Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Daewoo Nubira trumna » Niby wszystko proste a jednak nie tak do końca.







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Daewoo Nubira
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 838 razy
Data wydarzenia: 01.07.2014
Niby wszystko proste a jednak nie tak do końca.
Kategoria: serwis
Jak już pisałem wcześniej w dalszym ciągu robię wszystko aby moje auto nie tylko wyglądało ale było w 100 % sprawne.
Znalazłem ogłoszenie w którym oferowano wszystko co dotyczy bębnów oraz szczęk.
Ogłoszeń owszem jest cała masa ale ta właśnie oferta chyba jako jedyna oferowała omal wszystko.Ustaliłem ze sprzedawcą że wszystko naturalnie będzie pasowało do mojej Nubiry,kurier dostarczył,zapłaciłem i nabrawszy ochoty przy udziale brata zabraliśmy się za wymianę.
Auto do góry z tyłu i ostro zabraliśmy się za wymianę.To co zastaliśmy po zdjęciu bębnów [zresztą wraz z nimi] nazwać można tylko jednym słowem-syf. Nawet dosadniej,syf do potęgi.
Rozbieranie poszło nawet bardzo sprawnie i po oczyszczeniu miejsca na nowe szczęki i bębny,zabraliśmy się za składanie.
Początkowo szło nawet zgrabnie wszystko aż do chwili spięcia obu szczęk ostatnią sprężyną. Nie przeczę,poleciały wyrazy powszechnie uznane za bluzgi ale jak mogło być inaczej skoro właśnie ta ostatnia sprężyna,niby oryginał koreański okazała się nie tylko wygięta jednym końcem w drugą stronę ale dość znacznie za krótka! Nie było nawet mowy o zastosowaniu jej na drugiej stronie. Istna loteria. Auto w górze,wszystko w proszku a sklep kilkaset kilometrów za daleko.
Cóż było robić? Trzeba było przeprosić starą i założyć aby działało. To jednak nie wszystko,bo co tam sprężyna jedna skoro jest ich tam kilka.
Po złożeniu całości nadszedł czas założenia nowych bębnów,także oryginałów koreańskich.
Tu już k...wy latały "jak skowronki".
Brakowało około 4 milimetrów!!!
Przyznam że byłem tak zdesperowany że gdyby nie fakt że stare klamoty wywaliłem już na złom a ponadto o czym świadczą fotki nie nadawały się do założenia,chętnie bym to wszystko odesłał z odpowiednią laurką.
Bozia jednak dała głowę nie tylko do noszenia czapki i po użyciu szlifierki kątowej doprowadziliśmy wszystko do rozmiaru pozwalającego na założenia bębnów. Zamiast posiedzieć przy tym z dwie godzinki straciliśmy omal dwa razy tyle czasu.
Niby wszystko działa a auto hamuje. Cóż jednak z tego skoro mam świadomość że siedzi tam jedna stara sprężyna [z tych pozostałych zupy nie ugotuję] z każdej strony a resztę musieliśmy dorabiać jak rzemieślnicy.
Przyznam że firma od której to kupiłem,mocno mnie zawiodła a gdy pomyślę że na tej samej zasadzie chciałem zrobić z tarczami i klockami z przodu,poszukam jednak chyba innego dostawcy. Chodzi tu po pierwsze o swoje i nie tylko bezpieczeństwo a po drugie ja wcale nie mam zamiaru na tym oszczędzać. Na innych rzeczach może tak ale na tym nie.
Dodano: 10 lat temu
Okazuje się więc że nie jestem sam w problemie. Dzięki za podpowiedzi,dzięki za rady. Faktycznie różnie można o tym myśleć. Nie mam też [dziś] już wielkich pretensji do sprzedawcy,choć powinien jednak wiedzieć co sprzedaje.Akurat ja kupiłem jako pierwszy? Może poprzednicy powyzywali ale nie sygnalizowali problemu?
Tak czy inaczej trochę żałuję bo podobny manewr chciałem zrobić z przodem a i amortyzatory do przodu też ma w dobrej cenie. Te dwie rzeczy planuję w najbliższym czasie zrobić ale chyba wcześniej pójdę na radą "sajeksa" i dla spokojności ...walnę browara.
K...wa ,kiedyś nie było problemu bo albo było albo nie.Teraz zwariować można i stąd kłopoty. Pozdrawiam i szerokości życzę braci motoryzacyjnej.
Dodano: 10 lat temu
kuźwa clasic motyw przy robocie-ma sie ku końcowi a tu kuźwa spręzynka za krótka czy cos w ten deseń...znam ten ból bo swoje furki tez sam serwisuje.
Jeśli chodzi o części to wole używane orginały niż nówki nie wiadomo co-miałem podobną sytuacje z czujnikiem abs do beemki-nie dość że był niesprawny(nowy i wcale nie tani tylko z tych najdroższych)to jeszcze uszkodził wtyczkę. w-k-urw..łem sie i przełożyłem czujnik uzywke z beemki na rozbiórke na handel i działa do dzisiaj.Oczywiście w przypadku ,który opisałes w gre wchodziły akurat niestety tylko nowe czesci.Jak widac na kolejnym przykładzie większośc producentów części produkuje total syf i mają klienta w 4 literach...
Dodano: 10 lat temu
Zdarza się szczególnie właśnie ze sprezynami. Nic się nie stanie jeśli użyłeś starej sprężyny
Dodano: 10 lat temu
Do miroslaw998: Mirek, nie denerwuj sie, bo akurat ta część, jej gabaryt i cena nie są warte Twich nerwów, a po drufie jest tak, że kiedyś niepasujące filtry odsyłałem do internetowego sklepu, bookazały się , że nie pasują. Błąd nie leżał po stronie sprzedawcy tylko postronie firmy i numerów seryjnych części.
Powiedz Chłopie Mirkowi żeby wyluzował i browca strzelił.
Dodano: 10 lat temu
Nie potępiam, nie wyśmiewam decyzji. Sygnalizuję tylko, że tzw. koreańskie oryginały nie cieszą się dobrą opinią. Sam jakiś rok temu robiłem hamulce z tyłu. Kupiłem tańszy, niby polski komplet. Musiałem w nim podszlifować to ramię, na które zakłada się linkę ręcznego, bo nie pasowała oraz założyć jedną starą sprężynę.
Dodano: 10 lat temu
Do Etec16V: Nie tak do końca kolego. Ani ja w tym siedzę ani tym nie handluję. Inne oferty zawierały jedynie bębny i szczęki a ta oferowała wszystko,łącznie ze sprężynami a jest ich tam dużo więcej ,zakładając nawet to że dwie zastąpiłem starymi.Oglądając okładziny,stwierdzam że zarówno ich wygląd zewnętrzny jak i sposób klejenia nie odbiega od innych a w garażu leżą podobne do auta bardziej "ambitnego" należącego do mojego brata.Jak napisałem. Na bezpieczeństwie nie oszczędzam ale zwariować się też nie pozwolę.
Dodano: 10 lat temu
To są właśnie "koreańskie" oryginały made in china.
Podejrzewam, że do zakupu oprócz zawartości zestawu, skusiła Kolegę atrakcyjna cena:>
Nie chcę być złym wróżbitą, ale prawdopodobnie na wiosnę będziemy czytać wpis na temat odklejonych okładzin.
Przed zakupem części radzę jednak konsultację na forum pfd.
Dodano: 10 lat temu
Do miroslaw998:
Masz rację, chyba z lekka za późno dobrze, że ich tak bardzo nie potrzebowałeś, bo mogło być nie ciekawie
Dodano: 10 lat temu
Do mucko1: Owszem,podpatruję odrobinę.
To żart.
Jak zauważyłeś czas był już najwyższy jeżeli nie już po czasie.
Dodano: 10 lat temu
Do sajeks: Obiecałem sobie że zrobię to jutro,jak odrobinę ochłonę aby "nie narozrabiać". Wien naturalnie że nie on to produkuje ale skoro coś się oferuje to trzeba być pewnym że będzie to pasowało i jest od tego modelu a to ustalaliśmy wcześniej. Rzeczywistość okazała się inna i kosztowała dodatkowo nerwami.Kilka takich rzeczy w życiu już robiłem ale taki przypadek pierwszy raz mnie dotknął.
Żałuję bo ma bogatą i w dobrych cenach omal wszystko do mojego modelu. Trzeba szukać dalej.
Dodano: 10 lat temu
Ja ostatnio kupiłem na allegro u takiego magika, nową atrapę do Smarta. Okazało się, że koleś sprzedawał części których nie miał na stanie, ktoś mu zawalił dostawę i sobie tak czekałem 2 tygodnie, po 4 upomnieniach powiedział że odeśle kasę, i tak już odsyła tydzień....
Dodano: 10 lat temu
O! widzę, że przeprowadziłeś podobne prace jak ja
Dodano: 10 lat temu
Już u niego nie kupuj. A powiedz, dzwoniłeś do niego z informacją, że części nie pasują?
Najnowsze blogi
Dodano: 1 dzień temu, przez JacK
T-roc, Sportsvan i i-10 wymiana kół na koła zimowe. T-roc i Sportsvan w zakładzie wulkanizacyjnym i tam zostaną koła letnie a i-10 zajmę się osobiście :-) Dla Sportsvana to będzie ...
1 komentarz
Dodano: 9 dni temu, przez giernal
Ciężko w to uwierzyć, ale właśnie dziś mija pierwsza rocznica złożenia podpisu pod fakturą dokumentującą zakup Opla Astry. Minione dwanaście miesięcy trudno scharakteryzować jednym ...
12 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez niki129
Z racji tego że od ponad roku mieszkam pod lasem, od samego początku chodziło mi po głowie jakieś uterenowione auto. Padło na Daihatsu Terios-a, za tym modelem auta przemawiały małe wymiary ...
18 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl