Wpis w blogu auta
Alfa Romeo 159
Dodano: 8 lat temu
Blog odwiedzono 1141 razy
Data wydarzenia: 06.04.2016
Moje TI
Kategoria: inne
Dawno nic nie pisałem ale czas to zmienić, zwłaszcza że do mojej 156 dołączyła wymarzona młodsza i większa siostra 159 SW TI.
Auto jak w opisie ma silnik diesla 2.4 JTDm po chipie 235 km z 209 fabrycznych. Jeśli chodzi o motor to powiem tylko tyle: REWELACJA!!! Dynamik jest porażająca, jak na, bądź co bądź, auto rodzinne. Spalanie nie przeraża, trasę z Holandii do domu w Wielki czwartek, podczas exodusu na naszych drogach, gdzie w korkach przestałem ponad 4,5 godziny, wyszło według komputera na poziomie 8,2 litra. Skrzynia oczywiście 6-biegowa, manualna, też super sprawa.
Komfort jak dla mnie bajka, auto większe i przestronniejsze jeśli chodzi o kierowcę niż moje ciasne 156, choć ktoś wyższy i cięższy pewnie poczuł by się ciasno. Jak dla mnie ktoś powyżej 185 cm wzrostu i około 100 kg wagi może czuć się troszkę gorzej, dla mnie za to rewelacja.Bagażnik nie za duży nawet po rozłożeniu foteli, ale szczerze mówiąc to jest coś co bardziej interesowało żonę a nie mnie. To co mnie interesowało auto ma pod maską i w wyposażeniu .
Jeżeli o wyposażenie chodzi to oczywiście pakiet TI ze wszystkim tym z czym się on wiąże, nie ma tylko elektrycznej regulacji siedzeń, jest manualna co mnie w zupełności wystarcza. Inne rzeczy począwszy od czujników wszelakiej maści przez xenony klimę dwustrefową, hamulce Brembo itp itd po lusterko fotohromatycze i komplet kół zimowych na felgach 17 calowych z oponami na których są jeszcze kolorowe paski.
Swoją drogą, dobry Holenderski dealer potrafi przygotować auto do sprzedaży, letnie opony goodyer 245/40/R19 z zeszłego roku, praktycznie niezużyte, zimowe rocznik 2014 też nie śmigane. Auto pachnące, zadbane. Jak robiłem przegląd i diagnosta zobaczył przebieg to mnie tylko zapytał czy aby na pewno chcę taki przebieg w papiery bo auto spokojnie można "ustawić" na 100-120 tys. km bo nawet na tyle nie wygląda Ale nie bawią mnie takie praktyki więc jest tyle ile jest. Mam wszystko udokumentowane włącznie z Holenderskim wypisem z rejestru urzędu komunikacji RDW o oryginalności przebiegu.
Żeby nie było, nie wszystko jest cacy, w końcu jak ktoś auto sprzedaje zawsze jest coś do zrobienia, a nie jak u Pana Mirka, że igła, wsiadać i jechać
Do zrobienia na już:
- tarcze i klocki na wszystkie 4 koła
- rozrząd (obecny zrobiony przy 155 tys przebiegu
- pompa wspomagania wyje, nadaje się do regeneracji, ale to akurat przypadłości tych aut.
- jeden tylny czujnik parkowania wysiada, co powoduje czasem wyłączenie całego układu wspomagania parkowania, tyłu i przodu
- tylne prawe drzwi nie otwierają się od środka, chyba linka spadła.
Poza tymi rzeczami nic innego nie stwierdziłem, o wszystkim co napisałem z góry poinformował mnie sprzedawca podczas moje pierwszej wizyty przed oględzinami auta, ot również miła różnica pomiędzy Polskim sprzedawcą a Holenderskim.
Po zrobieniu tego wszystkiego mam nadzieję że pozostanie mi tylko cieszyć się jazdą i posiadaniem tej pięknej maszyny.
Pozdrawiam.
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Nie przychodzę tu dla pyskówek, a w zasadzie to rzadko w ogóle tu zaglądam więc daruj sobie...
Jak na razie na wakacje jeżdżę po kraju . A co do wagi, to myślę, że raczej nie przekraczam. Aktualnie rządzą akcesoria dla Małego, ale wizualnie to wszystko weszłoby do kombi. I roletkę spokojnie zasunąłbym .
Co ma być to będzie .
Nienawidzę jechać autem któremu koła chowają się w nadkolach a wsteczne lusterko jest tylko po to widzieć jak leży bagaż w bagażniku, auto się nie prowadzi, a w podbramkowych sytuacjach może nie miło zaskoczyć. Dlatego jestem twardy i stanowczo mówię ile zabieramy
Jeżdżąc do domu zwłaszcza w Germanii na autobhanach jak mijam rodaków to czasami myślę jak oni potrafią jechać autem w którym nie widać opony z pod nadkola a światła świecą Panu Bogu w okno, dla mnie to wiocha i bezmyślność. Po cholerę tyle gratów targać, po co?
(... sam się nad tym zastanawiam...)
Ja jak najbardziej mogę się obejść, ale czy moje Panie ? Tutaj raczej polemizowałbym .
Licząc dokładnie u siebie mam 15 . Ale dzięki temu jest ta zaleta, o której piszesz . Generalnie to zaczynam odczuwać potrzebę większej przestrzeni i komfortu podróży (wiek już robi swoje), stąd moje zainteresowanie bardziej przestronnym - co by nie mówić - segmentem D.
O niepożądanych efektach akustycznych w kombi coś tam też już wiem. Focus popiskiwał, w pożyczonej "szóstce" też coś się tłukło w bagażniku na nierównościach jak leciałem na pusto. To co wymieniłeś jest na pewno wadą tych aut, ale mają też dużo zalet.
Na razie to jednak tylko mój łabędzi śpiew. Równie dobrze może być tak, że zostanę z Fiatem na kolejne dwa lata. I też będzie git, bo dwa czy trzy wyjazdy rocznie w pełnej obsadzie wciąż jeszcze ogarniam jego bagażnikiem . A na co dzień mimo wszystko wciąż lubię nim jeździć .
Wiem, że nie jeździsz za długo autami jak ja ale wiedz, że z czasem w kobmiakach jak powyrabiają się wszelkie zaczepy i zatrzaski do dwa razy bardziej to wszystko słychać ze względu na kubaturę wnętrza. Nawet stuki zawieszenia w kombi są donioślejsze niż w sedanie czy coupe lub hatchbacku. Sedany, coupe i hatchbacki są przytulniejsze. Inaczej się rozchodzi dźwięk we wnętrzu. Wiem co mówię.
No i 100 razy lepiej wyglądają!!!
Miałem tą niekłamaną przyjemność jeździć swego czasu 159 w sedanie i powiem Ci, że gabarytowo pasowała mi . SW podejrzewam spełniłaby moje oczekiwania . Niestety, wtedy byłem za krótki, aby kupić nową, a teraz już jej nie ma w ofercie. Używana z kolei w mojej pracy mogłaby się nie sprawdzić .
A Mazda 6 uwiodła mnie...
...bagażnik dachowy na Bravo .
A tak na poważnie, to jeszcze nie podjąłem żadnych wiążących decyzji. Mazda 6 zawróciła mi mocno w głowie, ale wciąż realnie mierzę siły na zamiary . Zobaczymy .
To chyba najważniejszy argument. Co prawda Starsza jest tylko rok młodsza od Twojego, ale Mały o całe 3 od Twojej Małej i to na tym etapie jest przepaść .