Wpis w blogu użytkownika
giernal
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 10684 razy
Data wydarzenia: 22.02.2011
Moja opinia o silniku AEX
Kategoria: inne
Ten czterocylindrowy silnik benzynowy produkowany w latach 1995-2001, uchodzi za jedną ze sztandarowych jednostek napędowych koncernu VW, gdyż był montowany w wielu samochodach segmentu A, B i C. Stosowano go między innymi w takich modelach jak: Lupo, Arosa, Polo, Ibiza, Cordoba oraz Golf. Główną przyczynę ogromnej jego pokupności stanowił fakt pozytywnego postrzegania go zarówno przez mechaników, jak i użytkowników. Dysponując mocą 60 KM, generowaną z 8-zaworowego silnika o pojemności 1390 cm3, nigdy nie przypadł do gustu fanom sportowej jazdy, ale zyskał uznanie wśród osób ceniących sobie praktyczność.
Jako, że zaliczam się do grona ludzi pragmatycznych, swego czasu powziąłem decyzję o zakupie Volkswagena Polo III z tym właśnie motorem. Nie ukrywam, iż duży wpływ na to miała dobra opinia obiegowa o jednostce napędowej, wskazująca na archaiczność jej konstrukcji. Owe "zacofanie technologiczne" miało być w tym przypadku sporym atutem, przekładającym się na bezawaryjność oraz niskie koszty serwisowania.
Niestety legendarne opowieści o rzekomej niezniszczalności silnika AEX wynikającej z braku jego wysilenia, nie znalazły potwierdzenia w moim egzemplarzu auta. Pomimo dbałości o jego stan, musiałem przy przebiegu 124 tys. km wymienić kompletną głowicę cylindrów, ponosząc wydatek rzędu ponad 1000 zł.
Niewiele lepiej pod względem trwałości wypada także jego osprzęt. Analogiczny "przelot" zaowocował koniecznością wymiany całego aparatu zapłonowego, ponieważ wykazywał on nadmierne luzy palca rozdzielacza. Ponadto awarii uległ również termostat, który zablokował się w takim położeniu, że wskazówka temperatury płynu chłodniczego nigdy nie wykraczała poza zakres 70°C. Dużo krwi właścicielowi potrafią napsuć też kable wysokiego napięcia, powodujące często przebicia iskry. Co gorsza, nie zawsze objawiają się one charakterystyczną "dyskoteką". Czasami problem tkwi w niewłaściwej rezystancji nasadek świec zapłonowych, nie dającej się zdiagnozować w sposób organoleptyczny – tak było u mnie.
Inną przypadłością motoru AEX jest zamarzająca zimą odma. Problem ten nęka w głównej mierze pojazdy poruszające się na krótkich (kilkukilometrowych) odcinkach. Skraplanie się wody w niedogrzanym silniku powoduje wytrącanie się z oleju żółto-szarej mazi, która niekiedy krzepnie, przysparzając kierowcy ogromnych kłopotów. Wskutek braku odpowietrzenia wału korbowego w jednostce napędowej wzrasta ciśnienie, skutkujące nagłym "wydostaniem się" oleju z motoru. Pół biedy, gdy znajduje on ujście poprzez bagnet. Gorzej, kiedy wypycha różnego rodzaju uszczelki z silnika. Mnie wprawdzie jeszcze się to nie przydarzyło, ale co roku walczę z niezliczoną ilością "majonezu" pod korkiem wlewowym.
Na domiar tego, AEX potrafi skutecznie uszczuplić portfel właściciela pod dystrybutorem. O ile w trasie zużycie paliwa oscyluje w akceptowalnych granicach, o tyle jazda w warunkach miejskich potrafi "uderzyć" po kieszeni. Deklarowane przez producenta spalanie na poziomie 8,5 l/100 km jest możliwe do uzyskania tylko latem. W okresie zimowym wzrasta ono do 10-12 litrów na setkę. Niestety ta paliwożerność w ogóle nie przekłada się na osiągi. Każdy, kto choć raz spróbował pojechać dynamicznie poza obszarem zabudowanym wie, iż częstokroć brakuje mu mocy. W końcu nic nadzwyczajnego nie stanowi podróżowanie po Polsce z prędkościami 140-150 km/h, a rozpędzenie samochodu do tych wartości przy użyciu 60-konnego motoru, trwa nieomal wieczność.
Na szczęście silnik ten posiada także zalety. Niewątpliwie jedną z nich jest jego niskoobrotowość, pozwalająca na sprawne poruszanie się po mieście. Wystarczy utrzymywać wskaźnik tachometru w granicach 3000 obr/min, aby móc się cieszyć 116 Nm maksymalnego momentu obrotowego. W praktyce oznacza to, że zasiadając za kierownicą auta z AEX-em pod maską, można poczuć się jak w rasowym dieslu.
Spory atut 1,4-litrowej jednostki VW z dwoma zaworami na cylinder stanowi również łatwy dostęp do części. Praktycznie w każdym sklepie motoryzacyjnym da się nabyć jego elementy składowe, wybierając spośród szerokiej palety dostępnych zamienników. Ich liczba jest tak duża, iż niekiedy nie wiadomo na produkt którego dostawcy się zdecydować. Zwolennicy cięcia kosztów mogą też kupować potrzebne komponenty "z drugiej ręki", gdyż ostatnio do naszego kraju przyjechało wiele samochodów do tzw. rozbiórki.
Obniżaniu wydatków serwisowych sprzyja także nieskomplikowana budowa AEX-a, z którą każdy domorosły mechanik winien sobie poradzić. Jeżeli zaś zaistnieje konieczność skorzystania z usług profesjonalnego warsztatu, żaden nieautoryzowany serwis nie odmówi udzielenia pomocy. W końcu największą ilość aut poruszających się po naszych drogach stanowią właśnie Volkswageny.
Być może zamieszczony przeze mnie tutaj wpis wywoła oburzenie licznej rzeszy miłośników niemieckiej motoryzacji, ale każdy z powyższych wniosków wynika bezpośrednio z moich doświadczeń i obserwacji.
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Ale jak najbardziej zgodzić się muszę ze spalaniem w zimę - przy ostatnim tankowaniu wyszło mi 10l. I co do termostatu - wymieniany był w moim egzempalarzu już chyba 3 razy co skutkowało tym podwyższonym spalaniem.
...dziękuję
Trochę słaby ten AEX, u mnie w AEE było 228 tys i nic nie było ruszane...
Heh mix na korku... to były czasy.
Były bo dziś golf odjechał w siną dal... nie wiem, czy tęsknię... pewnie trochę tak...
Fajny i rzeczowy wpis.
Pozdrawiam.