Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Opel Astra Grubas
»
Naprawa złych decyzji i powrót do Astry
Wpis w blogu auta
Opel Astra
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 941 razy
Data wydarzenia: 13.07.2013
Naprawa złych decyzji i powrót do Astry
Kategoria: inne
Był to błąd, jak sie okazało nie tak długo po zakupie...
A mianowicie, największym błędem było zaufanie sprzedającemu który zdobył je, dając rok gwarancji na kompletnie wszystko w samochodzie.
Co sie dalej okazało, już drugiego dnia wzywałem pomoc drogową bo akumulator padł, a w między czasie autko zaczynało gasnąć na luzie. Po odpięciu akumulatora i podłączeniu go ponownie było wszystko w porządku. Niestety bardzo szybko powracał problem z gasnącym silnikiem. W dodatku wspomaganie wydawało odgłosy typu "BANG BANG" następną rzeczą była nie działająca dmuchawa. Jako że w gwarancji było również o tym, iż naprawa trwająca ponad 8 godzin musi mi zapewnić samochód zastępczy nie przejmowałem sie zbytnio i próbowałem oddać samochód dwukrotnie aby go naprawili.
Za pierwszym razem był problem tylko gasnącego silnika, więc powiedziano mi, że naprawa nie będzie długo trwała jest to kwestia wymiany czujnika, jako że nie miałem czasu czekać 7 godzin postanowiłem przyjechać innego dnia gdy będą mieć częśći.
Za drugim razem doszła sprawa wspomagania kierownicy i dmuchawy. Aczkolwiek gdy kazano mi zostawić samochód na TYDZIEŃ zażądałem samochodu zastępczego pokazując odpowiedni fragment w książeczce gwarancyjnej jednocześnie okazując swoje nie zadowolenie z zakupu "złomu na kółkach". Okazało się, że żadnego samochodu nie dostane i mam to sobie wybić z głowy. Zostało to powiedziane w bardzo nie miły sposób.
Jako, że pan z komisu był pewny siebie, że nie będe chciał z powrotem auta z uszkodzoną skrzynią której naprawa jest droga, rzucił hasłem "Jest Pan jakiś dziwny, nie działająca dmuchawa to nie koniec świata a samochód jest używany, czego Pan oczekuje?! Jak sie Panu nie podoba to może Pan wsiąść swoją Astre (tutaj wyraźnie podkreślając) z rozwaloną skrzynią, której koszt naprawy będzie przekraczał 2,5tys funtów" Jakież było jego zdzwinie gdy powiedziałem iż chce z powrotem moją Astre... o ile nic w niej nie uszkodził w między czasie. Nie ufając mu za grosz zabrałem astre na jazde testową i obejrzałem ją staranie. Oceniłem, że nie zdążył nawet przy niej pogrzebać i zdecydowałem zażądać zwrotu moich pieniędzy i anulowanie całego układu odnośnie zamiany samochodów.
Podsumowując straciłem tylko czas i pieniądze na tej super okazji samochodu z gwarancją.
Co do Astry jest ona już naprawiona, ale o tym w kolejnym dzienniku
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Mam kolejna nauczkę żeby nikomu nie ufać...