Wpis w blogu auta
Peugeot 407
Dodano: 9 lat temu
Blog odwiedzono 696 razy
Data wydarzenia: 07.04.2015
Minął rok
Kategoria: inne
Na początek warto wspomnieć o pierwszych chwilach. Były trudne i pełne łez. Ładnych kilka tysi wydałem na remont skrzyni, poprawie niedoróbek w zawieszeniu oraz ma "duży" przegląd. Od tego czasu tak naprawdę uskarżać się na obsługę Puga nie mogę. Samochód dzielnie służył mi w wyjazdach służbowych oraz prywatnych podróżach. Te mniej więcej zawsze wyglądały tak samo. Trasa, trasa, trasa, chwilka po mieście i powrót. Jeżdżenia jakoś specjalnie dużo nie było. Jeśli w ciagu roku wychodzi mi około 1000 km miesięcznie to naprawdę nie jest to jakiś porywający wynik.
Zły jestem na siebie, że mimo hucznych zapowiedzi ze będę dokumentować moja przygodę z 407ką na początku troszkę to olewałem. 3 wpisy z dziennika pokładowego oraz kilka wpisów na początku to jednak mniej niż się spodziewałem. Od jakiegoś czasu notuje wydatki paliwowe. Dzięki temu widzę dokładnie ile kasy ucieka mi na Vervę ON Obiecałem sobie jednak ze od teraz będę się starał cześciej zostawiać tu po sobie jakiś ślad. Niedługo samochód przejdzie bardzo delikatne zmiany mające na celu poprawę estetyki oraz komfortu podróży. Szykuje sie tez kilka dłuższych podróży. Nie omieszkam ich tutaj udokumentować
Na chwilę obecną nazbierało mi się kilka rzeczy do zrobienia. Podstawa jest wymiana ramienia wycieraczki ponieważ je złamałem oraz naprawa/wymiana mechanizmu który ta wycieraczkę obraca. Po przewertowaniu forów internetowych okazało się, iż jest to typowa przypadłość dla tego modelu. Pare miesięcy temu obraził się na mnie limiter prędkości. Nie wiadomo czy jest to uszkodzenie mechaniczne czy kaprys komputera ale musi to sprawdzić specjalista. Na koniec zostawiłem "wisienkę na torcie", czyli cieknącą rurkę od wspomagania. Problem zauważyłem jeszcze podczas podróży powrotnej z Kostrzyna, ale nie widziałem sensu sie tym zajmować. Raz na 1000km trzeba dolać pare ml płynów i problem rozwiązany. No ale skoro juz będę tamte dwie rzeczy robił to przy okazji to też ogarnę. Do przeglądu nie zamierzam juz nic w nim robić. Mam nadzieje ze Peugeot będzie miał takie samo zdanie
Po roku jestem pozytywnie zaskoczony komfortem poruszania. Może to zasługa mojego sposobu jazdy albo też jakości polskich autostrad ale jednak samochód poprostu płynie po drodze. Bardzo ładnie wybiera nierówności i jeśli nie jest to przeciętna dziura w ziemi a jedynie pofalowany asfalt zamiast brutalnego stuknięcia czuć tylko jak samochód faluje. Mięciutko się prowadzi i mimo kanapowego zawieszenia daje mi całkiem dużą pewność prowadzenia. Jeśli chodzi o podróżowanie to zastrzeżenia mogę mieć do tego jak zestrojona jest skrzynia biegów. Biegi są za krótkie przez co przy autostradowych prędkościach (140-150 km/h) spalanie bardzo ładnie szybuje w górę. Niby 8l/100km to nie jest jakoś dużo, ale jednak wolałbym aby takie spalanie było zarezerwowane dla dużych diesli. Inna rzeczą na jaką mogę narzekać to pojemność bagażnika. Jakoś nigdy nie mogę sie w niego spakować. Jest mały. Owszem, długa maska sporo miejsca na nogi, gdzieś to musieli obciąć. Jednak mimo wszystko mały ten bagażnik. W tym roku powinno obejść sie bez boska dachowego jednak relingi na wszelki wypadek sobie już zorganizowałem.
Samo wnętrze jest bardzo komfortowe. Podoba mi się kanciasta deska rozdzielcza oraz milion guziczków. Mimo roku dalej czasami próbując coś zrobić wciskam je po koleji licząc na to ze uda mi sie coś w ten sposób ugrać. Na początku byłem zły ze kupiłem radio z małym ekranem. Jednak koniec końców była to lepsza decyzja patrząc na moje potrzeby. Fenomenalaną sprawą jest rownież szklany dach. W ciagu letniego dnia jest to piekarnik, ale wieczorem gdy jedziesz w trasie to warto czasami rzucić okiem w górę i spojrzeć w nieboskłon. Efekt zapiera dech w piersiach. Moja rada dla przyszłych w
Asicieli tego auta jest aby unikać beżowej tapicerki. Jest bardzo podatna na zabrudzenia i... Farbuje od jeansów :/
Zbliża się sezon letni. W pokoju czekają już nowe felgi wraz z oponami. Jakie konkretnie to póki co będzie tajemnica. Na pewno będą wyglądać na Pugu jak milion baksów. Do tego samochód przejdzie w najbliższym czasie polerowanie lakieru oraz pranie tapicerki. Aby ustrzec sięprzed ponownym zafarbowaniem fotela będę musil go jakoś zabezpieczyć. W środku pojawi sie za to bardzo przydatny gadżet. Na pewno pochwale się wszystkim co sie zmieni w aucie.
Ostatnia aktualizacja: 10.04.2015 14:38:54
dada89
Dodano: 9 lat temu
Auto doinwestowane- teraz pozostaje się tylko cieszyć z jazdy.
MV-6
Dodano: 9 lat temu
"Podoba mi się kanciasta deska rozdzielcza oraz milion guziczków" też tak lubię, wQ.... mnie to biadolenie dziennikarzy że jest ich za dużo na pulpicie. Rozwala mnie to szukanie czegoś po menu komputera zamiast zwyczajnie wdusić odpowiedni guzik.
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych