Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Toyota Corolla Samuraj » Najnudniejsze auto świata







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Toyota Corolla
  • przebieg 181 620 km
  • rocznik 2001
  • kupione używane w 2011
  • silnik 1.4 VVti
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 1026 razy
Data wydarzenia: 05.09.2012
Najnudniejsze auto świata
Kategoria: obserwacja
Witam!
Po wieeeelkim niebycie związanym z pracą, ukończeniem studiów, pojawieniu się syna itp powróciłem.

Chciałbym powiedzieć, na wstępie, że jutro, tj 6 września, sprzedaję Toyotę.

Dlaczego? O tym za chwilę. Najpierw postaram się uzupełnić tysiące brakujących wpisów o niej samej. A zatem - po kolei.

2011 Wrzesień:
O jaaaa, szybka Toyota, mogę wyprzedać inne samochody, w tym Rovery, szok
2011 Październik:
W Toyocie od miesiąca nic się nie popsuło. Wymieniłem jeno tarcze hamulcowe na przód razem z klockami. Poprzednie były zbyt niebezpieczne na zime.
2011 Grudzień:
Auto pali coraz mniej, nie chce wpadać w poślizgi, wszystko pracuje normalnie. Uff. Rover 420 skonsumowałby zapewne ok 600zł na serwis czegoś "bardzo ważnego"
2012 Styczeń:
Pierwsza awaria? O nie, przerywa gaz jak jest mokro: diagnoza - stare świece (NIEWYMIENIANE OD NOWOŚCI(!)) - komplet nowych - 50zł - auto śmiga dalej
2012 Luty:
Leje to paliwo i leje, nic się nie dzieje, śmiga.
2012 Marzec:
Z tym autem jest coś nie tak. Nie chce się popsuć!

I tak można by pisać do dzisiaj. Absolutnie nic się nie dzieje. Nudy. Nawet mechanik zapomniał, jak wyglądam.



Dlaczego sprzedaję takie nudne, bezawaryjne auto? Powodem sprzedaży jest niestety niezbyt pojemny bagażnik. Syn (4 miesięczny) konsumuje dosyć dużo przestrzeni, przez co mogę zapomnieć o pakowaniu się w walizki. Boże co ja gadam. Jakie miejsce, jakie walizki, jaki syn. Po prostu na horyzoncie pojawił się ON. Długo oczekiwany, humorzasty, potrafiący zepsuć całą radość z posiadania samochodu, drogi w utrzymaniu, strzelający fochy. Obiecałem sobie, że nigdy więcej nie popełnię błędu i nie kupie więcej żadnego brytyjczyka. Jestem masochistą. Porzucam obrzydliwego i nudnego japończyka, na rzecz zblazowanego, pełnego złośliwości, niczym szkot na obchodach jubileuszu Królowej, ROVERA 75 z 2.0 dieslem (jednostka napędowa wyprodukowana przez koncert BMW).

TAK. To ROVER. Śmiejcie się ze mnie. Przez niego skończę pod mostem.



EDIT:
A wszystko przez mój pierwszy samochód. Dał popalić. Decydując się ponownie na markę ROVER pomału dostrzegam u siebie syndrom sztokholmski.
Ostatnia aktualizacja: 05.09.2012 23:07:06
Dodano: 12 lat temu
Ha :D
Mam już 75tke od miesiąca :)
Trochę walczyłem, żeby ją dopieścić, wymienić niesforne elementy i przerejestrować.

Można już podziwiać! :D
Dodano: 12 lat temu
Do kijaszek: zawieszenie na pewno nie jest takę jak w beji, chyba że wsadzili amory z beji a buda jest lżejsza, ale czy byś sam chciał jeździć podróbką bejcy ??

Pomyślmy: Kupujesz chińskie auto idziesz na imprezę z kolegami Gatka szmatka wchodzicie na temat motoryzacji i pada pytanie czym jeździsz: odpowiadasz pod spodem to alfa romeo 159 ale auto nazywa się tramp czi> Już wole toyotą jeździć niż kupić podróbę BMW. Byłem w nim jako pasażer i nie polecam, już lepiej kup 406 1.9 hdi albo jak dobrze znajdziesz to 2.1 td, albo co kolwiek innego. Jest duże pojemne miekie i nie sprawia za dużo problemów
Dodano: 12 lat temu
Do adiskorpion7:
Mowie o mechanice :)
Dodano: 12 lat temu
Do kijaszek: jechałem tym roverem i do bmw mu bardzo dużo brakujeeeeeeeeeeeeeeeee !!!!!!!!!! plastiki są takiej jakości jak w fracuzach z lat 90-95 dokładnie mówiąc peugeot 406 i ta ich cała frajda, nie wiem czy nie gorsze są niż w e30 a raczej na pewno, a raz jak jechałem po dziurach prawie bym walną głową o sufit tak podskakiwał jak piłeczka, silnik może i ma bmw ale reszta to nie bmw tylko składak wszystkiego
Dodano: 12 lat temu
to muszę cie zmartwić, ja mam ten silnik od 4 lat i zaraz stuknie 5 lat i też nic mu nie dolega :D a do całości powiem ci że na 1 świecy też odpali i nie strzela humorów a raczej dymki z rury czasem, ale przy silniku dosłownie niccccccc
Dodano: 12 lat temu
Biorac pod uwage budowę Rovera 75, z zewnątrz Rover, w środku BMW...
Dodano: 12 lat temu
Ale chyba ten Twój nowy Rover nie będzie angolem-ortodoksem z kierownicą po prawej stronie? Swoją drogą nie rozumiem czemu na wyspach i w Japonii tak uparcie trzymają się RHD, bezsens. Odpadłoby sporo problemów.
Dodano: 12 lat temu
Do lysy1233: byle ten Japończyk był z właściwego rocznika. Nie mogę sobie darować, że pozbyłam się swojej Starletki :( (1998). Taka jakość już nie do odkupienia...
Dodano: 12 lat temu
Jeszcze wrócisz do Japończyka...
Dodano: 12 lat temu
Trzeba było zostawić auto synowi,a potem wnukowi jak w tej reklamie,też chyba Toyoty:)
Dodano: 12 lat temu
Hmm dlaczego Rover 75?? Jeszcze na domiar złego z dieslem??:) ehh masz jaja, życzę powodzenia i oby za często nie zawodził (ten model lubi laweciarzy;) )
Cóż masz, bo mniemam że jeszcze nie sprzedana Toyotka i ja bym się jej trzymał.
Dodano: 12 lat temu
Dawaj mi namiary na niego, kupuję . Byle nie był bity [banghead][nono]
Dodano: 12 lat temu
Szkoda Samuraja [rozpacz]. Kiedyś to były toyoty.....
Dodano: 12 lat temu
Do kiego: Wraz z wrażeniami:)
Dodano: 12 lat temu
Do sajeks: i emocje zapewnione na dlugi czas
Dodano: 12 lat temu
Do kiego: Kwintesencja smaku
Dodano: 12 lat temu
Kup sobie Lagune II 1.9 dci, nie na darmo okrzyknieta "krolowa lawet", napewno zapewni emocje.
Dodano: 12 lat temu
Do sajeks: angielski polonez?najczystrza forma masochizmu
Dodano: 12 lat temu
A ja w trakcie czytania właśnie rovera 75 jako większe auto chciałem Ci zasugerować
Dodano: 12 lat temu
chwalisz sie czy zalisz bo nie bardzo chwytam?
Dodano: 12 lat temu
A wózek do bagażnika wejdzie? A rowerek?
Dodano: 12 lat temu
Wiesz, ja wolałbym zostać przy nudnej Toyocie jednak... a bagażnik? E tam, mój syn jeździł maluchem i nie narzekał, gorzej było z moim kręgosłupem, jak trzeba było młodego wyciągać z fotelika... a bagaże... cóż, jeździły na dachu.[los2]
Dodano: 12 lat temu
Do matti5d: Bo Hondy WSK, nie psują się wcale a Toyoty nigdy, albo na odwrót, jak to woli. [los2]
Dodano: 12 lat temu
Toyota czyli Drive Forever. [helm]
Dodano: 12 lat temu
No cuż ... albo rozum albo serce :)
Dodano: 12 lat temu
Rozumiem Cię. Odkad sprzedałem Jeepa, nie mam żadnych niespodzianek zgotowywanych przez mój moto narybek.

Chociaż... Czy jest mi z tym aż tak źle? ;)
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl