Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Volkswagen Golf 2.0 GTD 184 KM
»
Moje” oczko w głowie” skończyło 3 latka
Wpis w blogu auta
Volkswagen Golf
Dodano: 6 lat temu
Blog odwiedzono 1160 razy
Data wydarzenia: 13.01.2018
Moje” oczko w głowie” skończyło 3 latka
Kategoria: obserwacja
Ja wspomnę krótko, moje GTD w styczniu skończyło rocznikowo 3 lata czyli ma 36 miesięcy. W moich rękach od 10 kwietnia 2016 roku, obecny przebieg 36.597 km, przebieg przy kupnie 5.809 km
Wiec łącznie pokonałem autem 30.788 kilometrów, nie napisze że w 21 miesięcy bo mam dwa auta i GTD użytkuje tylko sezonowo. Zakładam że w okresie od kwietnia do października każdego roku przejeżdżam około 15 tys. km.
Dla zdziwionych dodam ze nie jestem pierwszym który tak robi. W Niemczech, kraju cywilizowanym nie jak w Polsce mamy prawo zarejestrowania czasowego auta. Można poruszać się od kwietnia do października a za pozostałe 4 miesiące płacić mniej za ubezpieczenie Auto Casco i podatek drogowy. Oszczędności zależnie od zniżki wyniosą do nawet kilkuset Euro. Także kilka stówek mam na „eksploatacje” tego czy drugiego auta.
Oczywiście z auta jestem w 101 % zadowolony, to najlepszy zakup w życiu. Spełnia oczekiwania i jest to najlepsze auto kompaktowe, ba nawet w klasie hot-hatchy z dieslem konkurencji wielkiej nie ma.
BMW serii 1 niestety nie jest ani ładniejsze, ani praktyczniejsze ani nie ma większego bagażnika, do tego równie drogie i ma bardzo wąskie tylne drzwi. Audi A3 ma okropne wnętrze i wygląda jakby to było skrócone kombi, a ani u opla ani u forda podobnych aut nie ma (no Focus niby ma 180 konne ST ale od GTD to lepszy nie jest). Konkurencje z Francji pomijam bo tez jej nie ma, Megane w najsilniejszym dieslu ma zaledwie 160 koni. Japończycy to w ogóle nie potrafią zrobić żadnego mocnego kompaktu a co dopiero w dieslu (wyjątek nowy i30 N performance w benzynie).
Dla zainteresowaniach sednie spalania z komputera jak i realnie z wyliczeń to 6,1 na setkę. Głównie to lokalne drogi, ekodrivingu nie uprawiam a na autostradzie zazwyczaj dociskam i spalanie rośnie do 63,-6,5 na setkę. Gdybym jeździł po zakorkowanym Hamburgu pewnie pokazałoby i 7 litrów a jadąc w Polsce krajówka z ograniczeniami 110 km/h to spokojnie 5 litrów.
Dla mnie najzabawniejszym podsumowaniem jest to, że auto które ma prawie 200 koni spala tyle samo co 105 konne stare TDI na pompowtryskiwaczach. Przeglądy, filtry i oleje kosztują również tyle samo co do poczciwego starego 1.9 TDI. Oczywiście nie kupuje materiałów eksploatacyjnych w ASO bo mam rozum.
Olej Castrol Edge Proffesional 5W/30 w serwisie vw kosztuje 130 zł za litr, ja kupuje za ok 50 zł i lepszego oleju już nie ma wg specyfikacji tej firmy. Filtry, klocki itp. Zawsze kupuję w zaprzyjaźnionym ASO skody, te same części co w vw a znacznie tańsze. Oczywiście w aucie nic się nie zepsuło, nic nie trzeszczy i wszystko wygląda jak nowe.
Na najbliższy czas nie planuję żadnych modyfikacji w aucie, zresztą do stycznia 2019 roku jest na przedłużonej gwarancji. Nie wiem czy opony nie zostają ostatni sezon, wole nie mieć 2 tysiaków niż jeździć ze świadomością że bieżnik ma mniej niż 2,5 milimetra.
Gdybym dostał zastrzyk gotówki zamieniłbym GTD na cos wyższego Crossover do 4,5 metra ale tylko marki premium. Miałby taką zaletę ze można by go było obciążyć 4 osobami i bagażem i nie „siedziałby na asfalcie” jak auto nisko zawieszone. Zazwyczaj jeżdżę sam lub w 2 osoby a bagaż pomimo że zajmuje tylne siedzenia i bagażnik nigdy nie wazy więcej niż 100 kilogramów
Moja przygoda z tym autem będzie trwała nadal, bez spinania gromadzą się środki na to aby kiedyś, za kilka lat była możliwość kupna godnego następcy. Kiedy to nastąpi nie wiem ale wiem za to że przebieg powyżej 120 tys. km na rynku niemieckim skutkuje niższa cena a wiek powyżej 7 lat tez uznaję za taki przy którym można dostać za auto jeszcze „jakieś sensowne” pieniążki a nie „na waciki”.
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Piotrek nie widzi, można machać - nie podkabluje.
Już lecę popatrzeć, tylko nie wiem czy ktoś tego opacznie nie zrozumie.
Mówisz o lewarku zmiany biegów?
Kolega MaArek77 wie, że jestem wielkim "fanem" Golfów, ale chyba się już do tego przyzwyczaił.
Pierwszy łyka miedzy 10-13 litrow bezołowiowej a drugi miedzy 12-15.
Mozna zejsc nizej ale przy takiej mocy niewiele osób uprawia ecodriving.
Ave mocny Diesel!
Albo Lewandowskim
Jedna jest tylko pociecha, jest stu procentowe lekarstwo na te choroby - zakupić w/w.
Choroba fana motoryzacji to straszna rzecz. Dzis choruje na Audi A5 z 3.0 TDI, jutro ba Jaguara E-pace a w weekend na 300 konnego Golfa R.
Ale nie da sie miec kilku aut i zmieniac je co roku.
Chyba ze jest sie szejkiem 😁
Zdjecia robione jedienia badz latem
Ale sa nieodpowiedzialni co do opon zimowych, nalezy je dostosowac do wsrunków jazdy wiec obowiazku zmiany na zimówki brak.
Dlatego slisko, spadnie pierwszy snieg a ja boje sie ze nowe BMW na 18 calowycb alusach czy GTI na letnich wjedzie mi w tył.
A w takiej sytuacji nawet gdy wypadek bylby nie z mojej winy a mialbym letnie opony to odpowiadam za niego.
Tak samo jesli mam indeks predkosci do 210 a nie jak homologowano auto do 250 to mam problem przy wypadku
No i opony raczej starsze niz 6-8 lag nie przejdą
U nas jak masz samochód zabytkowy na żółtych tablicach to też nie musisz płacić OC. A jak Niemcy podchodzą do bieżnika, też wymagają śmieszne 1,6 mm?
Przyjemnosci trzeba dozować
W małej i mniej zaludnionej Belgii 7 tys aut bedzie spora liczba do np 18 tys w wielkiej Francji
To dlaczego u nas nie połacza tego co dobre u sasiadów z tym co dobre u nas ?
No kwestia wybicia tablic z taka łatwoscia jak w Niemczech ma minusy.
Jak narazie w Polsce kradna sporo wiecej.
Wybiliby Turków i czesc Polaków byłoby w Niemczech jak powinno w tym temacie.
Olejmy to. Kasa zdecydowała
No z lekką złośliwością zaznaczyłem ten fakt i pewnie wielu znów powie że szydzę i nalatuje na łojczyznę.
Ale trzeba przyznać że dla właścicieli kilku aut, oldtimerów itp to ciekawa opcja.
Na Zachodzie Europy wiele osób ma drogie, stare klasyczne auta którymi robi przejażdżki w okresie letnim. Sa to kabriolety wszelkiej maści i auta zabytkowe. Dlatego po co maja za nie płacić gdy stoją w garażu?
Ale w Polsce wszystko jest inaczej, znaczy gorzej.
Tablice rejestracyjne tez nie sa przypisane do osoby i ciągle zmienia się numer rejestracyjny przy kolejnym aucie. Blachy idą do kosza, kasa wpływa do państwa a rejestracja "wybierana" kosztuje 1000 zł a nie 12,90 Euro.
I rezerwuje online spośród tych które sa dostępne np: HH 2000, HH AA 77 czy HH 1234.
W Niemczech jak zniszczę czy zgubie tablice wybijam ja w budce za 20 Euro i mam.
W Polsce muszę przerejestrować auto a tablice przychodzą z Warszawy.
I później mamy takie dziwadła jak np "WE 09RA63" co ani nie da się zapamiętać ani nie wygląda dobrze. Prędzej czy później ten system szlag trafi.
Tak jak cofanie liczników, złom sprowadzany do Polski, przeglądy za flaszkę i bandycki rynek aut używanych.
Ale nie mówmy o tym bo zboczymy z tematu głównego.