Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Citroen Jumper » "Łyżwy"







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Citroen Jumper
  • przebieg 181 549 km
  • rocznik 2001
  • kupione używane w 2007
  • silnik 2.8 HDi
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 1308 razy
Data wydarzenia: 11.10.2011
"Łyżwy"
Kategoria: sytuacja na drodze
Łyżwy ;(
Heh, nie pierwszy to mój dzień za kierownicą busa, nie pierwszy też miesiąc, ani rok. I nie pierwszy to samochód tego typu jakim jadę bo i Nysą i Żukiem (cudami polskiej motoryzacji) już jeździłem, potem był Mercedes 207, VW transporter, Lublin I, Liblin II, Iveco Daily Turbo 35-10 i kilka jeszcze innych dosiadanych mniej lub bardziej okazjonalnie. Teraz bardzo często śmigam tą moją cytryną, czyli niby doświadczenie jest ;) I co ... i jajco!.
Dziś zaliczyłem taką samą wpadkę jak 20 lat temu !
Wrocław, leniwy ruch w jesienny lekko deszczowy dzień jadę sobie jadę, aż tu nagle kilka aut osobowych jadących przede mną robi sobie nieco ostrzejsze hamowanko, przyczyna dla mnie nieznana bo i łuczek dosyć znaczny to i widzę tylko te trzy które jadą (a raczej hamują) przede mną. Co robię; oczywiście staram się przyhamować. Wciskam lekko hamulec, a tu czasu coraz mniej bo i przede mną wolnego miejsca szybko ubywa. Hamowanie z takiego normalnego łagodnego dojeżdżania robi się, na początek trochę takie bardziej awaryjne, by po chwili stać się zupełnie awaryjnym.
Pod kołami mam starą, pamiętającą faszystowskie defilady dobrze już wygładzoną mocno wyobloną kostkę w rozmiarze 25-30. Efekt zatem takiego dociśnięcia może być tylko jeden. Łyżwy.
Miejsca coraz mniej. Na szczęście było gdzie odbić w prawo.
Wniosek: gapiostwo może mieć opłakana skutki. Nic mnie nie tłumaczy, że kostka, że deszcz, że raptowne hamowanie (nadal nie wiem co było jego przyczyną) czy inne takie tam częste nas kierowców gadanie.
Ot po prostu, najzwyczajniej w świecie myślami byłem w innym miejscu. Owszem rozglądałem się, patrzyłem w lusterka, patrzyłem przed siebie, ale chyba jednak nie byłem tak bardzo mocno skoncentrowany. Dałem się zaskoczyć sytuacji i taka jest prawda.
To, że obeszło się bez zaparkowania na plecach srebrnego sedana jadącego bezpośrednio przede mną, oraz bez innych możliwych konsekwencji Zawdzięczam dwóm czynnikom:
- szczęściu, bo miałem gdzie zjechać (sąsiedni wolny pas),
- podstawowym umiejętnościom w zakresie techniki jazdy, które nabyłem jeszcze na kursie prawa jazdy.

Łyżwy takie jak 20 lat temu, ale i skutek na szczęście ten sam: obyło się bez strat w ludziach i sprzęcie czego i Wam życzę,
Szerokości.

P.S. Wtedy, 20 lat temu jechałem dwieściesiódemeczką, dziś cytryną i wtedy i teraz poległem na przedwojennej nawierzchni ulic Wrocławia. Póki co auto nadal ma oryginalny przód i niech tak już zostanie.
Ostatnia aktualizacja: 11.10.2011 12:01:53
Dodano: 13 lat temu
Do marcingp:
... dobra starczy już :)
no z tym wpisem to już na MAXa dałes do pieca, mało ze stołka nie spadłem :)
Dodano: 13 lat temu
Ale extra fota!
Dodano: 13 lat temu
Do DaViNci: ;)
Dodano: 13 lat temu
Do grzegorzatut: Jak zwał tak zwał. Efekt końcowy taki sam [zlosnik]
Dodano: 13 lat temu
Do grzegorzatut: [guru]
Dodano: 13 lat temu
Do lysy1233: zawartość racji w Twoim wpisie oceniam na 100% :)
Dodano: 13 lat temu
Grunt, to wyciągać wnioski na przyszłość! :)
Dodano: 13 lat temu
Do lila40: Ale sam fakt posiadania prawa jazdy przez nawet 50 lat nie znaczy, że ktoś jest dobrym kierowcą. Chodzi o umiejętności i doświadczenie na drodze. Można mieć prawko przez wiele lat, a za kierakiem siedzieć tylko na kursie. Ja jestem pewny, że mimo iż mam ponad 10 lat uprawnienia, że mimo iż już trochę przejechałem, to znalazłby się jakiś małolat, który może nawet nie ma prawka, a będzie radził sobie za kierownicą równie dobrze, a w jakiś extremalnych sytuacjach może i lepiej niż ja...
To że nie dostałaś mandatu, to też nie jest nic niezwykłego, bo wystarczy jeździć powoli. A co do jadących szybciej, to też nie oznacza, że osoba jadąca wolno nie stwarza zagrożenia. W niektórych sytuacjach jest wręcz przeciwnie, bo spowalnia ruch i niejako zmusza innych użytkowników do wyprzedzania, a to już może się różnie skończyć...
Dodano: 13 lat temu
Do lila40: szkoda, że ta baba [co prawda młoda była], która dziś przede mną gwałtownie zahamowała, przypomnę na śliskiej i mokrej jezdni i tylko dlatego bo na poboczu stali policjanci [mo] nie brała odpowiedzialności [którą tutaj tak podnosisz] za innych uczestników ruchu...nie chcę się chwalić, ale gdyby nie moje ograniczone zaufanie do pojazdów poruszających się przede mną, ta cała sytuacja mogła się zakończyć zupełnie inaczej...
Dodano: 13 lat temu
Do DaViNci: ...na łyżwy? a ja myślałem, że zaprasza się na odpięcie wrotek :)
Dodano: 13 lat temu
Do sequoia1: oj miałem taki epizod z przesympatycznym, poczciwym i bezawarynym Mercedesem 207 D, miło wpominam te szczenięce lata. 270 tys. km w trzy latka z małym okładem, ani jednej usterki, nigdy mnie nie zawiódł. Poczciwy diesel pojemność dwa cztersysta ;), może nie miał mocy dzisiejszych następców, może nie był to demon prędkości, ale dawał radę.
Dodano: 13 lat temu
Do lysy1233: głodnemu chleb na myśli
Dodano: 13 lat temu
po chłopach za kierownicą też można się spodziewać rzeczy niespodziewanych, zachowań bezmyślnych, niebezpiecznych i stwarzających wręcz zagrożenie życia, niech nie uważają się za królów astrachańskich szos. Jadąc drogą trzeba na nią patrzeć a nie rozglądać się po bokach, a jak się chce rozglądać na boki to trzeba się przesiąść na komunikację miejską. Wtedy można do woli się gapić na idące drogą, odziane w skąpe stroje, kobitki, bo nikomu się krzywdy nie zrobi. A jak się wsiada za kierownicę to trzeba brać odpowiedzialność nie tylko za siebie i tych co się wiezie ale i za innych uczestników ruchu drogowego. Ja stosując się do tych zasad przez ok 16 lat, jak mam prawo jazdy, nie zapłaciłam jeszcze ani jednego mandatu. Jak widzę że za kierownicą wariat jedzie, to go puszczam przodem, niech jedzie w cholerę. Nieraz widziałam jak takiego kierowcę, który uważa się za mistrza kierownicy, po kilkuset metrach zatrzymuje policja. I dobrze mu tak.
Dodano: 13 lat temu
Do mariow44: Stłuczki nie było ze wzgledu na to co napisałem, fart i podstawowe umiejętności oczywiście, że mocno latami doszlifowane, ale jednak podstawowe.
Dodano: 13 lat temu
Do tabur: no kurde okazałao się, że nie ;) a tak po cichu liczyłem że jednak :)
Dodano: 13 lat temu
Do DaViNci: No można Tylko żeby umiała na nich jeżdzić
Dodano: 13 lat temu
Do lysy1233: Ale jak panna fajna to można zaprosić ją na " łyżwy" [rotfl]
Dodano: 13 lat temu
Do DaViNci: Oko może i ochłonie, ale droga hamowania sie wydłuży, więc na jedno wyjdzie
Dodano: 13 lat temu
Do lysy1233: Ale zimą oko szybciej ochłonie :)
Dodano: 13 lat temu
To przez dwadzieścia lat prawa fizyki nie uległy żadnym modyfikacjom?
Dodano: 13 lat temu
Do debrek3: [rotfl] Taaaa... Ale i zimą oko ucieknie
Dodano: 13 lat temu
Do lysy1233: dobrze że zima idzie, będzie trochę bezpieczniej
Dodano: 13 lat temu
Do debrek3: To samo jest w centrum Włocławka... Jechać się wiosną i latem nie da...
Dodano: 13 lat temu
Do lysy1233: a jak :), do dziś w tym miejscu zwalniam do przesady... ze względu na widoki , bo to centrum mego miasta i latem jest na czym oko zawiesić.
Dodano: 13 lat temu
Do debrek3: Ale jakie wspomnienie Ja na szczęści się uchroniłem przed czymś takim...
Dodano: 13 lat temu
Do lysy1233: [up] cholera, przypomniałeś mnie sytuację a sprzed kilku dobrych lat, miałem czerwonego malucha i wjechałem nim w tyłek [mo] radiowozu [fiat doblo, renault master], bo właśnie chodnikiem w skąpej spódniczce szła kobitka , straty były po mojej stronie bo walnąłem w ten stopień co mają z tyłu, ale mieli bekę ze mnie no i 200 mnie to kosztowało, a sprawczyni znikła za rogiem :(
Dodano: 13 lat temu
Do debrek3: Ale znam jeszcze jedno zagrożenie ze strony kobietm nawet jak idą chodnikiem... Skąpe stroje... Skutecznie odwracają uwagę od prowadzenia auta
No chyba, że kierowca jest z tych "ciepłych"
Dodano: 13 lat temu
Do lysy1233: w pełni się z Tobą zgadzam
Dodano: 13 lat temu
Do lila40: rozumiem, że uważasz że nic się nie stało? więc powiem Ci tak, chyba jednak wydam parę złotych i założę do swojego auta stalowy zderzak, wtedy nie będę miał skrupułów będzie mnie to kosztować jakieś 200-300zł mandatu, ale za to jak mi kiedyś znowu jakaś "piękność" wykona taki manewr, nie będę hamował , szok po kolizji jest najlepszym nauczycielem
Dodano: 13 lat temu
Do debrek3: Nie ma za co. Już widziałem takie akcje, że serce stawało z przerażenia. Są kobitki, które umieją jeździć, ale niestety to mniejszość...
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl