Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog kierowcy Cromm » Moj egzamin na prawo jazdy - trasa egzaminacyjna Wrocław







Prześlij sugestię
Wpis w blogu użytkownika Cromm
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 9665 razy
Data wydarzenia: 12.04.2010
Moj egzamin na prawo jazdy - trasa egzaminacyjna Wrocław
Kategoria: inne
Egzamin : 05.03.2010
Łączony: Teoria: 13.05 + Praktyczny
Zdany pozytywnie za pierwszym razem

Teoria bez błędu, ale nie powiem miałem ogromnego stresa. Generalnie wewnątrz bardzo się denerwowałem tym egzaminem i nie wierze, że są takie luzaki, że idą bez odrobiny emocji.



Około 14.20 zostałem zaproszony pod wiatę. Egzaminator, jak to u mnie często się zdarza, przekręcił moje nazwisko, ale ok, przyzwyczaiłem się.



Po odbyciu ceremoniału przed kamerami, i kiedy siebie zobaczyłem na małym monitorze na dole, to trochę się chciało mi się śmiać.



Zestawy wylosowane:
1. Sygnał dźwiękowy (pice of cake)
2. Światła przeciwmgielne tylne


Egzaminatorowi najwyraźniej się spieszyło, bo tylko powiedział: "Ok, świecą się", zaparkował następnie samochód i powiedział że zaczynam egzamin. Podobało mi się jego podejście, neutralne i bez emocji i bez jakiś psychologicznych wstawek.



Jazda po łuku to stanowisko numer 8, czyli to stanowisko, które mało co lubi. 10 lat temu, gdy byłem 1 raz w życiu na egzaminie, miałem właśnie to stanowisko i trochę mi nie poszło. Tak trochę, że dopiero po 10 kolejnych latach poszedłem na nowy kurs , bo w tamtym czasie, chyba za bardzo nie byłem naumiany:)



Taka podpowiedź odnośnie tego łuku: Ruszać z gazem, jechać na gazie i uważać na lekkie wzniesienie przed końcem łuku. Łuk jest lekko pochylony w dół a potem idzie w górę. Jak ruszamy na łuku to warto przed jazdą zobaczyć jak samochód jest ustawiony przez egzaminatora, głownie chodzi o odległość do tylnego słupka. I przy cofaniu ustawić się podobnie. taki mały tips:)



Uwaga, przed ruszaniem ZAPIĄĆ PAS, światła nie muszą być włączone, ale lepiej to zrobić za w czasu.



Moja technika jazdy po łuku: Ustawienie lusterek ma zasadnicze znaczenie (głownie jednego).

Ustawiam je tak , że również mogę jechać nim po mieście:
Lewe: Przykładam głowę do szyby i ustawiam je tak żeby widzieć tylko lekko tył samochodu (zwiększam w ten sposób pole widzenia). Prawe, podobnie, ale tak żeby w lewym dolnym rogu lusterka, jak siedzę w pozycji wyprostowanej, widzę klamkę do drzwi samochodu, środkowe to już wiadomo, pozycja wyprostowana i widzę tylną szybę.



Na łuku cofanie: zasadniczo trzeba sobie wyobrazić że ten pierwszy palik to tył innego samochodu, jak mam ten "tył" mniej więcej w okolicy połowy drzwi, ale bliżej lusterka to jeden obrót kierownicą w lewo, trzymam tak i w pozycji wyprostowanej patrze w prawe lusterko. Wyprostowuje w momencie jak klamka zrówna mi się z linią po prawej stronie. Potem obracam się w stronę tylnej szyby i trzymam jedną rękę na prawym zagłówku a drugą na godzinie "drugiej" kierownicy. W ten sposób kontroluje samochód i delikatnymi ruchami naprowadzam na tylni słupek kończący łuk. Potem zatrzymanie i już.



Taka rada: jak się uczycie to uczcie się jazdy najpierw do tyłu i do przodu, bez wchodzenia w łuk. Bo trzeba zapanować nad samochodem, a nie on nam nami Jaką metodę obierzecie to już zależy od waszego instruktora, ja obrałem swoją , pod siebie, więc może komuś się przyda. Widziałem wczoraj na egzaminie jak wiele osób jechało po łuku po prostu źle, a przecież ten manewr jest bardzo często wykorzystywany w mieście (np zawracanie na biegu wstecznym z wykorzystaniem infrastruktury)



Po łuku, egzaminator wsiada do samochodu, i jedziemy na wzniesienie. Tam już prosto: ręczny, bieg, sprzęgło, gaz, trzymanie ręcznego, puszczanie ręcznego wraz dodawanie gazu i puszczaniem sprzęgła i wyjazd na miasto.



Zaraz, jeszcze na placu zatrzymać się należy przed znakiem stop, potem wyjazd z Ośrodka i zatrzymanie przy "Rogatce" :)



A teraz moja trasa: Warunki pogodowe: Śnieg ze słońcem na przemian:) Pogoda jak dla nie ok, w sumie przez cały kurs jechałem w mega śniegu

Z Ośrodka w prawo, i na Armii Krajowej w prawo.

Kolejne polecenie to w prawo na ul. Biskupa B.Bogedaina. Tutaj zawracanie z wykorzystaniem infrastruktury i biegu wstecznego w żółtej bramie.

Po zawróceniu polecenie: w lewo na skrzyżowaniu. Jest to trudny lewoskręt i trzeba dobrze się na nim ustawić w łączniku. Ja zrobiłem tak że ustawiłem się pod lekkim skosem, ale tam że samochody które jechały Armii Krajowej po mojej lewej stronie i chciały skręcić w ul. Biskupa B.Bogedaina. mogły się ustawić po mojej prawej stronie.

Po wykonaniu tego polecenia, znalazłem się na ul Armii Krajowej i usłyszałem "proszę zawrócić w pierwszym możliwym miejscu". Zmiana pasa i "szukanie" tego miejsca (ale wiadomo ze to jest skrzyżowanie Bardzka/Armii Krajowej). Jednak, egzaminator, widząc, że jest korek zmienił mi polecenie na skręcenie na skrzyżowaniu w prawo. I tutaj taka mała problematyka powstała, trochę za późno mi o tym powiedział, zmieniłem pas, ale nie skręciłem w prawo w Nyską tylko jechałem twardo w skrzyżowanie Armii Krajowej/Bardzka. Nie mogłem skręcić bo wymagało by to ode mnie gwałtownego hamowania, a z tyłu widziałem, że mamy małego Tira na ogonie. Zaryzykowałem i pojechałem na skrzyżowaniu Armii Krajowej/Bardzka, zapadła jeszcze większa cisza, ale jak nic nie mówi to jest ok.

Kolejne polecenie, to jadąc Bardzką w stronę Hubskiej pada polecenie na skrzyżowaniu w lewo, czyli nie jadę w Hubską tylko Kamienną. Ustawiam się na środkowym pasie, bo po lewej jakbym się ustawił w kierunku Kamiennej to wówczas musiałbym i tak zjechać na prawy pas.

Jadąc Kamienną pada polecenie w prawo, czyli jedziemy na ulicę Św. Jerzego. Strefa, prawa strona, głowa mi się kręci cały czas i obserwuję otoczenie. Na ulicy Św. Jerzego parkowanie prostopadłe przodem. Moja technika: powolny najazd, lewy reflektor samochodu zaparkowanego za moim prawym lusterkiem, wówczas lekkie odbicie w lewo i potem na maksa kierownica w prawo i jestem w domu:) Nawet drzwi nie otwierał.



Polecenie, zawrócenie i wjazd w kierunku Kamiennej. Tutaj znak STOP i skręt w prawo.



Zatrzymałem się i miałem to szczęście, że po mojej lewej stronie, na pasach przechodzili piesi wiec ruch był zatrzymany i mogłem swobodnie ruszyć.



Kolejne polecenie : w prawo na skrzyżowaniu: ul. Gajowa i polecenie zawrócenia na skrzyżowaniu z ul. Przestrzenną.



Po zawróceniu znowu powrót na ul. Kamienną. I zaraz znowu polecenie w prawo: ul. Tomaszowska, na skrzyżowaniu w lewo w ul. Przestrzenną, wiadomo strefa, prawa strona, omijanie samochodów! (pamiętać o tym!), następnie w lewo skrzyżowanie ul Przestrzenna/Lódzka i wyjazd w prawo na ul Kamienną



W tym momencie wiedziałem już, że jedziemy na lewoskręt Kamienna/Borowska.
Ja podszedłem do tego lewoskrętu tak: miałem dwa samochody przed sobą, jeden skręcał w lewo, drugi jechał na wprost. Puściłem te dwa samochody i czekałem na możliwość wjechania na skrzyżowanie. Nie miałem możliwości kontynuowania jazdy i nie chciałem robić zatoru na skrzyżowaniu więc poczekałem, aż będę pierwszy do tego lewoskrętu. Tak jak wymyśliłem tak zrobiłem, obronę też miałem przygotowaną w razie W, więc udało się Grunt to zachowanie spokoju!!



Po lewoskręcie, polecenie: w lewo w ul. Wieczystą.
Po przejechaniu wieczystej polecenie w prawo na ul. Kamienną - uwaga na przejście dla pieszych i na jadące po woli L-ki, żeby je puścić.



Później prosto ul Kamienną do skrzyżowania z ul. Hubską. Następnie na skrzyżowaniu ul Armii Krajowej/ Bardzka w lewo. i na tym skrzyżowaniu pan egzaminator przemówił: "a czy musi być tak że takie gwałtowne hamowanie i ruszanie!" - Chyba mu nie dobrze było. Po usłyszeniu tej uwagi powiedziałem, że to przez stres i nerwy i takie tam. Ale pomyślałem że teraz przewiozą go jak królową Domyśliłem się, że to nie będzie koniec egzaminu.



Po lewoskręcie jechaliśmy nadal prosto ul Armii Krajowej w stronę "Ślimaka" i pomyślałem że mamy dwie opcje: zawracanie na "Praktiker" albo wyjazd na ul Krakowską . Padło na tę drugą opcje. Skręcam w prawo a tam poniżej mega korek. Redukcja do dwójki i powoli, tocząc się, wrzuciłem kierunkowskaz lewy i płynnie "wcisnąłem" się miedzy samochody.



Tutaj to już "pyrkanie" do skrzyżowania z ul. Karwińską. Polecenie w prawo i już nawet normalnie zaczęliśmy rozmawiać z panem egzaminatorem. Stres powoli już odchodził, ale cały czas skupienie i patrzenie na drogę.



ul. Karwińska to następnie skrzyżowanie z ul. Gazową czyli polecenie w prawo, pada ostatnie zadanie. Zatrzymanie w miejscu wyznaczonym. Miejsce to taka zatoczka zaraz za przystankiem autobusowym na ul. Gazowej, naprzeciwko stacji benzynowej. Zatrzymałem się prawidłowo, włączyłem się do ruchu i następnie jechaliśmy prosto do skrzyżowania z ul. Ziembicką, tutaj polecenie w prawo i jedziemy do ośrodka.


Uwaga!: Trzeba być cały czas skupionym! na jednym skrzyżowaniu z prawej strony jechał rowerzysta więc wiadomo co należy zrobić.

Następnie polecenie w prawo i jestem pod bramą Ośrodka WORD....zatrzymanie przy znaku stop, wjazd na plac i zaparkowanie na placu manewrowym i usłyszałem sakramentalne: "ZDAŁ PAN" :) wziąłem protokół, podziękowałem i poszedłem do domu:)



Nie mogłem do siebie dojść przez dłuższą chwile:) Udało się, ale powiem szczerze, że ciężko na to pracowałem i nie szedłem na egzamin na zasadzie: "A może się uda" . Oprócz jazd to jeszcze ślęczenie w necie, ćwiczenie na sucho manewrów, szukanie informacji etc etc. Do egzaminu byłem bardzo dobrze przygotowany, żadne miejsce nie było dla mnie zaskoczeniem, bo bardzo chciałem zdać. Dziękuje tutaj Pani Renacie Fojt, instruktorowi ze szkoły nauki jazdy "Tak". Bo tak naprawdę to ona zwróciła mi uwagę na szereg błędów jakie popełniałem i nauczyła właściwego postępowania na drodze. I co najważniejsze nie uczyła mnie "by zdać egzamin", tylko by "dobrze zachowywać się w ruchu drogowym"

Dziękuję
Dodano: 14 lat temu
Gratuluję!
(opis szczególny..)
pzdr.
Dodano: 14 lat temu
gratulacje :)
Dodano: 14 lat temu
Do FranzMaurer: Dziękuje pozdrawiam
Dodano: 14 lat temu
Do morone:

Dziękuje;))

Tym razem zdawałbym do "bólu" i czułem że nie mogę stracić tej okazji. Te 10 lat temu "nie czułem" potrzeby posiadania prawa jazdy i dlatego tak to się potoczyło:)
Dodano: 14 lat temu
Gratulacje! i szerokiej

A jak byś nie zdał, znów czekał byś 10 lat? ;)

Dodano: 14 lat temu
Szacunek i gratulacje :).
Najnowsze blogi
Dodano: 10 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 25 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl