Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Lincoln Town Car Black Sabath » Motor wiper i piszczące bzdolini







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Lincoln Town Car
  • przebieg 237 050 km
  • rocznik 2001
  • kupione używane w 2010
  • silnik 4.6 V8
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 1295 razy
Data wydarzenia: 24.08.2012
Motor wiper i piszczące bzdolini
Kategoria: awaria
Siema ludzie!!!

Jakiś czas temu sporo podróżowałem Sabathem i to w deszczu. W pewnym momencie silnik wycieraczek zaczął jargotać. Poszły szczotki myślę. No dobra. W zeszły piątek zabrałem się za demontaż podszybia i mechanizmu tych cholernych wycieraczek. Dostałem się do wszystkiego bardzo szybko i sprawnie, rozdzieliłem silniczek z dźwigniami mechanizmu i zacząłem kombinować demontaż samego silnika. Okazało się, że oczywiście jest rozbieralny, uszczelniony silikonem, więc już sam demontaż poszedł szybko i bezboleśnie. Kiedy zdjąłem obudowę wirnika, to wylała się z niego woda. Silniczek ze szczotkami, opornikami i płytką był zaśniedziały i brudny. Kiedy zajrzałem do wnętrza obudowy wirnika to ujrzałem dziwny widok: dwa magnesy leżały obok siebie, ale nic.. sprawy nie skumałem. Pojechałem do warsztatu, gdzie robią takie komedie i pokazuję facetowi. Facet patrzy się na mnie i mówi, że szczotki są ok, że robotę jarmolenia robi magnes o który trze wirnik, oraz, że powinien się znajdować naprzeciw drugiego. Mi jakby kto w mordę dał, ślicznie podziękowałem i pojechałem po klej do szyb by nim magnes przykleić, złożyć to dziadostwo i mieć już z głowy. Klej kupiłem, wszyściutko poczyściłem, popsikałem kontaktem, klej złapał, poprawiłem jeszcze sprężynki szczotkotrzymaczy, przeczyściłem komutator i zacząłęm ręce zacierać, że będzie nówka. Zacząłem składać. Wszystko złożyłem, uszczelniłem czarnym silikonem, zapaliłem papierosa i podłączam... Ehe.. nówka myślę sobie. Pomyślałem, że zrobię adaptację i odłączę akumulator. W Lincolnach należy robić tak, że po podłączeniu akumulatora należy obserwować czerwoną migającą diodę na desce, kilkukrotnie włączając i wyłączając zapłon. Wtedy w kompach i układach elektronicznych następuje właśnie ta adaptacja. Dioda musi przestać migać. Nie działało. Postukałem w silniczek. Zaczął działać, ale działał jakby chciał a nie mógł. Na przełączeniu czasowym silniczek działał ciągle, kiedy wyłączyłem, to nie chciał załapać. Coś źle złożyłem. Zdemontowałem wszystko raz jeszcze i poświęciłem większą uwagę na ponowny montaż. Znowu musiałem silkonować... Ponowne podłączenie do kostki zapłon i znowu to samo. Lekko podnerwiony zmotywowałem silniczek do pracy stukając niego jeszcze mocniej...Załapał, ale znów działał jak chciał. Więc walnąłęm w niego mocniej, kiedy ponownie nie chciał załapać. Zadziałał, ale..zaczął jarmoloć... Więc ja go znowu zdemontowałem, obczyściłem z silikonu i okazało się że w obudowie wirnika odkleił się... Drugi magnes. Dziada przykleiłem, złożyłem wszystko raz jeszcze ładnie silkonując, ale w towarzystwie nerwów. Po podłączeniu znów działał jak chciał, więc wyłączyłem zapłon odpiąłem kostkę i silnik poleciał z ogromnym impetem na ścianę hali garażowej nieco się deformując, a że z natury wylewny jestem to jeszcze ze dwa razy poprawiłem. Zadzwoniłem do znajomego, który ma części i zamówiłem używany silniczek. Dziś ten silniczek do mnie przyszedł. Na razie mu nic za to nie płaciłem, a szarpnął się, bo silnik przyszedł z mechanizmem. Montaż trwał ok 15 minut. Wszystko działa. Z ciekawszych rzeczy to tydzień bez wyciaraczek jeździłem, ale jak na złość nie padało.

Powiedzcie mi teraz dlaczego tak się stało ze starym silniczkiem, że nie działał prawidłowo? Zaznaczam, że magnesy miałem zaznaczone, nawet położenie osiowe wirnika zaznaczyłem i przy montażu ułożyłem w to samo miejsce. Dlaczego tak się stało??? Ja odpowiedzi na to pytanie nie znam.

A to bzdolini to odbojniczek gumowy pod maskę. W trakcie jazdy coś mi poskrzypywało. Sądziłem, ze to zawieszenie, ale kiedyś nieco mocniej zamknąłem drzwi, kiedy to pojawiło się takie samo skrzypienie, a przy otwartej masce i zamykaniu dzrzwi tych dźwięków nie było, ponownie pojawjały się przy zamkniętej masce. Wypatrzyłem, że nie ma tego cholernego odbojnika i właśnie jego brak powodował ocieranie się elementów i skrzypienie - najprawdopodobniej w zatrzasku maski. Zamówiłem więc odbojniczek u tego samego gościa, który otrzymałem w prezencie. Jest odbojnik, nic nie skrzypi.

Dołączam zdjęcia z mojej nieudanej naprawy.


No to tyle w temacie. Pozdro Ludzie.
Ostatnia aktualizacja: 24.08.2012 20:35:18
Dodano: 12 lat temu
Do FranzMaurer: Tak, praca picie, praca picie! ;)
Dodano: 12 lat temu
Do FranzMaurer: Ta.. co to za życie... jak stonka, w..piernicza człowiek kartofle i czeka kiedy go otrują
Dodano: 12 lat temu
Do Egontar: Mi w pewnym momencie też się słowa skończyły
Dodano: 12 lat temu
A podobno taki spokojny człek jesteś ;) Ale żeby trzy razy o ścianę, nie mam słów [rotfl]
Dodano: 12 lat temu
Do sajeks:
Żyję, ale co to za życie...;)
Dodano: 12 lat temu
Do FranzMaurer: Się wie Ty żyjesz!!!!
Dodano: 12 lat temu
Nic nie umknie Twojej uwadze :).
Dodano: 12 lat temu
Do debrek3: Wielka dziękówa!!
Dodano: 12 lat temu
Do Masterek: Taaaa, trzeba wykorzystać każdą sytuację!!
Dodano: 12 lat temu
Do sajeks: póki się da Saj, póki się da...;)
Dodano: 12 lat temu
no proszę, DD [puchar] :) gratuluje
Dodano: 12 lat temu
Do Masterek: Bo Ty cwaniak jesteś i grzebierz w duecie
Dodano: 12 lat temu
Do sajeks: dawno już nie grzebałem. Solo.[rotfl]
Dodano: 12 lat temu
Do Masterek: Dziś czasem też sobie od czasu do czasu pogrzebierz..[rotfl]
Dodano: 12 lat temu
Też kiedyś grzebałem w wirnikach i komutatorach, tylko nieco większych... czasem w mniejszych...;)
Dodano: 12 lat temu
Do dymar84: Możliwe, że łożysko zrobiło sie luźne.
Dodano: 12 lat temu
Do sajeks: Dokładnie to samo mam w polo żony, jak odpalę wycieraczki to "jarmoli" tak że ludzie na chodniku słyszą. Również rozebrałem i również w środku była woda a cały silnik w środku zasyfiony i rudy od rdzy czy jakiegoś szlamu. Jednak nic tam luźnego nie znalazłem, wyczyściłem nasmarowałem, może i trochę ciszej chodziło ale znów "jarmoli". Chyba wyjścia nie będzie i też trzeba zakupić taki silniczek z jakiejś uśmierconej polówki.
Dodano: 12 lat temu
Do Diego_El_Dingo: eeechee.. bez pomyślunku Dobra jesteś
Dodano: 12 lat temu
Nie naprawiłeś, boś bez pomyślunku to robił! [smiech2] Ważne, że nowy dotarł i jest wszystko git. A i bzdolini ważna rzecz (masz dodatkowy [puchar] za słowotwórstwo)
Dodano: 12 lat temu
Do sliweczka1979: Dzięks Śliw!!!!
Dodano: 12 lat temu
Do Churek: Dzięki. Dziad zasłużył na to. NIe docenił moich pieszczotek
Dodano: 12 lat temu
Super relacja, ale tak tłuc biednym, wyeksploatownym silniczkiem o ścianę ? Nieładnie ;) :D :D Gratuluję DD :)
Dodano: 12 lat temu
[guru]
[puchar]
Dodano: 12 lat temu
Do wer1207: Ja teżnie wiem i wali mnie już ten silniczek.. co prawda wziąłęm go do piwnicy i może kiedyś z czystej ciekawości do niego zajrzę... ale na wszelką robotę udam się do garażu
Dodano: 12 lat temu
Ja też nie wiem dlaczego nie działał, ale nie szkoda ściany było.

ps. Ty tylko dzienniki dnia piszesz?
Dodano: 12 lat temu
Do UAZisko: Najgorsze były obsilikonowane paluchy. Potem mi ulżyło, kiedy nim cisnąłem. Działa
Dodano: 12 lat temu
Do mantis30: Człowieku, nazmyślałem od metra różności[panna] A Ty wiesz jak mnie to bzdolini wymiotło, kiedy jechałem i skrzypiało? Co ja za błotnik łapałem i nim szelepałem, a zawiecha cicho siedziała Z głupia franc zlokalizowałem usterkę, kiedy jebłem drzwiami... A potem olśnienie, bo przecież nikt alfą i omegą nie jest
Dodano: 12 lat temu
Najgorsza robota tak kilka razy w kółko to samo robić i dalej działać nie chce ale ważne że już git [up]
Dodano: 12 lat temu
Bzdolini wymiata :) Ciekaw jestem co recytowałeś ciskając silniczkiem o ścianę? ;)
PS. Przyznam szczerze, że cały wpis przeczytałem.
Dodano: 12 lat temu
Do deeptrip: Skoro jest alu, to można brać zamiennik. Dzwoniłem kiedyś do Krasnegstawu do tego gościa. Miły facet. Najgorzy burak to ten malachowskiartur. Cena za nowy kolektor jest dobra zważywszy na fakt, że nie jest mały i konstrukcja do prostych nie należy. Jak będę termostat mieniał to z pewnością zadrżę
Najnowsze blogi
Dodano: 11 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 17 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 25 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl