Wpis w blogu auta
Alfa Romeo GT
Dodano: 7 lat temu
Blog odwiedzono 1450 razy
Data wydarzenia: 25.11.2017
Małe malowanko
Kategoria: inne
Oprócz tego:
- obtarty przedni zderzak i tylne nadkole (jeszcze przeze mnie, 2 lata temu)
- odpryski na przednim zderzaku, na masce i na dachu
- schodzący klar nad tylną boczną szybą
- pęknięty tylny zderzak
Czyli zrobiło się pół auta do malowania. W związku z tym decyzja, że idziemy po bandzie, i robimy całe auto
Przy okazji zostało usuniętych kilka innych defektów lub braków:
- nowy kierunkowskaz przedniego zderzaka
- nowa dolna kratka przedniego zderzaka
- został wyciągnięty czujnik parkowania
- zostało naprawione ukręcone przeze mnie mocowanie tylnego zderzaka (zderzak odstawał)
Podsumowanie blacharza:
- progów nie było
- słabo wyglądał rant maski od strony podszybia
- reszta (łącznie z podłogą), w całkiem fajnym stanie
A po odbiorze od lakiernika auto wygląda tak:
Ostatnia aktualizacja: 03.12.2017 17:12:07
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Ja w VAGu mam fajnie, bo jest kilkanaście gumowych korków i można je wyjąc i zabezpieczyć w środku progi co uczynię na wiosnę.
Mozna byłoby w sumie nawiercic jedna dziurę z przodu i jedna z tylu progu pod nadkolami zeby nie było widać żadnej ingerencji nawet od spodu
Coś jak tutaj na tym zdjęciu znalezionym w googlach tyle ze na odpowiedniej wysokości oczywiście
Przecież to co było pordzewiałe zostało odcięte - o to chodzi w tej zabawie, żeby raka wyciąć.
Hehe, dzięki
https://youtu.be/RxnnA7ntDUo
Póki co polerki nie będzie - nie widzimy takiej potrzeby, nawet bez niej jest WOW
To prawda - pewnie przy pierwszych rysach będzie wkurw, no ale taka już kolej rzeczy, hehe.
Doświadczenie mnie nauczyło, że jeżeli jest perforacja blach, to najlepszą opcją jest właśnie wycinka i wstawienie nowego elementu. Bez wycięcia w takich przypadkach korozja wraca bardzo szybko, nawet po kilku miesiącach.
Oczywiście wszystko zależy jak swoją robotę zrobi blacharz - przy dobrej robocie powinien być spokój na długie lata. Ja do tego mojego blacharza trafiłem z polecenia, jest mocno chwalony, więc można mieć nadzieję, że zrobił to rzeczywiście dobrze.
Zmiana koloru drastyczna nie jest, ale jednak jest zauważalna - dla nas zmiana na ogromny plus, zdanie innych w tym temacie za bardzo nas nie interesuje
Szerokości.
Droga zabawa i sporo pracy.
Zmiana koloru rozumiem ale chyba nie drastycznie bo fani marki zauważą
Hehe - ewentualnie jeszcze można by pomyśleć o Wenus bez futra
A historia tego zdjęcia jest dosyć ciekawa. Miałem jechać na zdjęcia od razu od lakiernika. Ale zanim dojechałem to zrobiło się ciemno, zaczęło padać. Mimo wszystko postanowiłem kilka fotek zrobić. Nie było to łatwe. Zimno, padał deszcz, kompletnie ciemno - kadrowałem na ślepo, aparat nie mógł złapać ostrości, czas naświetlania 30 sekund, hehe. Ale jedna fotka się udała, więc warto było się poświęcić, hehe.
No szczególnie, ale nie mogło być inaczej, skoro sama kolor wybierała, hehe.
Jeden odcień na całym aucie to był główny powód malowania całości - właśnie różnych odcieni po malowaniu połowy auta bardzo się obawiałem. A ponieważ samochód ma zostać z nami na kolejne lata, tak właśnie decyzja.
Ostatecznie zdecydowałem się na malowanie całego auta.
Malowanie całego auta tanie nie jest - z ekonomicznego punktu widzenia nie miało to uzasadnienia, hehe.