Minął już trzeci rok eksploatacji Stilo. W tym czasie przejechałem prawie 55 tys kilometrów. Ostatni rok był spokojniejszy bo tylko 10 tys. km.
Dzisiejsza wizyta u diagnosty po pieczątkę w dowodzie rejestracyjnym skończyła się miłą pogawędką na temat samochodu i jego zalet. Co ciekawe, mówił prawie cały czas diagnosta Ja stojąc z boku przyglądałem się jak Stilo bezproblemowo przechodzi przegląd. Ciekawe było też stwierdzenie diagnosty, który z ulgą wyznał "w końcu normalne auto" Mimo prawie 10 lat i ponad 200 tys km na liczniku samochód prezentuje się lepiej niż niejeden dużo młodszy egzemplarz. Moją radość zmącił tylko koniec spotkania gdzie musiałem pozbyć się 99 zł za 20 minutowy pobyt na stacji diagnostycznej. Ale czego się nie robi dla kraju i jego polityki fiskalnej Wsiadając z powrotem za kierownicę, włączyłem stacyjkę i po przekręceniu kluczyka dobiegł mnie miły głos silnika. Poczułem, że zacząłem tęsknić za dłuższą podróżą... Ale idą święta i będzie okazja odwiedzić podkarpackie, korzystając z ponad 420 km odcinka A4