Wpis w blogu auta
BMW Seria 3
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 1318 razy
Data wydarzenia: 25.07.2012
Nauka jazdy
Kategoria: sytuacja na drodze
ps teraz mam poczucie ze moze mu zycie uratowalem :D jechal tak niebezpiecznie ze mogl wypadek spowodowac
Ostatnia aktualizacja: 25.07.2012 10:36:46
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
A jezeli chodzi o to czy juz dokonano zatrzymania to szanse nikłe ale co sie odwlecze to nie uciecze jako to mówią ;P
A nie samemu wymierzac kare ;]
ps niech Pani przeczyta dokladnie jeszcze raz zobaczy gdzie tam TIRa zwalnialem jesli mamy juz byc dokladni i czepiac sie szczegolow
Aż Ci ktoś "naklupie" :D
Ja bym się gdzie indziej dowartościowywał
generalnie postrzega się otoczenie przez pryzmat własnej osobowości, ale żeby przez pryzmat samochodu, to
mialem tylko nadzieje ze sie domysli dlaczego go spowolnilem do tych 80
ale najlepsze jest postrzeganie niektorych z was przez pryzmat samochodu ktorym sie poruszam
jeśli kierowca TIRa wykonał manewr wyprzedzania łamiąc przy tym przepisy, to jego problem...
opisujesz jak"uczyłeś" jego jezdzić,a wg mnie sam nie potrafisz zachować się na jezdni jak należy
Po prostu uprzykrzanie komuś życia na siłę może być zdecydowanie bardziej niebezpieczne w skutkach niż głupie pałowanie. Pouczyć kogoś można grożąc mu palcem, ale celowe zwalnianie kogoś żeby go nauczyć
Nie można dać się sprowokować
1) Ryzykowałeś - chciałeś uczyć gościa, irytując go. Mógłeś go tym doprowadzić do wściekłości, co mogło skutkować kolejnymi, co najmniej równie niebezpiecznymi zachowaniami, w których mogli ucierpieć inni, ale także Ty.
2) Czy go tym czegokolwiek nauczyłeś? Nie sądzę. Myślę, że tak jak jeździł do tej pory, tak będzie jeździć nadal, tylko oboje niepotrzebnie nerwy traciliście. Takimi zachowaniami nie nauczysz myśleć niemyślących.
3) Sam stworzyłeś zagrożenie - bo czym innym jest gonienie gościa i wyprzedzanie go z prędkością 160 km/h?
Czy było jakieś lepsze rozwiązanie? Tak: puścić go dalej i nie stresować się więcej. Kiedyś znajdzie lepszego nauczyciela, np. funkcjonariusza, który zauważy takie manewry i ukarze takiego kierowcę odpowiednio wysokim mandatem. Albo drzewo...
Do tego od egzekwowania przepisów jest policja, która mogłaby Cię zatrzymać za uporczywe spowalnianie ruchu. Zawsze można zadzwonić na 112 i powiedzieć mniej - więcej którędy taki pacjent się porusza i niech oni się nim zajmą.
wyjasniam: jak go wyprzedzilem to nie hamowałem gwałtownie do zera, tylko powoli tracilem predkosc bez uzycia hamulca
irytujaca jak najbardziej bo o to mi chodzilo jak ktos sie nie umie zachowac na drodze
pozdrawiam
Winszuję!
nie wychamowywalem go do zera tylko do przepisowych predkosci jak wyzej napisalem