Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Daewoo Tico SX
»
Montaż elektrycznych szyb DAEWOO TICO
Wpis w blogu auta
Daewoo Tico
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 4901 razy
Data wydarzenia: 04.08.2013
Montaż elektrycznych szyb DAEWOO TICO
Kategoria: inne
Postanowiłem zamontować w Tico elektryczne szyby. Dziś wpis dziennika będzie bardziej opisowy - fanów fotografii przepraszam, miałem mało czasu i nie zrobiłem wielu zdjęć.
Oba silniki elektrycznych szyb, kawałek wiązki elektrycznej kierowcy (kostki) oraz boczki i przyciski udało mi się zakupić u sprzedawcy marduk1964 (allegro). Jako, że wracałem wtedy z dziewczyną Ticolotem z Warszawy to przy okazji zatrzymaliśmy się w Będzinie - tam odebraliśmy je osobiście.
Zestaw kosztował mnie 100zł, myślę, że to nie wiele jak za elektryczne szyby (oryginalne). Z pewnością mogę polecić tego sprzedawcę, odbiór przebiegł bezproblemowo i miło.
Zestaw, który zakupiłem pochodził z Tico, które zakończyło swój żywot na drzewie.
Resztę części kupiłem w sklepie nowyelektronik.pl (na miejscu).
Po zakupie zestawu całość wyczyściliśmy, warto rozebrać wszystkie przełączniki i papierem ściernym oczyścić styki. Brak kostek i instalacji nie jest wielkim problemem, łatwo można zrozumieć jak to działa po rozebraniu. Złożenie przycisków i ich rozbiórka jest prosta i nie stanowi problemu (nie ma żadnych wyskakujących sprężynek, blaszek itp).
Koniecznie należy sprawdzić całość przed złożeniem - wystarczy prosty multimetr i zasilacz/bateria. Zaoszczędzi nam to potem czas - w przypadku gdyby coś nie działało po instalacji.
Koszt całej instalacji to około 140zł (w moim przypadku), do listy zakupów w zdjęciach trzeba doliczyć podstawowe rzeczy jeśli ich nie mamy - lutownica, spoiwo, koszulki termokurczliwe, kostki elektryczne (w przypadku braku oryginalnych), bezpiecznik 30A, drugi bezpiecznik jakbyśmy coś zmaścili, trzeci...
Całość instalacji zaczęliśmy od pociągnięcia przewodu 30A od akumulatora do wnętrza pojazdu. Nie chciałem dopinać się do istniejącej instalacji. Kabel (1.5mm) łatwo można przeciągnąć po zdjęciu lewego przedniego boku, bezpiecznik zamontowałem zaraz przed akumulatorem - jakby co to jest łatwy dostęp. Bezpiecznik wkładamy dopiero po zakończeniu lutowania - wtedy zamykamy obwód. W moim przypadku elektryczne szyby według założenia działają po przekręceniu stacyjki w 1 pozycję.
Gdybyśmy podpięli się bezpośrednio pod stacyjkę to duży pobór prądu szyb mógłby po jakimś czasie zużyć styki, które nie są dostosowane do takiego obciążenia, dlatego trzeba zastosować przekaźnik. Ja wybrałem przekaźnik http://www.nowyelektronik.pl/searchsklep.php?mode=opis&nr=56637 jest mały i działa bardzo dobrze. Posiada styki NO/NC czyli włącza obwód po podaniu zasilania.
Przekaźnik podpięliśmy pod... zapalniczkę samochodową, nie ma dużego poboru i akurat się mieści.
Oczywiście wszystkie połączenia w samochodzie lutujemy, w trakcie jazdy cała elektronika się trzęsie więc tylko takie połączenia są pewne.
Do drzwi kierowcy można łatwo doprowadzić przewody przez fabryczne dziury. Nie trzeba nic wiercić. Jeśli posiadamy centralny zamek to będzie ciężej, ale przewody się mieszczą. Przeprowadzamy więcej przewodu niż potrzebujemy, potem trzeba je mocno i dokładnie owinąć taśmą i cofnąć. Gdy je owiniemy to nie będą o siebie ocierały między drzwiami a samochodem oraz nie będą się wyróżniały.
Do drzwi kierowcy należy poprowadzić przewód plusowy, masę i dwa przewody sterujące szybą pasażera.
Masę należy poprowadzić, nie wolno wpinać się do drzwi (chyba, ze lubimy iskrzące zawiasy).
Do drzwi pasażera należy poprowadzić dwa przewody sterujące (od kierowcy) oraz plus.
Gdy kierowca nie naciska przycisku sterującego szybą pasażera to wtedy oba przewody sterujące podają masę i ta masa jest wykorzystywana, gdy pasażer steruje szybą. Gdy kierowca naciśnie przycisk sterowania to przewody sterujące podają prąd bezpośrednio na silnik pasażera.
Przewody szaro-czerwone w oryginalnej instalacji to plus a czarno-zielone to masa. Reszta jest już zależna od tego czy posiadamy wiązkę oraz czy zestaw jest oryginalny.
Przed instalacją boczków trzeba je dociąć według kształtu mocowania silnika, można to zrobić nożykiem introligatorskim (popularny nożyk do tapet) jest z tym trochę roboty, ale łatwiej wyciąć boczki niż półkę tylną.
Otwory na śrubki silnika są wycięte fabrycznie, więc bez problemu dopasujemy śrubki, boczek przykręcamy też zamiast fabrycznego uchwytu zamykania drzwi.
Nie jest to trudne i prawie każdy kto kiedyś posiedział trochę w garażu da sobie radę.
Warto przesmarować wszystkie prowadnice szyb smarem silikonowym (nie wolno używać WD-40!). Gdy mamy zdjęty boczek można tez przesmarować krzyżak. Ja o tym zupełnie zapomniałem przez co szyba pasażera zamykała się wolniej niż kierowcy. Po przesmarowaniu szyby zamykają i otwierają w takim samym czasie oraz bez oporów. Prędkość otwierania i zamykania można porównać do fabrycznej instalacji w samochodach "wyższej klasy".
Przy okazji w trakcie instalacji zmieniliśmy fabryczne przekaźniki centralnego zamka na RWH-SH-112D, ponieważ zamek działał jak chciał - zależnie od temperatury.
Całość instalacji zajęła nam jeden dzień (od godziny 15 do 22).
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
http://www.autocentrum.pl/awc/dzienniki-pokladowe/bmw-seria-3/mile-zaskoczenie-trasa-po-raz-2-23264/
Witki opadają
I co z tego, że Tico? Mały, lekki, zwrotny, oszczędny. Czy trzeba czegoś więcej?
Ja mogłem kupić "wypasionego" VAGa, a wybrałem budżetowego francuza. Kasy zostało, auto jeździ, a znaczek to mi wisi...
Zaraz się zlecą hejterzy i będą dawać czerwone łapki, ale kto by się przejmował zakompleksionymi pseudofanami motoryzacji...
Pozdrawiam.
Jak podwoić cenę Trabanta?
Zatankować go do pełna
A tak na poważnie, świetna robota.
Mina i pytania pasażerów o wersję wyposażenia Tico bezcenne
Mogę pokazać innym, że moje Tico jest zadbane i z ograniczonymi funduszami można zrobić coś z niczego.
Nie jest to super bryka, ale jest czysty i zadbany.
Najbardziej śmieszyło mnie to jak w zimę stało przed moim Tico Super odpicowane Subaru Impreza (oczywiście niebieskie).
Był wtedy delikatny deszcz i temperatura na minusie = zamarznięte szyby... właściciel i jego znajomy nie mieli drapaczki i drapali auto kartami kredytowymi :D
Ale tak serio co mógłbym kupić innego? Golfa II z licznikiem cofanym 7 razy?
A najczęściej docinki, że Tico to nie samochód, że jazda Tico to Rizko, Tico Tico śmierć za friko, że jedyny plus tego auta to na akumulatorze słyszę od kogo? Od osób, które same nie mają samochodu ani prawa jazdy... a potem wracają do domu autobusem, który u mnie jeździ co godzinę, więc chcąc się dostać do Bielska z przesiadką (Czechowicka 2, potem Bielska 50) muszę poświęcić na to około 1h 30 min... a tak to Ticolotem jestem tam w 12 min.
Ale prestiż, bezpieczeństwo.... czasem też wazne
Śmiesznie będzie że ja tez jeżdżę rocznie ok 7-9 tys km a mam Golfa w dieslu.
Nie jest mi potrzebny ale sprawia radość.
Dałbym rade mając auto wielkości fiata punto z silnikiem 1.2 - ale nie chce nigdy bo utrzymanie golfa który sie nie psuje jest bardzo tanie, pali mało.
A jak sie cos zepsuje - drogo ale części całe tiry
A z szyb elektrycznych nie zrezygnowałbym.
Powiem koledze na pocieszenie że wolałem dla mojej dziewczyny lanosa z ocynkowanym nadwoziem, 100 konnego, bezwypadkowego, od 1 właściciela i z niskim przebiegiem niż...
opla czy forda po 3 wypadkach, z rdzą, z przebiegiem nie 120 a 220 tys km.
Także różnie bywa.
Chociaż lanos na trasy to porażka, ryczy przy 130 km/h, trzęsie, siedzi tył nawet z 1 torba w bagażniku, nie ma ABS-u, poduszki, klimy.
Do jeżdżenia po mieście ok ale nic więcej.
Matiz to już lepiej ale 3 drzwiowych aut nie chce za nic.
Kolega jest wysoki no a za niską kwotę trudno kupić duże auto.
Zresztą takie Tico to perełka.
Za taki stan to właściciel jest "kimś".
Pozdrawiam
Mogłem kupić każdy inny samochód Ale wybrałem Tico. Wolałem kupić tańsze auto i to co zaoszczędziłem włożyć w części. Dzięki temu wiem czym jadę i wszystko mam naprawione na tip-top. Jakbym kupił droższe auto to nie miałbym na części i pewnie kosztowało by mnie o wiele więcej. Marzę o lupo, ale niestety (może akurat w tamtym egzemplarzu) nie mieszczę się do niego :D Tak samo nie mieszczę się w Matizie (1,94cm wzrostu). W Tico dobrze mi się jeździ i wiem, że mnie nie zawiedzie czego nie mógłbym powiedzieć o samochodzie do którego nic bym nie włożył. Nie ma takiego samochodu do którego po zakupie nie trzeba włożyć pieniędzy (w takim przedziale cenowym).
Sąsiad ma Tico tak jak ja - jako tanie wozidełko. Nie wkłada w niego nic od 2 lat, nawet go nie myje. Progi rdzewieją to tylko butem oklepuje rdzę, samochód z punktu A do punktu B - tanio. Czego mam więcej wymagać? Zrobiłem sobie w nim to czego potrzebuję. Centralny zamek - w zimie zamarzały zamki, wygoda otwierania auta i bagażnika z pilota, alarm (wiadomo), radio (umilacz trasy), elektryczne szyby (korbki są be), DRL (podobają mi się i Ticolot mniej się męczy). Całość nie kosztowała wiele a mnie cieszy
Jeżdżę z Czechowic do Bielska, 22km dziennie, czasem więcej. Po co mi jakaś super fura, po co mi większe auto? Po to, aby płakać jak go ktoś obije na chodniku?
A powiem prawdę że może fan vw ale nie nienawidzę firmy za 2.0 TDI i ostatniego passata.
Trzeba spojrzeć obiektywnie.
Taki vw golf na fotkach to jak dla mnie złom, no chyba że Golf I w GTI. No ale chyba lepszy niż Tico.
Życze koledze z Tico aby poczuł co znaczy coś innego.
No muszę pohamować tą nienawiść do tego wynalazku
Bo jeszcze mnie znienawidzą.
Ale dziękuję za życzliwy i miły ton wypowiedzi.
Nagany przyjmuję z kulturą.
Pozdrawiam także użytkowników Daewoo
Bo Tico to tanie wozidełko
Chlopak piesci swoje, ktos inny starego Poloneza, a sa tacy ktorzy wydaja 9000euro na cos takiego (egzemplarz z mobile.de):
" alt=""/>
Tez ledwo zipie, tez ma silnik od kosiarki i nawet z klima nie bedzie mial zadnej wartosci. Wszak to nie GTI tylko zwykly samochod do wozenia dzieci do szkoly, a doroslych do pracy - tak jak Tico.
Ale skoro ja nienawidzę Tico, źle mi sie kojarzy i boje sie ich na drodze.
Dla mnie Tico = śmierć i nieudacznik !!!
A Seicento już nie pomimo że to tez małe auto.
Dobrze że kolega jest dobrym kierowcą a nie niedzielnym i że świetnie modyfikacje auto i przerabia, za to szacunek.
Ale w Tico niewiele zwojuje na drodze.
Powodzenia życzę i kupna równie taniego w utrzymaniu ale "auta"
Każde inne prawdziwe auto i każda inna marka to samochód.
Mam takie zdanie i mam ku temu argumenty.
Nawet jeśli uważacie że to chore.
Chore to jest takie coś wymyślić jak Tico w XX wieku.
Maluch przestał juz być samochodem w latach 80-tych i nie spieniał żadnych norm bezpieczeństwa, komfortu, ekologi itp.
A w Polsce to był rodzinny pojazd.
Paranoja.
Całe rodziny w nich ginęły, były zawalidrogami i zagrożeniem
Zaraz tu napisze jakiś właściciel Porsche że Golf to nie samochód i by nim nawet do sklepu po bułki nie pojechał...
Troszkę pokory!
Wypowiedź przesycona jadem i nienawiścią :D
Co Ci przeszkadza to, że Tico ma 41 koni? Ten samochód jest lekki i wbrew pozorom mało który samochód ma szansę na światłach z Tico przy zachowaniu spalania rzędu 5 litrów/100km.
Zero komfortu? Przejechałem tydzień temu 400km Tico, jechałem 5 godzin (korek, wypadek) i nic mnie nie bolało. Mógłbym napić się herbatki i jechać dalej.
Ba! Moje Tico spaliło uwaga 3,6L/100km na trasie, jadąc tą samą trasę we dwójkę i z bagażami spalanie wyniosło 4L/100km.
Z Czechowic do Warszawy dojechałem za około 50zł.
Nie idzie wyprzedzić traktora? Całą trasę przejechałem z prędkością zwykle 100km/h, bez problemu wyprzedzałem tiry i inne wolniejsze pojazdy na prawym pasie.
Co do wypadkowości - zginąć możesz w każdym pojeździe a szczerze wolę zginąć bez męczarni w Tico niż całe życie być sparaliżowanym Jak masz zginąć to i tak zginiesz, chociażby przechodząc przez przejście dla pieszych.
To jest samochód MIEJSKI! Wcisnę się nim wszędzie, zawrócę praktycznie w miejscu, koszt paliwowy jak przy autach hybrydowych, części tanie jak barszcz, kluczykiem 10 i młotkiem naprawię pół auta, 4 drzwi i możliwość przewiezienia większej ilości rzeczy niż w Citroenie C4 - sprawdzone w praktyce, Citroen ma pełno plastików i to co nie wlazło do niego to przewiozłem Tico.
Wkład finansowy? Znajdź mi auto do którego za 140zł zrobisz elektryczne szyby, w którym za 100zł zmienisz rozrząd z pompą wody i za 150zł zmienisz tarcze, klocki i łożyska z przodu...
Ludzie to chore i dziwne inwestować w taki wynalazek jak puszka o mocy 41 koni, która ma zero komfortu i zgniata się szybko po wypadku jak Tico i nie idzie nię wyprzedzić traktora.
Szyby elektryczne, szyberdach, nowe audio, alufelgi. Po co to ?
Nawet z klimą to nigdy nie będzie autem. Szkoda pieniędzy.
Nie rozumiem tego i podziwiam upór i wielkość nakładu finansowego właściciela.
Zrozumiałbym odpicowywać poloneza, legendę motoryzacji
Aż taka ciężka ta praca nie jest. Odliczyć trzeba kolację, przerwę gdy pies zwinął mi taśmę izolacyjną i uciekł Wredota cisnął się, aby go głaskać a gdy został olany to zwinął taśmę. Znalazłem ją następnego dnia ze śladami zębów
Gdy robię coś samemu w aucie wiem, że jest to zrobione porządnie. Jak oddam do mechanika to będzie się starał zaoszczędzić i więcej zarobić w krótkim czasie...
Albo robić coś porządnie albo wcale.
Zabrało Ci to 7 godzin czyli ponad cztery dychy za godzinę pracy Ci wyszło
Podobno 300zł by mnie to kosztowało.
Elektryczne szyby stanowią podłokietnik, nie kręcę korbką w trakcie jazdy i mogę otworzyć szybę pasażera jadąc samemu.
We wtorek jadę ustawić zbieżność, tego sam nie zrobię. Po zdjęciu zwrotnic zbieżność mi się straciła.
Przydatne rozwiązanie, szczególnie jak nie ma klimy , a koszt nie duży. Trochę czasu Ci to wprawdzie zajęło, ale na pewno warto było, za montaż w warsztacie pewnie by Cie trochę szarpnęli.