Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 4246 razy
Data wydarzenia: 07.01.2013
mały problem z kontrolką ładowania
Kategoria: awaria
Mam mały problem z kontrolką ładowania. Po odpaleniu silnika kontrolka się pali, dopiero po dodaniu gazu kontrolka gaśnie.
1. Na starcie po zagrzaniu się świec napięcie pokazuje 11.5V,
2. po zapaleniu silnika nadal się świeci kontrolka a napięcie pokazuje 11.5V,
3. po delikatnym przegazowaniu kontrolka gaśnie i na wolnych obrotach ma 12V po jakiś 30 s napięcie rośnie i pokazuje 12.6V - 13.2V,
4. po przegazowaniu ok. 2 minut z obrotami 2000 napięcie pokazuje 14.5V, a później na wolnych obrotach jest 13.2V-14.5V
Akumulator był wczoraj ładowany i przed dzisiejszym założeniem napięcie było 13.2V-14.5V, po założeniu i zagrzaniu świec tester pokazywał 11.5V.
W jesiennym dzienniku był wpis o problemach z alternatorem, a akumulator jaki posiadam to moll-a 55Ah 420A - chyba z roku 2006, powyższe pomiary wykonałem testerem elektronicznym ze znakiem CE z auchana, proszę o porady bo nie wiem czy mam gonić do elektryka ... z góry dzięki. Pozdr
Najnowsze blogi
Dodano: 22 godziny temu, przez Egontar
Trochę zaległych spraw na zaległy wpis. Co prawda C5-tka hula już od 1,5 miesiąca, to z dziennikarskiego obowiązku a może z własnej wygody (coś jak pamiętnik dla coraz gorszej pamięci ;)) ...
10
komentarzy
Dodano: 1 dzień temu, przez darek-k
ze względu na panujące warunki pogodowe w tym roku znacznie opóźni się mój start w tym sezonie
nie lubię marznąć na motorze, więc czekam aż temp będzie znośna
3
komentarze
Dodano: 6 dni temu, przez humvee5
"Jeśli samochody cię użądliły i ta opuchlizna nie schodzi, to nic z tym nie zrobisz". To wyjaśnia, czemu dziennie na spędzamy na aWc średnio kilka minut, by podpatrzeć użądlenia u innych, ...
29
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych

To dla ciebie sajeks - za podjęcie tematu, no i nauki ...
" alt=""/> target=_blank rel=nofollow>http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/30e18605ff09f948.html
No to tak: Jest sobie instalacja elektryczna w samochodzie, nie? No i ona jest na 12V, nie? jeżeli silnik jest wyłączony to z alumulatora jest pobierany prądzik na radio, światełka oświetlające wnętrze, światła pozycyjne itp.... Natomiast układ zapłonowy w samochodzie a mianowicie cewka zapłonowa, lub cewki przetwarzają niskie napięcie-12V na wysokie, rzędu nawet powiedzmy 30 000 V(w zależności od modelu samochodu) i jest ono przenoszone przewodem wysokiego napięcia na świece(dlatego o przewody i świece trzeba dbać i kontrolować ich stan) Wyobraź sobie że silnik pracuje na wolnych obrotach, nie? mierzysz wtedy miernikiem ładowanie i jego wskazania powinne wskazywać ok 14V Co to znaczy. Znaczy to, że: alternator jest zajebiaszczo sprawny, wszystkie odbiorniki prądu w aucie są zasilane z alternatora a nie z akumulatora no i co jest najważniejsze cewka ma dostarczone 12V i jest w stanie przetworzyć niskie napięcie w wysokie i jeszcze w dodatku sprawny alternator w uruchomionym silniku działa jak prostownik, jak ładowarka do baterii w telefonie. Dlatego przy sprawnym alternatorze możesz spokojnie odłączyć alumulator i silnik będzie pracował. Jeżeli alternator jest słaby i nie daje na akumulator tych 14V to układ elektryki że tak powiem dobiera sobie prąd z akumulatora na wszystkie odbiorniki, a o jego ładowaniu tym momencie Kochany zapomnij. Wtedy też alternator nie daje tych 14 V a i o 12-stu zapomnij bo właśnie te nieszczęsne odbiorniki a co za tym idzie ta nieszczęsna cewka która nie ma tych wymaganych 12V i nie jest w stanie dać powiedzmy wymaganych 25 000V a co za tym idzie na świecy jest za słabiunia iskra, a iskra sama w sobie pojawja się wtedy, kiedy tłok kończy suw sprężania i tłok jest w GMP a sprężona mieszanka jest rzędu 14-15 atmosfer w benzyniaku i taka iskra poprostu nie ma przebicia w tak ogromnym ciśnieniu i nie ma tego wybuchu w cylidrze, po którym następuje suw pracy. A w czterocylindrowym silniku suw pracy jest tylko na jednym cylindrze i jeden cylinder ze słabym wybuchem nie jest w stanie obracać całym silnikiem, czyli: rozrządem, pompą wody, pompą oleju no i pokoniać tarcie. Mniej więcej taka to jest robota.
Podobny cwancyś jest z mechanizmem różnicowym. Jeżeli masz podejrzenia, że w mechaniźmie różnicowym coś Ci chroboce, to podnosisz jedną stronę samochodu(wystarczy nawet jedno koło napędowe) blokujesz pozostałe koła, tak aby auto się nie stoczyło, uruchamiasz silnik, potem wciskasz sprzęgło, wrzucasz bieg i puszczasz sprzęgło. Koło bez kontaktu z nawierzchnią będzie się kręciło, a Ty se włazisz pod samochód i nasłuchujesz co się dzieje w mechaniźmie różnicowym. Na wsteczny też se możesz wrzucić
P.S. Taki zabieg nie zaszkodzi komputerowi?
" alt=""/> target=_blank rel=nofollow>http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4e1c700c96a8a704.html
" alt=""/> target=_blank rel=nofollow>http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f8189c483ceabf1a.html
oczywiście trzeba było przerobić klemy ... nie ma to jak francuz, choć ja tam wole miłość fran...
Dzięki za odzew, aha u elektryka też byłem ale terminy dopiero na przyszły tydzień ale z altkiem na pewno pojadę ... Pozdr
odłączyłem klemy z godnie z Waszą sugestią, autko nie zgasło, pyrkało na wolnych obrotach ...
" alt=""/> target=_blank rel=nofollow>http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d8b4ae3987e4adcc.html