To ja wolę Citroena

Może te elementy "zużyły" się przez to, że nie były zbyt mocno użytkowane, bo przecież 55 tys. km to jest nic. Dużo takich aut w ok. 3 lata we flotach robi po 200 tys. i często gęsto mają mniej napraw. Znajomy nie trzymał jej może zbyt długo w garażu/ na dworze?

Do trebuh_b: teraz czeka mnie wymiana hamólców z przodu, no i komplet opon na lato

sporo wymian

Do Shinobi1978:
W A4 po lifcie zamontowano specjalną plastikową osłonką.
Gwaranci nie da się dokupić, 5 lat to i tak sporo. Można wykupić super ubezpieczenie ,które pokrywa poważne awarie silnika ,skrzyni biegów i innych ważych drogich podzespołów.

Gratuluję odwagi. Rzadko kto jeżdżąc autem wartym tyle co małe mieszkanie przyznałby się do takiej ilości usterek przy tak niskim przebiegu. Szczęście,że wymienili to wszystko w ramach gwarancji.
Co do obijania drobin o nadkola polecam specjalną folię bezbarwną na wrażliwe elementy auta. Widziałem coś takiego w Corolli kolegi. Dość gruba przezroczysta folia brała na siebie drobne uderzenia kamyków. Na wiosnę była do wyrzucenia ale auto dużo mniej cierpiało.

Tak na marginesie nie myślałeś o wykupieniu pakietu przedłużającego gwarancję? W Citroenie jest coś takiejgo jak Freedrive+ gdzie w ramach programu do wymiany są również części zużywające się.

Auto super! Mam nadzieję,że limit napraw wyczerpany na długie lata.

Pozdrowienia,

Jak byś czytał uważnie ,wiedziałbyś że wszystkie naprawy były wykonane w ramach gwarancji.
Nikt mnie nie puknął w poroże bo auto kupiłem od pierwszego właściciela, w dodatku dobrego znajomego ,sprawdziłem historię serwisową , tak więc auto jest w 100% pewne.
I tak pewnie pójdzie do żyda, mam ochotę na nówkę albo na coś mocniejszego np 2.0tfsi quattro

Do kilex: Nikt nie mówi, że takie są i kiedykolwiek były. Są tylko mniej i bardziej psujące się. Audi powinno być w opcji mniej. Pecha masz i tyle, albo ktoś Cię puknął w poroże. Płacze się i jeździ, albo zmienia na inny model. Takie życie.

Do darhad: sprawdza się teza że nie ma samochodów nie psujących się

Do kilex: Nie chcę, bo wiem jak księgowi projektują samochody Ale Audi?????? Czizus Krajst.

Do darhad: warunki atmosferyczne, solone ulice, duże dobowe wahania temperatury.
Piszę po za tym szczerą prawdę, niewielu użytkowników chwali się jak im się popsuło "nowe" auto.
90% aut w Polsce ,to auta po gwarancji ,
skąd wiesz co było wymienione na gwarancji???
Mam kumpla co robi w BMW , chcesz posłuchać co tam mienia na gwarancji i przy jakich przebiegach???

Do kilex: W taczce na budowie to bym zrozumiał, ale Audi? Zresztą żaden samochód nie powinien mieć łożysk padających po takim przebiegu. Ząb czasu przy tym elemencie nie ma według mnie znaczenia.

Do darhad: jak kupowałem A6 sprawdziłem historię ,to też dwa łożyska były zmieniane, coś w tym musi być

55 tysia i łożysko? Może tam jednej cyferki brakuje z przodu?

Czar marki niestety

Dlatego zamiast rok, półtora starsze Audi A3 z droższymi częściami i przebiegiem ok 30 tys km więcej wolałem młodszego golfa w podobnej cenie.
Wszystko się psuje.

Widać Audi żaden prestiż (oprócz posiadania)tylko sięganie do portfela bo taka marka powinna zapewniać spokój na lata jeśli ktoś robi małe przebiegi

Do murphy6: mam na myśli materiały wykończeniowe ,zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz auta. Co do awaryjności to jakość użytych materiałów ma znaczenie , ale mamy kapitalizm. Wiesz o tym że Koncern zarabia głownie na sprzedaży części zamiennych.

Do kilex: Ooo właśnie, jakość użytych materiałów...

Do murphy6: Tak to już jest że w Audi płaci się za markę, prestiż ,komfort,jakość użytych materiałów .Auto psuje się jak każde inne.

Do Stig210: Błotniki miały ogniska korozji, tutaj gdzie mieszkam w zimie drogi sypie się kamieniem gramatury ziarna grochu,fasoli. Obity element zaczyna korodować albo odchodzi kawałek lakieru i widać ocynk. W Norwegii to standard.
Prawa lampa parowałą, woda lała się do środka.

Do Stig210: Bardziej zwracam uwagę na fakt, że jest to AUDI... Jeśli za nowy w salonie w podstawowej wersji płaci się dużo więcej aniżeli za tzw. pospolite marki, to ja oczekuję bezawaryjności. Wkurzam się kiedy mi w "renówce" po niecałych 3 latach i 140 tys. km rozerwie się skórzany fotel. A tutaj mamy właściwie poważne awarie przy niskim przebiegu i wciąż dość młodym samochodzie.

Do kilex: To ok
A możesz napisać co się takiego działo z błotnikami i lampą że wymagały naprawy i co się dzieje z progami ?
Troszkę tego dużo jak na tak młode auto i z takim przebiegiem.

Do karol8892: Na własny koszt raczej bym się nie zdecydował.

Do Stig210: Wymiana żarówki lewej lampy i wymiana prawej kompletnej lampy były wykonane jednocześnie

Do kilex: no nie fajnie. Ja swoje kupiłem w styczniu, ma praktycznie 15 lat i duży przebieg a jak do tej pory same pierdoły się psuły, a koszta napraw śmieszne no ale cóż - takie są nowe auta. Żeby sterownik skrzyni zdechł po 50 tys, łożysko?

Do murphy6: Niestety, to już nie czasy pancernego i świetnie wykonanego W124.

Do kilex: Żarówki ksenonowe powinno się wymieniać parami, w innym przypadku może być różnica w barwie i jasności pomiędzy starą i nową

niestety, przebieg nie duży ale auto w grudniu będzie miało 5 lat.
Na szczęście wszystkie naprawy zostały wykonane na gwarancji

Takie wymiany przy tak niskim przebiegu w Audi ??