Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog kierowcy navigatus
»
Meksyk – tak od śrdka – urodziny i Mariachis
Wpis w blogu użytkownika
navigatus
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 1495 razy
Data wydarzenia: 02.12.2013
Meksyk – tak od śrdka – urodziny i Mariachis
Kategoria: inne
Ich strój jest tak samo drogi jak najporządniejszy garnitur w dodatku w takim stroju nie wstyd przyjść na imprezę, ale jeśli już to trzeba mieć „worki” w spodniach by być honorowym i bronić go do końca.
Kiedy się zamawia Mariachis? Jest wiele okazji te najpowszedniejsze to:
1. las Manianitas – wzbudzenie skoro świt w dniu urodzin. Jak to się odbywa ? Zaprasza się kapele po cichu do domu i minutę po północy zaczynają grać, Jubilat wstaje, już wie co jest grane, ubiera się a na dole oprócz kapeli jest najbliższa rodzina i nie rzadko reszta rodziny „tak przypadkiem przechodziła” zupełnie jak w filmie „miś” tragarze.
lub
w czasie obchodzenia urodzin niespodziewanie zjawia się kapela
2. Serenatas – to jak sama nazwa wskazuje pieśń na zmiękczenie serca wybranki, około 2200 drugiej pod jej domem, w dobrym tonie jest aby konkurent sam zaśpiewał przy akompaniamencie muzyków, w najgorszym wypadku tylko im towarzyszy. W większości wypadków dziewczyna otwiera serce dla wybranka. Sposób również używany aby przeprosić żonkę.
3. Las Manianitas na Boże Narodzenie – Dla dzieciątka Jezus w kościele(jego urodziny) , wynajmuje się kapele na jedną lub 2 piosenki między mszami lub na całą mszę czyli akompaniament do mszy.
4. Na pogrzeby
5. 5. Na różne inne uroczystości rodzinne, oficjalne.
Przypadek pierwszy organizowaliśmy na 3 sposoby.
1. Właśnie zaraz po północy, dla mojej teściowej, jej córki zorganizowały.
2. Ja dla siostry mojej żony, to był podstęmp rodzinny tzn.
zaprosiliśmy siostrę do naszego domu oraz rodziny na uroczyste poświecenie domu, jej powiedzieliśmy że ksiądz prosił o osobę która umie odmawiać różaniec i prosi o przybycie na czas, więc wszyscy czekaliśmy na "księdza" a on nie przychodzi i nie rzychodzi, nagle podnosimy dzwi garażu a tu Mariachi zaczynaja grac, ona dalej myśli że to część przedstawienia z okazji poświcenia domu, a tu oni śpiewają jej imię, rodzina wyciąga kwiaty, torta, prezenty ...
3. to to co widzieliście na początku rodzina niby przypadkiem przyjechała w tę sobotę do nich, córka przytargała cały gar "wyżerki" rozłożyło się stoły w garażu i jemy a tu nagle muzycy wchodzą....
Przyjemności w oglądaniu oraz takich samych lub podobnych wrażeń w Wasze urodziny.
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
No tak może rzeczywiście na brązowe gacie za wcześnie, ale.... ale jest już nad czym myśleć
Wiesz stracić robotę, może nie ma tu kokosów, ale zawsze co państwowa robota to państwowa, a jak bym nie dał rady - to co wtedy?
Nie ukrywam, że korci mnie powrót na wodę, tęsknię za nią, w końcu tyle lat pozostawia ślad na zawsze Hejka
Żecz o pewnym Kapitanie piracie, wiec razu pewnego płyną na M. Śródziemnym i ... zobaczyli bryg kupiecki, on poprosił o czerwony kaftan, założył go i do ataku, oczywiście zdobyli bryg ten i kilka innych.
Jego pierwszy oficer pyta się o co chodzi z tym czerwonym kaftanem... kapitan odpowiada, a wiesz to całkiem proste.
Jak założę ten kaftan to żadnych ran nie widać bo kolor ten sam co i krwi, nasi widząc że kule mnie się nie imają dostają animuszu a wrogowie tracą ducha walki. Dzięki temu wygrywamy. Aha powiada pierwszy oficer, to już wiele się nauczyłem.
Wtem na horyzoncie pojawia się 7 fregat jej Królewskiej Mości i nie da się ich uniknąć.
Więc kapitan tuż przed nieuniknionym starciem rozkazuje przynieść jego brązowe spodnie ...
Ja myślę sobie że u Ciebie czas na brązowe spodnie jeszcze nie nadszedł, więc głowa do góry i do ... ataku.
Dzięki chęci są, tylko trochę strach ściska cztery litery, że człek już trochę za stary, ale zobaczymy
Ostatni raz najbliżej Ciebie bywałem w Nowym Orleanie, ale w tej chwili mam przerwę w pływaniu i nie wiem czy nie na stałe
Ja wybieram się na przejażdżkę El Chepe tu w Meksyku.
Ale z przerwami po drodze w hotelach.
2 godziny drogi z domu mam duży kompleks ruin "El Tajin"
No i 45 min.do "Zempoala" tu Cortez po raz pierwszy zobaczył ich miasto i złoto a miejscowi zobazyli że koń i człowiek to nie jedno dziwne zwieże. (spadł jeden hiszpan z końa)
http://www.chepe.com.mx/
Z Peru ja sobie nie mogę darować kolejki tej wysoko w górach
Ale chyba przeniosę się trochę wyżej, bo tu jest za ciepło, dopiero teraz można odetchnąć, 4 dni jeździłem bez klimatyzacji a od wczoraj się rozpogodziło, masz babo placek, 29 C na zewnątrz o 2:40pm. Taki urok zimy.
Co do Peru udało mi się tylko od strony Bazyli tam wjechać, było fajnie nawet krokodyla zjadłem, no nie całego.
Tak brzoza tylko ta akurat rośnie w Cadizie
W Ameryce Południowej, byłem w wielu krajach, chyba tylko nie zaliczyłem Peru nie mogę sobie tego odżałować
A Ty co tam porabiasz?
FYI
Mazowieckie ferie są: 28 stycznia - 10 lutego, a potem lubelskie.
Z profilu u Ciebie widzę że w tej samej branży pracujemy
Zapraszam do przejrzenia mojego motobloga http://www.autocentrum.pl/awc/dzienniki-pokladowe/seat-altea/j-23-nadaje-z-veracruz-24147/
Gdzie jest w komętarzach link do mojej wyprawy po Amazonce aż do Iquitos w Peru 3200km przez całą Brazylię do Iquitos i to przy zanurzeniu 6 m, jest tam jakieś 200 fotek.
Taki rodzynek mi się trafił, za Manaus to już na czuja bez aktualnych map, bo rzeka nawet w ciągu tygodnia zmienia bieg, często wg. mapy płynęliśmy po lądzie a tak naprawdę UKC - 20m pod nami. Pozdrowienia.
I żywność jeśli już to firmowo szczelnie paczkowana.
Na granicy mi zabrali 1/3 kiełbas, bo tyle znaleźli na rentgenie, suszonych grzybów nigdy nie trafili .
Zresztą przed wczoraj żonka zrobiła na części z nich Bigos.
Bigos, grzyby, jagody i maliny to jej tak podchodzą z tych naszych polskich produktów ze ho, ho, mi natomiast dodatkowo tutejsze "takos".
A paczki zawsze dochodzą "rozbebeszone" ale nigdy mi nic nigdy nie zginęło. W drugą stronę musiał bym odwdzięczyć się prawdziwą tequilą lub kawą, ta kawa to temat sam w sobie, kolega z Gdańska chce tylko kawę z tąd. Powiada że jest lepsza od tej najlepszej włoskiej sprzedawanej w PL. Czy prawda ? Trudno powiedzieć bo nie jestem zapalonym kawoszem, ale wożę mu kiedy się widzimy 2-4 kg kawy z gór.
Ale to temat na inny blog z np. wyprawy do fabryki kawy...
Z Polsko podobnych jest tylko gorzała, kiełbaski do hot-doga niby polsko podobna import z Wal-Marta USA, no i kapusta kiszona też z USA.
A piwa nie ma... co do gorzały naszej, to tak zatrułem Meksykanów kiedyś, że jeden przez tydzień do pracy nie poszedł - nauczyciel a szwagier 3 dni w łóżku leżał, do tej pory wspominają, chcą i boją się powtórki z przed lat..
" alt=""/>
Jedno mnie cieszy, a mianowicie fakt że ludziska mimo klepania biedy czasem, łatwo się śmieją i jakoś ciężko o ponuractwo to jest jeden wielki plus tych rejonów.
ps. motoblog jest miejscem otwartym autora. Wolna wola 100%.