Już od pół roku szukamy przyczyny gaśniecia auta przy postoju i szarpania podczas jazdy (podczas dodawania gazu). Sytuacja powtarza się co jakiś czas. Obecnie od 2 tyg jest ciągle. Zacznę od tego że we wrześniu podczas demontażu maglownicy (potrzebna była jej regeneracja) mechanik uszkodził wężyk odmy,którego dorobił z węża ogrodowego, także po 4 miesiącach zaczęło szarpać autem i pojechałam do innego mechanika. Wyczyscił wężyk posklejał go, bo nie mógł nigdzie dostać oryginału, ale pomogło na jakiś czas. W marcu awaria na nowo zaczęła dawać znać ale po 2 dniach ustała sama z siebie obeszło się bez wizyty u mechanika. W kwietniu powtórka i mechanik postanowił dosztukować wężyk z węża paliwowego i dało to miesięczny skutek. Teraz półtora tygodnia temu byłam na wymianie rozrządu, amortyzatorów, łożysk i przewodów hamulcowych.