Wpis w blogu auta
Renault Laguna
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 751 razy
Data wydarzenia: 06.08.2010
Mazury 2010
Kategoria: podróż
podzielę się z Wami moimi wrażeniami z jazdy i nie tylko.
06.08.2010
Wyjechałem z Gdyni około godziny 11. Podróż była koszmarna!! Co kawałek jakieś remonty, dziurawe
drogi i olbrzymie korki. Przejazd przez Olsztyn zajął mi prawie godzinę! Pewnie dlatego bo był to piątek. Droga do Mikołajek a tak właściwie do miejscowości Stare Sady zajęła mi 5h i 30min! Można by powiedzieć droga przez mękę. Za to pogoda była przepiękna, słoneczna i ciepła.
07.08.2010
Następnego dnia wybrałem się do miejscowości Augustów oddalonej od Mikołajek 113km, droga była wyśmienita!!! Oczywiście nie cały odcinek ale 60% na pewno. Droga jak stół, kręta i wśród pięknych krajobrazów. Dawno się tak nie wybawiłem, nawet na autostradzie. Samochód na tej drodze czuł się jak ryba w wodzie. Nowa Corolla i Accord próbowały dotrzymać mi kroku ale system 4 kół skrętnych i moc 240 kucy nie dały im szans w zakrętach. Auto trzymało sie drogi jak przyklejone i prowadziło się bardzo pewnie. Niestety nie mam zdjęć bo byłem zajęty kierowaniem a na dodatek nikt z mojej rodziny nie lubi fotografować więc zostałem z niczym. J Co do Augustowa piękne miasto, ale oczywiście największą atrakcja tak jak w zeszłym roku było przepłynięcie doliny Rospudy. I od razu powiem, że nie wyobrażam sobie aby tam przechodziła jakaś autostrada to poroniony pomysł. Na koniec dnia hotel zorganizował grilla prawie nad samym jeziorem, niestety nie była to udana zabawa. Dwudziestodwuletni chłopak po wypiciu sporej ilości alkoholu wszedł na pomost i skoczył na główkę aby popisać się swojej dziewczynie. Skok ten zakończył się uszkodzeniem rdzenia kręgowego i prawdopodobnie zostanie kaleką do końca życia.
http://lublin.com.pl/artykuly/pokaz/9488/mragowo,22,latek,wykonal,skok,zycia,do,chwili,obecnej,nie,odzyskal,przytomnosci/
08.08.2010
Kolejny dzień upłynął nad pójściem do kościoła, zwiedzeniem Giżycka plus obejrzenia pokazów
lotniczych , szaleństwa na jeziorze Tałty (Ponieżej jedno ze zdjęc) i
przejażdżką na rowerze po okolicy.
09.08.2010
Ostatni dzień to już niestety powrót. Z hotelu wyjechałem o godzinie 10:07 a przyjechałem do
Gdyni około 15 więc droga powrotna trwała pół godziny mniej.
Podsumowując przez te niecałe 4 dni przejechałem dokładnie 1000,5km. Spaliłem średnio 11.4L co uważam za dobry wynik biorąc pod uwagę ogromne korki i ciężką nogę kierowcy. Mam nadzieje, że nie zanudziłem Was moim opisem i dziękuję za odwiedziny. J
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
pozdrawiam