Wpis w blogu auta
Mazda 3
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 1444 razy
Data wydarzenia: 05.09.2013
Na pohybel sk......m.
Kategoria: zmiany w aucie


Ale ja nie o tym chciałem.
Żeby nie było tak kolorowo, to w minioną sobotę jakiś barani łeb oraz wesoła gromadka niedorozwojów, którą miał na pokładzie swojego srebrnego kombi załatwili mi drzwi. Pasażer zostawił po sobie srebrny lakier oraz wgniecenie na moich tylnych prawych drzwiach, a kierowca samą farbę na przednich prawych. Połapałem się po godzinie, po wjechaniu do garażu, czyli z lekka za późno. Czule pozdrawiam środkowym palcem stado baranków spod Obi w Częstochowie. Obcą farbę powinno się dać spolerować, ale co z wgniotem?
Żeby wpis nie był za krótki to voila - przypadek drugi. Wjeżdzam dziś po powrocie z Bielska do garażu, biorę się do jego zamykania i szlag mnie znów trafia. Zderzak z tyłu porysowany po lewej stronie. Gdzie i jakim cudem nie mam pojęcia, ale nie mogło to być inne auto z racji tego jak stałem zaparkowany. Na 100 % stało się to dziś w nocy. Kolejny niedorozwój nie potrafiący szanować cudzej własności? Zwierzak jakiś?
"Kwiatki" załączam na fotkach. Jeśli dalej tak będzie, to za rok całe auto bedzie do malowania.
Najnowsze blogi
Dodano: 19 godzin temu, przez FranzMaurer
Marzec garncował, kwiecień do tej pory przeplatał ;) Dość powiedzieć, że jeszcze w czwartek (10/04) wracałem z Krosna przy opadzie śniegu i -1. Dzień później na tym samym kierunku deszcz i ...
3
komentarze
Dodano: 2 dni temu, przez Maniek1986
Jak w tytule. 11.04.2025r minęło 2 lata od zakupu przeze mnie Leona. Aktualny przebieg to 82.700 k, więc przez ostatnie 12 miesięcy autko przejechało 17.300 km. Złożyły się na to trasy 2 * ...
2
komentarze
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych

Co nie zmienia faktu, że i tak bliżej nam do tych krajów w których czyjejś własności się nie szanuje niż do tych w których można spokojnie parkować auto nie bojąc się o to, że na rano będzie stało na cegłówkach.
Do wlodarz: Zapraszam do Hiszpanii, czy Francji i tam auta swojego możesz nie poznać po nocy... U nas w Polsce jest o wiele większy szacunek do samochodu, aniżeli za granicą.
jak kuniem sie nie wyrobim to wszystko bronami zachaczym po drodze
a powaznie to szczerze wspolczuje
Jako, że pochodzę z podopolskiej wsi (tu ukłon w stronę użytkownika lila40
Za to kilka razy uszkodzono mi samochód w Opolu czy Wrocławiu.
I nie mówię tu o stłuczkach czy obcierkach, ale o śladach skakania po dachu, urwanych lusterkach (od strony chodnika) czy wybitych szybach.
Moim zdaniem, dające większe poczucie anonimowości, duże miasta wywołują u ludzi zezwierzęcenie.
Nie chcę tu nikogo obrażać, taka moja statystyka.