Opel Rekord był bardzo komfortowym autem,wręcz kanapą na kółkach,ale gdy ceny następcy- Omegi zeszły do niskich poziomów zacząłem myśleć zakupie takowej.Będąc w Płocku w marcu 2005 zauważyłem stojącą na chodniku Omegę z kartką za szybą,zatrzymałem się obejrzałem,stan zewnętrzny,rocznik 1988,cena odpowiadały moim wymaganiom,następnego dnia wróciłem i kupiłem te autko.Rekord będący jeszcze w niezłym stanie trafił w ręce brata.Po początkowych problemach Omega nieżle śmigała,nawet po Niemczech nie sprawiając już przykrych niespodzianek.Największą wadą dwulitrowego silnika był nadmierny apetyt,spalała ok.14l,na trasie zużycie spadało do 11l/100,a wtedy cena LPG przekroczyła już znacznie 2zł/l.Skłoniło mnie to do poszukiwania oszczędniejszego samochodu,choć niechętnie patrzyłem na mniejsze.
W czerwcu 2006 przeglądając "Anonse"zwróciłem uwagę na Audi 100 rocznik 1990 z silnikiem 1,8 LPG.Pojechałem do Torunia i po dłuższym zastanowieniu kupiłem następną setkę.Duże auto okazało się być oszczędne,choć miało wiele braków nie psuło się zbyt często, w końcu trafiło do rąk brata jako następca wysłużonego już wtedy Rekorda i było przez niego eksploatowane do lipca tego roku.
W marcu 2007 prawie zupełnie przypadkowo stałem się właścicielem białej Vectry 1,8,1990r,autko było w dobrym stanie technicznym,ciche i dynamiczne(do setki rozpędzało się na drugim biegu),a przy dystrybutorze wręcz zadziwiało swoim skromnym apetytem,nigdy nie spaliła więcej niż 8,5l/100,na trasie potrafiła zejść do 7l,oczywiście LPG.
Zimą Vectra zaczęła mocno korodować na podłodze i podłużnicach,a ja nie chciałem już jej naprawiać.
W lutym 2008 kupiłem zadbanego Passata,to był świetny zakup,jeżdziłem tym autem ponad trzy lata,niewiele wydając na naprawy.Jedyną awarią było uszkodzenie kopułki aparatu zapłonowego,a najpoważniejszą naprawą wymiana sprzęgła ze względu na hałasujące łożysko oporowe.
Passat stał się moim pierwszym autem na AwC,dzięki temu mam wiele fotek,z których część jest do obejrzenia w galerii.Po raz pierwszy od jego zakupu aż do sprzedaży prowadziłem dziennik kosztów.
Pewnie jeżdził bym do tej pory Passatem,lecz częsta jazda z przyczepą,nieraz mocno przeciążoną doprowadziła do tego że auto zaczęło korodować w "spoinach" i coraz mocniej skrzypieć.
Po długich poszukiwaniach w marcu bieżącego znów stałem się posiadaczem Audi 100 o którym nic nie napiszę bo wszyscy je znacie,a kto nie zna może je poznać.