Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog kierowcy brzozzhems » Marka premium? Tak, ale tylko przy kasie. Raport awaryjności wg. Warranty Direct.







Prześlij sugestię
Wpis w blogu użytkownika brzozzhems
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 2074 razy
Data wydarzenia: 30.07.2013
Marka premium? Tak, ale tylko przy kasie. Raport awaryjności wg. Warranty Direct.
Kategoria: inne


W styczniu tego roku w motoblogu:

http://www.autocentrum.pl/awc/motoblogi/brzozzhems/producenci-najbardziej-awaryjnych-silnikow-6341/

pisałem o najbardziej niezawodnych silnikach oraz tych które sprawiają najwięcej klopotów brytyjczykom.

Niedawno ukazał się raport tej samej organizacji na temat niezawodności samochodów jako całości.

Może wygląda na to, że się czepiam - jednak sytuacja marek premium jest conajmniej zastanawiająca.

Moim skromnym zdaniem, pojazdy segmentu premium powinny oferować nieco więcej niż kosmiczne gadżety czy tez skóre "tam gdzie widać".

Chodzi mi oczywiście o niezawodność.

Żonglowanie podzespolami pomiędzy producentami to żadna nowość, ale to co się dzieje ostatnimi czasy to już lekka przesada, która kwalifikuje się jedynie na określenie - rządza pieniądza.



Bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że w Mercedesie "B" jest ten sam silnik co w Dacii Sandero (awaryjny 1.5 dCi) a w BMW "1" benzynowy silnik z Peugeota 208?



Druga sprawa to koszty napraw.

Mimo obecności w rankingu takich marek jak Bentley, to Porsche z modelem 911 wiedzie prym w tej kwestii ze średnim kosztem za naprawę 1157 funtów brytyjskich.

Cieszą natomiast wysokie pozycje producentow japońskich, widać ze po lekkiej utracie formy, spowodowanej przeprowadzką do Europy łapią drugi oddech.

Zaskakuje wysoka pozycja Chevroleta, który osiąga lepszy wynik końcowy niż bratni Vauxhall/Opel - kreowany ostatnio przez GM, wzorem Volkswagena na markę "prawie premium".

Mnie osobiście cieszy wysoka pozycja Hyundaia, a martwi towarzystwo w którym znalazła się Kia.

Wielka trójka zza naszej zachodniej granicy czyli Audi, BMW i Mercedes nie po raz pierwszy sprawiła zawód (to ma być premium?).

Jednak mnie jako "Alfisti bez Alfy" najbardziej zasmuciła pozycja Alfa Romeo.

A co wy o tym sądzicie?

Czy aby być premium wystarczy zaoferować tempomat z radarem i podgrzewany podłokietnik czy może trzeba czegoś więcej?
Ostatnia aktualizacja: 30.07.2013 07:01:33
Dodano: 11 lat temu
Do Sroqraf: Byc moze kombinacja obydwu - ale takie odgorne decyzje nigdy nie przynosza dobrych rezultatow.

Nie udalo sie czerwonym, niebieskim tez nie wyjdzie.

Niestety przy kazdym takim eksperymencie obrywaja szaraczki.
Dodano: 11 lat temu
Do brzozzhems: Biję się z myślami czy to wpływ UE czy zwyczajna ludzka pazerność.
Dodano: 11 lat temu
Do Sroqraf: Dziekujemy ci Unio Europejska, za surowe limity i ograniczenia.

Wymusilo to na producentach stosowanie drogich "kosmicznych" technologii pro(pseudo)ekologicznych - ceny samochodow nie mogly rosnac w nieskonczonosc, stad pomysl na zarobek na serwisie.

Dodano: 11 lat temu
Zgadzam się z Tobą. Problemem jest jednak "optymalizacja kosztów". Świat oszalał na punkcie oszczędzania i powielania zysków. Z ust lokalnego dealera Renault usłyszałem, że salony sprzedają nowe auta tylko dla obsługi serwisowej, bo marże dealerskie są śmieszne. Aby interes się kręcił, potrzeba więc ruchu w ASO. Poza tym w sytuacji gdy co 3 lata na rynek wchodzi nowy model... stary musi się wyeksploatować. Zżera nas konsumpcjonizm :) Oła... coś mnie w piętę skubie... ;)
Dodano: 11 lat temu
Do autre2003: Tu zgadzam się w 100%
Powoli wzrasta u nas świadomośc tego co kupujemy, częściej zanim się zdecydyjemy zasięgamy informacji co i jak, i coraz trudniej sprzedającym wcisnąć nam bajeczki jakie to auto jest super i wyjątkowe,a ci prezesi co decydują się na "pseudo słabsze" auta-po prostu im zależy na czasie i potrzebują niezawodności, a nie samego prestiżu dla jego nazwy! Hmm SUV-y to niestety coraz częściej konieczność patrząc na stan dróg! Wiem coś o tym:)
Dodano: 11 lat temu
Do ANNA83: Problem jednak w tym iż te auta mimo, że są w wersjach gorzej (taniej) zrobionych wcale nie kosztują mniej.
No może tanieją o koszt inflacji, bo często nie drożeją po prostu.
Co do płacenia za markę, ja bym akurat obecnie nie dopłacił by mieć auto marki premium, tak samo jak nie interesuje mnie skórzana tapicerka, ale masz racje znajdą się tacy co za to dopłacą, wielu z nich zapewne tak jak napisałaś by się popisać.
Z drugiej strony nawet w naszym kraju widać trend do wycofywania się wielu ludzi z marek premium. Coraz więcej dyrektorów czy nawet prezesów przesiada się na auta takie jak Skoda, Renault, Hyundai, Toyota itd.
Kiedyś prezes czy dyrektor choćby średniej firmy niemal musiał mieć auto premium, a co najmniej limuzynę, teraz coraz częściej kupują SUVy czy auta segmentu D, a wielu z nich, szczególnie jeśli nie podróżują dużo po długich trasach (lub korzystają z transportu lotniczego) coraz częściej wybiera nawet segment C i to nie żaden premium.
Znam prezesów co ich pracownicy jeżdżą z pozoru lepszymi i droższymi autami niż oni sami.
W PL z tego co wiem największy przyrost sprzedaży ma segment aut superluksusowych.
Dodano: 11 lat temu
Do autre2003: Z przepisami masz dużo racji, mają ogromny wpływ na wybór auta jakie zakupimy, jednak spełniąją je także wersje bez skórzanej tapicerki i innych luksusowych dodatków. Mi bardziej chodziło o to, że te właśnie dodatki zależą już od oczekiwań klienta. To tak jak z reklamami, narzekamy, że są mało ambitne i dla nie koniecznie inteligentnych ludzi, jednak one specialnie takie są z racji, że właśnie inteligentni i zapracowani ludzie mają mało czasu na tv, a tym bardziej reklamy nadawane pomiędzy "tasiemcami". Badania wykazały, że muszą być "łatwiejsze" w odbiorze bo oglądają je serialowcy lub zmęczeni po pracy co chcą się zrelaksować. Tak i z autami- wyszło, że jak zrezygnują z części luksusu zachowując jednak jego minimum i nazywając takie auto w odpowiedni sposób, świadczący o większym prestiżu, mają niższe koszty i jednocześnie większą grupę odbiorców. Klient zadowolony, bo w nazwie auta jest ten godny przydomek i producent, bo większa sprzedaż i oszczędności. Nawet jak pozostaje niesmak, bo jakość materiałów rozczarowuje-to koledzy widzą, że ma się "to" auto! Oczywiście to tylko jeden z aspektów.
Dodano: 11 lat temu
Do brzozzhems: Poczytałem trochę o DSG i rzeczywiście jest to loteria. VAG ma z tym spore problemy i jest zmuszony prowadzić kosztowne akcje serwisowe na wielu rynkach. Dobrze o tym wiedzieć.
Dodam, że w Szwecji jest zakazany tylko konkretny model (ówcześnie montowany w Passatach), co oczywiście nie usprawiedliwia VW.
Nie znalazłem informacji o śmiertelnym wypadku spowodowanym awarią DSG (łączony z tą skrzynią wypadek w Australii tak na prawdę jej nie dotyczy - Golf miał manuala), co nie zmienia faktu, że skarg jest dość dużo i przytoczone przez Ciebie informacje dają do myślenia. Sam zastanawiałem się nad DSG :)
Dodano: 11 lat temu
Do pavwel: Poki co slychac glownie o produkcie VAG, ale w duzej mierze ma na to pewnie wplyw staz na rynku.

Konkurencyjne TCT czy Powershift to w sumie jeszcze nowosci.

Czas pokaze.

Mnie jednak zastanawia sens montazu takich skrzyn w "cywilnych" samochodach.

To maly przerost formy nad trescia, bo co mi z przyspieszenia krotszego o ulamek sekundy czy spalania nizszego o 0.2 litra, jesli koszta serwisu ida w tysiace a i zginac mozna?
Dodano: 11 lat temu
Do brzozzhems: Właśnie wagi składowych już nie znalazłem, a swój tok rozumowania opieram na tym, że np. dwie statystyczne usterki w Hondzie, kosztują prawie tyle co jedna statystyczna usterka w Porsche. A nie zapominajmy, że ranking przygotowuje firma ubezpieczeniowa. Może się mylę, ale podejrzewam, że ich najbardziej interesuje po prostu średnia wypłata odszkodowań dla danej marki.

Ok, o takich problemach z DSG nie wiedziałem, ale nie tylko VAG ma teraz taką konstrukcję. No chyba, że wszystkie bywają wadliwe.
Dodano: 11 lat temu
Do mrBean: Niby z tymi nowinkami to prawda, z drugiej strony wydaje mi się iż obecnie te nowinki trafiają do aut niedopracowane, testuje się je dopiero na klientach. Do starszych aut klasy premium też trafiały nowinki, a jednak w126, Audi 100/200/5000 czy nawet V8, albo wyższe modele Saabów czy Volvo nie przysparzały z tego powodu problemów użytkownikom. To były solidne auta.
Dodano: 11 lat temu
Do pavwel: Ok, koszt naprawy jest jednym czynnikow wplywajacych na RI - przyznaje racje nie doczytalem).

Choc ma niewielki wplyw na miejsce w stawce.

A co do wspomnianych przez Ciebie udogodnien jak np. DSG - to jest to jedna z glownych przczyn awarii w ostatnich latach.

VAG kilka razy juz zmienial jej generacje i producenta - niestety bez pozytywnego skutku.

Na kilku waznych rynkach te dwusprzeglowki zostaly czasowo wycofane jako zagrazajace bezpieczenstwu pasazerow (USA,Japonia,Australia,Nowa Zelandia,Chiny), a na niektorych rynkach nawet zakazane w uzytku komercyjnym (TAXI w Szwecji).

Watpliwe wiec to udogodnienie.

A co do LED Matrix debiutujacych w Audi, to swietne rozwiazanie, wkoncu Unia Europejska wyluzowala sie w kwestii LED w przednich reflektorach.

Jednak nie uwazam tego rozwiazania za przelomowe, choc pewnie czas pokaze.
Dodano: 11 lat temu
Do brzozzhems: W sprawie RI:
"As a guideline, the average RI number on the 250 models we compare is 100.The Reliability Index figure is calculated as a combination of:
-the number of times a car fails,
-the cost of repairing it,
-the average amount of time it spends off the road due to repairs
-the average age and mileage of the vehicles we have on our books.
So it's not simply a case of recording how often a car breaks down - it's much more comprehensive than that and the data is constantly updated."
Ja to rozumiem inaczej ;)

A co do innowacji, to nie co roku można wymyślić np. dwusprzęgłową skrzynię biegów. A z rzeczy mniejszego kalibru, to chociażby Matrix LED w nowym A8 jednak robi wrażenie.
Dodano: 11 lat temu
Do pavwel: Reliabilty index - oznacza tyle co wskaznik niezawodnosci.

Nie ma nic wspolnego z kosztem usuniecia danej usterki. A ten uwzgledniony jest w ostatniej rubryce.

Moze odrobine wyzywam sie na premium-trojcy z Niemiec,ale bedac wielbicielem ich dawnych modeli troche zal mi patrzec na to jak obnizaja loty.

Kiedys mimo duzej niezawodnosci, producenci ci wprowadzali wiele przelomowych rozwiazan - a dzis ich "innowacje" to juz tylko dodatkowa turbosprezarka czy dodatkowy bieg w nowej skrzyni biegow i tyle.

Na dodatek niezbyt dlugo to wszystko cieszy...
Dodano: 11 lat temu
Reliabilty index - oznacza tyle co wskaznik niezawodnosci.

Nie ma nic wspolnego z kosztem usuniecia danej usterki. A ten uwzgledniony jest w ostatniej rubryce.

Moze odrobine wyzywam sie na premium-trojcy z Niemiec,ale bedac wielbicielem ich dawnych modeli troche zal mi patrzec na to jak obnizaja loty.

Kiedys mimo duzej niezawodnosci, producenci ci wprowadzali wiele przelomowych rozwiazan - a dzis ich "innowacje" to juz tylko dodatkowa turbosprezarka czy dodatkowy bieg w nowej skrzyni biegow i tyle.

Na dodatek niezbyt dlugo to wszystko cieszy...
Dodano: 11 lat temu
Do brzozzhems: Tu masz rację. Miałem kiedyś 200D i to jeszcze w automacie i przyznam szczerze, że to auto po prostu nie jeździło. Do tzw. "setki" to czas liczyło się minutach, a nie w sekundach ;-) "Trzysetkę" miał znajomy z "manualem" i pamiętam, że bardzo mi się podobała taka konfiguracja. Natomiast z wszelkich aut kombi jestem już wyleczony, bo przy moich potrzebach przez 99% czasu powietrze nimi woziłem.
Dodano: 11 lat temu
O ile dobrze rozumiem metodę wyliczania RI (reliability index), to nie musi być tak, że samochody marek premium, a szczególnie Audi, BMW, czy Mercedes sprawiają kłopoty tak dużo częściej od pozostałych. Możliwe, że RI jest stosunkowo mocno zawyżane przez koszt i czas napraw.
Moim zdaniem, nie znając wagi poszczególnych czynników, nie można wyciągać daleko idących wniosków z takiego rankingu :) Na pewno są tu tzw. perełki, podejrzewam Lexus taką jest, który prawdopodobnie ulega awarii wyjątkowo rzadko, ale nie podjąłbym się określenia, że ogólnie pojęta klasa premium sprawia więcej problemów (choć nie wykluczam, że obecnie tak jest). W myśl zasady, że samochód premium to i ew. awaria też jest premium (szczególnie w kosztach), siłą rzeczy będzie miał wyższy wskaźnik RI niż szereg samochodów z niższej półki.
Dodano: 11 lat temu
Do MarcinGP: Cena wyssana z d**y, takiej wartosci 200D nawet na zachodzie nie osiaga. Co innego gdyby to bylo 300 kombi.

Ale masz racje, sam nieraz sie zastanawiam czy nie zabawic sie w hipstera i tylko youngtimerami jezdzic.

Widzialem sporo Passatow B3 z przebiegami ponizej 100kkm tak po 2-3tys euro - czesto z klima, wiec dla mnie jak znalazl ;)
Dodano: 11 lat temu
Do brzozzhems: Chyba jednak kupię sobie starą "beczkę" lub trabanta, bo ich ceny jeszcze nie powalają (pewnie do czasu), choć widziałem kilka sztuk z ceną w okolicach 50kpln lub większych. Zobacz:

http://otomoto.pl/mercedes-benz-w123-wzor-fabryczny-stan-91tys-km-C29705428.html
Dodano: 11 lat temu
Do ANNA83: Niestety przez transfer technologii od wspolnika Nissan nieco stracil z dawnej niezawodnosci.

Wspomniany 1.5dCi jest rowniez czesto wybierany w wielu popularnych Nissanach, a nie mozna zapominac rowniez o nieudanym 1.9dCi.

Nie przejmuj sie zanadto bo:

a) Twoj Nissan ma japonski silnik
b) Fiat naprawde poprawil jakosc swoich samochodow
Dodano: 11 lat temu
Do ANNA83: Kryzys to taki twór gdzie bogaci się bogacą, a pozostali biednieją ;), stąd większa popularność drogich aut mimo ogólnego spadku sprzedaży.
Co do tego, że każdy kupuje te buble to sporo tu zasługi urzędników i przepisów, którymi to próbuje się zmuszać ludzi do zakupu nowych aut.
Wszelkie klasy emisji spalin, zakazy wjazdu do centów aut, które nie spełniają odpowiednich norm, wyższe podatki za starsze auta pod pretekstem nie spełniania norm i zapewne jeszcze wiele innych bzdurnych przepisów.
Dodano: 11 lat temu
Nissan tuż przed Fiatem...nie wiem czy zacząć się martwić, czy podziwiać fiata ;)
Co do awaryjności w premium, niby po pierwsze kryzys, który chyba najmniej tu daje się zauważyć, bo jak dobrze pamiętam widziałam ranking, gdzie wyszło, że mimo kryzysu ludzie chętniej na droższe auta się decydują! Producenci założyli, że i tak po ok. 2-3 latach nabywcy skuszą się na następne auto, a te nie może być jak Golf II-wiecznie niezawodny, bo nie zarobią na sprzedaży nowych i na częściach! To nie dotyczy tylko premium ale wszystkich aut. Człowiek niby wolał by za taką cenę być lepiej potrktowany, dostać wypasiony i niezawodny samochód, ale każdy wie i słyszy opinie, a i tak kupuje! Sami jesteśmy trochę za to odpowiedzialni, jak by nie było chętnych, producent musiał by się bardziej postarać!
Dodano: 11 lat temu
Do giernal: Moze w Mini i BMW stawia mu sie inne wymagania, nie wiem.

Tak czy inaczej dziwny to dla mnie mariaz, ale coz pewnie zajdzie to jeszcze dalej.

BMW zapowiada 3-cylindrowe silniki w 2015 roku, a tak sie sklada, ze PSA ma calkiem udana trzy-garowa konstrukcje.

Zobaczymy...
Dodano: 11 lat temu
Do brzozzhems: Powiem Ci, że na forum Peugeota silnik VTi zbiera rozmaite opinie. Ja jestem z niego baaaaardzo zadowolony i mogę go szczerze wszystkim polecić. ;)
Dodano: 11 lat temu
Do giernal: Czytalem ostatnio w dziale "uzywane" o Mini (I-retrogeneracja). Jedynym godnym polecenia pod wzgledem niezawodnosci silnikiem jest 1.4 diesel (One D)...produkcji Toyoty.

Ponoc ten 1.6 to porazka na calej linii, zreszta z pierwszej generacji BMW 116i po cichu go usunieto, zastepujac odprezonym 2.0
Dodano: 11 lat temu
W ramach ciekawostki powiem Ci, że wspomniany przez Ciebie silnik VTI poza BMW serii 1, Mini i "208-ką", był już montowany w Peugeocie 207! Taki właśnie motor (o pojemności 1,4 l) napędza mojego "Peżoka"! [zlosnik]
Dodano: 11 lat temu
Do brzozzhems: Właśnie, japońce poza jakością w autach mają wysokiej klasy serwisy i klientów, którzy częściej niż w przypadku innych marek z nich korzystają. To pewnie, jedna ze składowych dobrych wyników tych marek.
Dodano: 11 lat temu
Do eldorado: I wlasnie o to mi w calym tym wpisie chodzi.

Kiedys placilo sie wlasnie za jakosc.

Dawniej Mercedes czy Audi kosztowaly wiecej, bo byly niezawodne. Prestiz przyszedl z czasem.

Dzis pozostala juz tylko magia znaczka - a ze ludzie prozni i niezbyt obeznani w temacie to kupuja.

Pol biedy jak ich stac na drogie naprawy lub nowe auto co 2-3 lata, gorzej gdy ktos chce sobie sprawic auto na lata.
Dodano: 11 lat temu
Do autre2003: Jesli chodzi o pozycje Kia, to coraz bardziej jestem skory uwierzyc w slaba jakosc serwisu.

Jak sam wiesz z wlasnego doswiadczenia, najlepiej z tym nie jest.

A i w moim przypadku zdarzyla sie im wpadka - puscili mnie z serwisu praktycznie "na koncowce" klockow hamulcowych.
Dodano: 11 lat temu
Do Thorne: Wiesz, cena powinna odzwierciedlać niezawodność.
Najnowsze blogi
Dodano: 6 dni temu, przez niki129
Z racji tego że od ponad roku mieszkam pod lasem, od samego początku chodziło mi po głowie jakieś uterenowione auto. Padło na Daihatsu Terios-a, za tym modelem auta przemawiały małe wymiary ...
5 komentarzy
Dodano: 6 dni temu, przez niki129
Kiedyś zawsze przychodzi ten czas. Audi zostało wystawione na sprzedaż. Było z nami od 2018 roku. fajne, wbrew pozorom proste auto. Myślę że nowy właściciel będzie zadowolony. ...
3 komentarze
Dodano: 8 dni temu, przez CeZaR83
Przyszły dziś do mnie fotki z zabezpieczenia... Proces zabezpieczenia podwozia wraz z profilami zamkniętymi, oparty o produkty szwajcarskiej firmy WAXOYL Ponad 20 zdjęć, na zdjęciach może sie ...
26 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl