Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Renault Scenic » Mechanicy od siedmiu boleści - qtwa!!!







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Renault Scenic
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 1389 razy
Data wydarzenia: 06.09.2013
Mechanicy od siedmiu boleści - qtwa!!!
Kategoria: inne
Witam.

Chciałem podzielić się doświadczeniem w jednym z serwisów samochodowych w Kraśniku. Kto jest z moich okolic, ten będzie wiedział gdzie robione były zdjęcia.

Całość wyglądała tak:

W poniedziałek wieczorem zaprowadziłem auto do mechaników, żeby założyli światła do jazdy dziennej i przejrzeli autko, tak, żeby żona z dziećmi nie bała się jeździć. Całość miała być skończona następnego dnia.

We wtorek gdy byłem w pracy dobijał się do mnie właściciel warsztatu. Oddzwoniłem do niego po jakimś czasie z myślą, że pewnie wykryli jakąś usterkę i potrzebna jest akceptacja zwiększonych kosztów naprawy.

Okazało się, że usterka i owszem jest, ale za to jaka......

mechanik wjechał moim SAMOCHODEM W ŚCIANĘ!!!!!!!!!!!!

Ponoć to doświadczony mechanik i kierowca i nie raz jeździł automatem (nawet miał prywatnie) a tu ZONK!!!!

Z zeznań świadków wynika, że samochód jak był już gotowy, to w trakcie wyjeżdżania ze stanowiska na biegu wstecznym auto nagle zaczęło nabierać obrotów. Mechanik twierdzi, że nie dało się go zdusić hamulcem - ot taki dziki narowisty rumak ;) prosto z "dojczlandu".

Na szczęście warsztat posiada ubezpieczenie OC.

Efekt:
auto nie nadaje się do jazdy i nie wiadomo czy nie będzie to szkoda całkowita, bo zniszczenia są dość spore.

Oceńcie zresztą sami – galeria poniżej.
Pozdrawiam

P.S.
A taki był fajny samochodzik: nie bity i cały w oryginalnym lakierze. Życie :]
Dodano: 11 lat temu
Biedny Scenic. Już kiedyś czytałem o takim przypadku jak twój. Pamiętam tylko tyle, że sprawa skończyła się w sądzie umorzeniem :/ bo kierowca/mechanik nie miał prawa jazdy. Swoją drogą to w Poznaniu nie jest lepiej... są warsztaty, które chcą pieniędzy w sytuacji gdy np. odkręcając śrubkę z twojego auta złamie im się klucz - PARANOJA !
Dodano: 11 lat temu
Do benny86: Z tego co pamiętam to właściciel poczuwał się do winy i szkoda miała iść z OC warsztatu ( nie z AC właściciela pojazdu), ale ubezpieczyciel dopatrzył się braku prawa jazdy u serwisanta, który przestawiał auto i zaczęły się problemy
Dodano: 11 lat temu
Do g_taradys: [papa]
Dodano: 11 lat temu
Do g_taradys: na przeprosiny jednak mogli się targnąć! Wiadomo dla nich też to nie była fajna sytuacja, bo z ich kieszonki , znaczy ubezpieczenia (ale to bujanie się z papierkową robotą
) jednak mimo wszystko dbając o klienta trzeba było by jakoś z tego z twarzą wyjść. Tylko temu to się nie zdarza, kto nic nie robi, a tak w nawale obowiązków różnie bywa...szkoda, że akurat na nasze auta takie niespodzianki trafiają!
Dodano: 11 lat temu
Do babciaela: Na otarcie łez.... :)
Dodano: 11 lat temu
Do ANNA83: No to rzeczywiście kiszka była u Ciebie. Powiem szczerze, że warsztat to w sumie ok. Poza tym, że w sumie przeprosin jako takich nie było, ale przynajmniej nikt nic nie ukrywał - i za to duży plus dla nich.

Pozdrowionka :)
Dodano: 11 lat temu
Do Sroqraf: Zgadzam się z Tobą całkowicie. Żona pewnie by spanikowała i dopiero byłby kłopot...

Nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło.... ;)
Dodano: 11 lat temu
u ciebie zadzwonił a u mnie w poprzednim auce jak po spotkaniu z borsukiem trzeba było zderzak zrobić -to była taka niespodzianka, że zadzwonili, że auto zrobione i do odbioru, mąż pojechał i oczom nie wierzy-daliśmy z pęknietym zderzakiem, a tu stoi z wielka wyrwą z drugiej strony -już nowego i pomalowanego zderzaka! Właściciel nie wiem czy udał, czy byl zdziwiony na serio-ogólnie wyszło, że pracownik wyprowadzając tak zaparkował, że uszkodził nasze i jeszcze innego gościa auto i siedział cicho jakby nigdy nic-może liczył, że się człowiek nie dopatrzy?! Dostaliśmy auto zastepcze i oczywiście już na koszt warsztatu naprawa i taniej za pierwotna robociznę policzone!
Dodano: 11 lat temu
Do mirelli1986: Edytuj to jakoś i nie pisz na przyszłość po pijaku:) Ciężko się połapać ocb.
Dodano: 11 lat temu
Dziennik dnia [puchar] - na pocieszenie :)
Dodano: 11 lat temu
to pech niezły,no jak by było zabytkowe autko albo nowe to naprawde bym sie wk..ił,ja od mechanika czasem zakurzone odbieram auto ale w całości.
znajomy miał tak ze wjechali do niego i szkoda całkowita bo naprawy naliczyli z 10 tys, ale jak kasy=uje 2800 jak nie 2300 to było punto I 99. u Ciebie to tak na moje oko z 3500 powinni dać . no mi sie to jeszcze nie zdażyło, chocuiarz zw wulkanizacji porysowali mi felgę.
Dodano: 11 lat temu
Sytuacja wyjątkowa :) Jak wspomnieli przedmówcy, dobrze, że warsztat sie przyznał. Wszystko powinno rozstrzygnać się zgodnie z protokołem dyplomatycznym. Szkoda tylko bezszkodowej historii auta. Z drugiej strony, może usterka faktycznie wystąpiła i auto było nieprzewidywalne. Dobrze, że zdarzyło się to ludziom z "doświadczeniem" ;) niż Twojej żonie. Chyba się ze mną zgodzisz?
Dodano: 11 lat temu
na szkodę całkowitą raczej to nie wygląda,chyba że dostał strzała w podłogę..ja bym czegoś takiego nie popuścił i sądził się po całej linii tj zwrot kosztów samochodu zastępczego,straty moralne no i przede wszystkim dobre odszkodowanie za sam samochód
Dodano: 11 lat temu
Cóż na pewno to nic przyjemnego, jednak dobrze że mieli ubezpieczenie i się przyznali a nie próbowali tego naprawić na szybko "na sztuke".
Zdarza się, ale moim zdaniem i tak zachowali się wobec Ciebie ok.
Uszkodzenie nie z Twojej winy, więc teraz nie daj się oskubać ubezpieczycielowi.
Nie musisz się przecież zgodzić na szkodę całkowitą jeśli wycena nie będzie dla Ciebie korzystna.
Zwykle niestety walka z ubezpieczycielem nieco trwa, choć to iż muszą płacić za Twoje auto zastępcze powinna im nieco przemówić do rozsądku i skrócić czas oczekiwania na w miarę uczciwe odszkodowanie. Sądzę iż pierwsza wycena nie będzie najlepsza, zawsze tak robią, ale warto się w takim przypadku odwołać przedstawiając wycenę naprawy z warsztatu.
Powodzenia.
Dodano: 11 lat temu
.
.
.
WOW - DZIENNIK DNIA :)
.
.
.
Dziękuję wszystkim za komentarze, które się do tego wyróżnienia przyczyniły.
Dodano: 11 lat temu
Do babciaela: Jak spadł z podnośnika, to rzeczywiście "kaplica".

Kocur fajny tylko rozrabiaka straszny :)
Dodano: 11 lat temu
Bywa...., ze dwa lata wstecz ktoś już tu opisywał, jak to w warsztacie spadł samochód z podnośnika i przewrócił się na bok. Była fotorelacja i tam z pewnością szkoda całkowita.

p.s. - fajny kocur
Dodano: 11 lat temu
Do g_taradys: No to czekam. Dodaję auto do obserwowanych i będę na bieżąco [up]
Dodano: 11 lat temu
Do DaViNci: Tak jest jeśli chcesz likwidować szkodę ze swojej polisy AC, a właściciele warsztatów często na to namawiają poszkodowanego (zwracają równowartość utraconych zniżek i mają problem z głowy po minimalnych kosztach). Forma w której pracuje sąsiaduje z kancelarią prawną, zajmującą się takimi sprawami i niestety podobno takich przypadków jest coraz więcej (podobnie jak kolizje podczas nieuprawnionego korzystania z samochodu klienta po naprawie)
Dodano: 11 lat temu
Do Adi-M-: Chłopcze, to o szkodzie to akurat nie do Ciebie było. Nie ogarniasz dlaczego jest taki odstęp miedzy odpowiedzią do Ciebie a kolejnym zdaniem? Tego też uczą w podstawówce. EOT.
Dodano: 11 lat temu
Do MarcinGP: Dokładnie. Na tą chwilę nie pozostaje nic innego jak czekać na wycenę.

Oczywiście jak tylko będę miał info jak wyszła kalkulacja i jaką podjąłem decyzję, to "popełnię" odpowiedni wpis.
Dodano: 11 lat temu
Do DaViNci: Hehehe... No w sumie to nie powiedziałem im, gdzie mają być te światła, i że akurat z przodu. A może gratis miały być obrysówki?? ;)
Dodano: 11 lat temu
Do g_taradys: Na razie schowajmy strachy pod poduchy i podejmiesz decyzję jak już ubezpieczyciel określi warunki rekompensaty. Zrób wpis jak już będą decyzje to i my poczytamy jak się załatwia takie "akcje". Współczuję.
Dodano: 11 lat temu
Do luckyboy: Zobaczymy jak pójdzie wycena i potem będę się zastanawiał co i jak dalej.
Dodano: 11 lat temu
Do MarcinGP: Kumpel, który będzie autko ewentualnie robił, zajmuje się kompleksową likwidacją szkód, więc mam auto zastępcze od niego na koszt ubezpieczyciela. Ewentualnie pomoże mi też sprzedać ten "wrak" jeśli nie będę chciał naprawiać.
Dodano: 11 lat temu
Do niki129: Dołem ściana była z cegły a górą aluminium ze szkłem. Tam jeszcze drzwi były, ale je zmiotło.... ;)
Dodano: 11 lat temu
Do CicheStudio: Przeprosin nie usłyszałem, tylko mechanik coś tam pod nosem mamrotał, że mu głupio...
Dodano: 11 lat temu
Do benny86: Jakoś niedawno leciał program chyba na tvn turbo i okazało się,że serwisant "przestawiający" auto nie posiadał prawa jazdy i uszkodził auto klienta. Wszystko było ładnie i pięknie do momentu kiedy ubezpieczyciel warsztatu stwierdził, że w/w serwisant nie posiada prawa jazdy. Decyzja - odmowa wypłaty odszkodowania, a Ty jako właściciel auta możesz podać właściciela serwisu albo firmę ubezpieczeniową do sądu...
Dodano: 11 lat temu
Do aarot: O tej szkodzie całkowitej to wcale nie bajka - ubezpieczyciel będzie maksymalnie zawyżał koszt naprawy a zaniżał wartość pojazdu przed szkodą. Znam to z autopsji i potwierdził to też znajomy, który będzie mi to robił.

Wiesz samochód warty powiedzmy 11 tys. wycenią go na 9 tys. Jak zrobią naprawę na nowych częściach, to np sama klapa tylna 2200, próg 700, błotnik tylny lewy 1500 itp itd.
Dodano: 11 lat temu
Do Adi-M-: Ja zniżek nie stracę, bo to z OC warsztatu.
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl