W samochodzie wreszcie wymieniłem szybę, zajęło to chwilkę z powodu wyjazdu, a później choroby... ale nareszcie jest
Wcześniej zmieniłem mieszek i zakupiłem nowe wycieraczki.

Zmiana mieszka zajęła około godziny (wymagało to wyjęcia radia, odkręcenia 4 śrub mocujących i wdziania lewarka zmiany biegów w nową skórę) niby błaha sprawa, ale cieszy polepszenie wyglądu wewnątrz

Wycieraczki zakupiłem "sylikonowe", wycierają bardzo dokładnie, ale prawa wycieraczka nie dopasowuje się do zagięcia szyby, co mnie troszkę denerwuje oraz piszczą jak stare... może to przez użycie jakiegoś środka czyszczącego użytego po założeniu szyby - czas pokarze.

Jak na razie ciesze się, że autko wróciło na drogę, mam nadzieję, że nic nie zakłóci mi tej radości

Pozdrawiam i do zobaczenia na naszych pięknych drogach.