodporną. Ja piję???W życiu Romana.. Widziałeś mnie kiedykolwiek pijącego?????!!!!!??
Dodano: 12 lat temu
Do pietrodj: aaa... pytam co jeszcze robiłeś dodatkowego z zaciskami z ciekawości, ale też dlatego że na instrukcji lakieru (o dziwo) nie było napisane nic o np. podkładzie. Robiłem wszystko tak jak było opisane na etykiecie, stąd liczę, że lakierowanie na zaciskach i bębnach wytrzyma sezon, a jeśli tak się stanie to będe zadowolony. Z reszty może zejść bo się nie przykładałem i mi nie zależało.
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl