Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Volkswagen Passat OPASŁY KNUR » NIE PLANOWANY WYDATEK CZYLI UWAGA OSZUST!!!







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Volkswagen Passat
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 3521 razy
Data wydarzenia: 19.12.2010
NIE PLANOWANY WYDATEK CZYLI UWAGA OSZUST!!!
Kategoria: awaria
Spełniając swoje marzenie kupiłem pięknego Passata B6. Cała przygoda zaczęła się dośc niewinnie, a mianowicie kilka razy zapalała mi sie kontrolka układu chłodzenia. Nie szukając przyczyny dolewałem płynu i śmigałem dalej, ale po zużyciu pięcio-litrowego kanisterka z płynem chłodniczym powiedziałem dośc. Oddałem mobila do lekarza, powiedziałem co się dzieje a on od razu postawił diagnozę - uszczelka pod głowicą. Myślę spoko, 3 dni i fura hula. Zostawiłem autko i poszedłem na kwadrat. Po 2 godzinach tel. - musisz przyjśc i to zobaczyc, no to niezły kanał myślę sobie. Wchodzę na warsztat a tam masakra, bebechy silnika na wierzchu i tekst - od kogo ty tego mobila kupiłeś, koleś nie miał zielonego pojęcia o exploatowaniu samochodu,mobil w sumie nie ma dużego przebiegu a zajechany jest na maxxa! Uszczelka faktycznie była pęknięta ale do tego wyszło 21 różnych innych mniejszych lub większych uszkodzeń! (foto poniżej) + rozkalibrowane pompowtryskiwacze, to znaczy, że nadają się do wymiany - następstwo jazdy na oleju napędowym marnej jakości ( np.: opał, paliwo drugiego gatunku). Jeden wtrysk 1,8 tyś! Są cztery ale na razie brakło kasy na wymiane, może na wiosnę. Pan TOMEK W. - właściciel firmy EXPERTAUTO.PL - siedziba w Mysłowicach i Warszawie (proszę, przy okazji masz reklamę zupełnie za FREE ), taki jestem a co. Więc Pan Tomek mówił, że autko jest w stanie idealnym, a z resztą zobacz sobie do książki serwisowej, z każdą pierdułką jeździłem na serwis, skoro tak mówisz to OK! Jak ktoś mówi, że auto jest pewne na 100% to tak jest (z reguły). Jak bardzo byłem w błędzie przekonał mnie mój lekarz, ma koleś szczęście że mieszkamy w Polsce, bo w cywilizowanym kraju za takie oszustwo dostał by (czape) a tak pozbył się problemu ( złomka) i się cieszy jaki to jest sprytny!!!. Info dla Ciebie oszuście, bo pewnie przeczytasz ten wpis! Numer z wpisem do faktury odnośnie awarii i zaniżeniu wartości pierwszorzędny, bo niby będzie Ci lepiej rozliczyc i nie będzie to podejrzane. Ja Ci poszedłem na rękę, teraz wychodzi, że dobrze wiedziałeś co jest grane! hehee. PANIE TOMKU ŻYCZĘ WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO I DALSZYCH SUKCESÓW... W OSZUKIWANIU LUDZI!!! A to tylko samochód, się remoncik strzeli i będzie służył wiernie jak azor. A pan hmm no cóż, jest takie stare przysłowie: kto dołki pod kimś kopie...
Ostatnia aktualizacja: 17.01.2011 13:18:37
Dodano: 13 lat temu
Szkoda kolego ;/ takich ludzi powinno się wieszać za....

ale chyba musisz usunąć dane, bo PL to taki cwany kraj, że ujawnienie czyiś danych szybciej bekniesz niż za takie oszustwo ;/
Dodano: 13 lat temu
Niestety dlatego ja nigdy nie pozwalam wpisywać na umowie/fakturze kwoty niższej aniżeli naprawdę płace. Przykra sytuacja ale niestety i tacy ludzie się trafiają. Pozdrawiam,
Dodano: 13 lat temu
Są osoby które twierdzą, że autem jeśli chce się jeździć należy w nim też coś robić wymieniać itd. Owszem mają rację. Pojawia się tylko pytanie jak często są te naprawy i jak bardzo kosztowne. Dlatego kierowcy dzielą się na tych którzy jeżdżą i na tych którzy jeżdżą i na tych którzy naprawiają. Dla uproszczenia dodam użytkownicy japończyków jeżdżą, a cała reszta tylko naprawia.
Dodano: 13 lat temu
Są dwie przyjemności w życiu: pierwsza gdy kupujesz auto druga większa gdy je sprzedajesz.
Dodano: 13 lat temu
Myślę, że kiedyś się gościu przejedzie:(
Dodano: 13 lat temu
Ale jazda!
Dodano: 14 lat temu
przykra sprawa
ale to nie wina sprzedawcy, akurat możesz to nazwać pechem
dlaczego
kupiłeś auto już ze znacznym przebiegiem, to że wydmuchało uszczelkę to można powiedzieć że jest normą w tych silnikach , są wysilone i nie dziwne że przy tak dużym przebiegu coś klęknie, nie ma jak stare DIESLE,te nowe silniki DIESLA nie przypominają

druga sprawa to pompo wtryskiwacze, rozkalibrowały się przez nieumiejętne ich wymontowanie a nie przez jak to piszesz paliwo , twój mechanik zapewne zdemontował same główki a później resztę wtryskiwacza i to je załatwiło

sądzę że twój mechanik znacznie się przyczynił to tego stanu silnika jaki teraz jest z tego iż nie zna się na demontażu tego typu silnika, a winę zwalił na poprzedniego właściciela korzystając z twojej niewiedzy

diagnozę postawiliśmy w warsztacie specjalizującym się w Fordach
Dodano: 14 lat temu
To jest porostu chamstwo aby tylko sprzedać a potem niech się martwi ten co kupił.
Dodano: 14 lat temu
Ile wyniósł remont twego pastora ?
Dodano: 14 lat temu
No pięknie, tylko nie słyszałem iż w Mysłowicach aut się nie kupuje??, takie pokutują opinie u nas na śląsku iż po auto to myslowic unikaj jak ognia, pozdrawiam, mam nadzieje iż lekarz uzdrowi mobilka, pozdrawiam.
Dodano: 14 lat temu
O kur ... tka na wacie, niezła jazda ;(
Dodano: 14 lat temu
nie wiem czy Cie to pocieszy ale ja w autkomisie Rondo zakupilem bore bezwypadkowa . po miesiacu okazalo sie ze byla po dzwonie i to konkretnym . nie mialem sily jej ciagle naprawiac i sprzedalem jako uszkodzona ale przy najmniej bylem uczciwy .
Dodano: 14 lat temu
Ciężka sprawa:( Mój pasek posiadał kilka wad o których sprzedający poinformował,zapomniał niestety dodać,że klima niesprawna,okazało się,że pompa była walnięta. Zapakowałam się w furkę,pojechałam do kolesia i 5stówek wyrwałam:)Jeśli chodzi o "Pastora" cóż.........wszyscy wiedzą,że te jednostki do doskonałych nie należą,paliwo gdzie by nie tankował,wszędzie świństwo:( Nie chcę nikogo osądzać,ale wydaje mi się ,że chyba trochę przyczyniłeś się do tego w jakim stanie jest serce Pastora,dolewanie płynu bez zdiagnozowania przyczyny palącej się kontrolki to trochę nieodpowiedzialne podejście do sprawy. Awaria Twojego auta,to nie wada jaką ukrył sprzedający,to niestety wadliwa jednostka (przykre ale prawdziwe:( ) Mimo iż jestem kobietą,wiem,że auto nie służy tylko po to by nim śmigać,wiem też,że należy wymieniać na czas wszystko co trzeba,ale pewne osoby mają uprzedzenia co do kobiet,widać mają w domu takie,które o autach nie wiedzą kompletnie nic,tylko tyle,że trzeba wsiadać i jeździć. Mam nadzieję,że Pastor niebawem "stanie na koła" i odwdzięczy się bezawaryjnością,za tak drogą "operację" Pozdrawiam:)
Dodano: 14 lat temu
Do spinoo: Zastanawiam się co Ci się nie podoba w użytkowaniu aut przez kobiety? Może te które znasz nie mają pojęcia o co w tym wszystkim biega,ale są takie (myślę,że jest ich sporo),które dbają o serce swojej furki bardziej niż o własne.
Dodano: 14 lat temu
Moim zdaniem moglbys zareklamowac auto jako ze posiadalo wade ukryta o ktorej poprzedni wlasciciel zapewne wiedzial, takie czasy teraz kupujac nowe auto tez nie mozna miec pewnosci ze dlugo posluzy i jest sto procent pewne, pozdrawiam i jak naj mniej takich przygod zycze
Dodano: 14 lat temu
jak ja bym cos takiego samego miał to bym założył sprawe do sądu!i bym wygrał z gościem nawet jezeli sprawa by miala trwać 5 lat!!!wiec to był kot w worku.życze szcześcia do nastepnych aut!pozdro
Dodano: 14 lat temu
Ja pierdziele! Zabić gnoja to za mało! Dżizas! Kolego, moje wyrazy współczucia. Szkoda, bo faktycznie fura śliczna, a tu taki grzyb...
Wiem jednak z życiowego doświadczenia, że każdy (słownie: KAŻDY) dostaje to, na co zasłużył. Czyli: Twoje uczynki wracają do Ciebie- więc jeśli więcej bedzie tych dobrych, to... Cóż, życie i los kiedyś się opomną o pana Tomasza...
Dodano: 14 lat temu
Wyrazy współczucia, a poprzedniemu właścicielowi życzę podobnych przygód ;/
Dodano: 14 lat temu
No to niezły kanał.
Ale tak to już jest w naszym pięknym kraju.
Każdy tylko patrzy jak tu kogoś wykiwać.
Daj znać jak będzie po naprawie.
Mimo tego życzę Wesołych świąt.
Dodano: 14 lat temu
Przykra sprawa. Niestety takie jest obecnie ryzyko przy zakupie auta na rynku wtórnym. Nie twierdzę, że wszystkie używane auta to złomy, ale te pewne w 100% idą szybciej niż ciepłe bułeczki. Ja jeszcze niedawno stałem przed dylematem - kupić nowe auto, ale może nie do konca to co chcę, czy to co mi się podoba tak 2-3 letnie. Po wszystkich przemyśleniach doszedłem do wniosku, że jednak lepszym rozwiązaniem jest zakup nowego auta. Może wyposażenie nie jest tak super, może prestiż marki mniejszy ale mam przynajmniej pewność, że to co mam jest w 100% pewne, a do tego jest gwarancja (w moim przypadku 5 lat).
Co możesz dalej zrobić? Na pewno naprawić i cieszyć się użytkowaniem passacika. Przynajmniej będziesz miał teraz pewność co do stanu technicznego auta. A co do pana tomka? Idź do prawnika i jak oceni, że możesz coś na tym ugrać to walcz w sądzie. Spuszczenie wpier..lu na pewno bardziej by poprawiło Twoje samopoczucie, ale wtedy pan tomek stałby się ofiarą a Ty tym złym.
Pozdrawiam
Dodano: 14 lat temu
Do mucko1: No tu nie masz co narzekać bo każda Cytryna po 100 tys km ma tylne zawieszenie do wymiany (tylne koła chowają się głębiej w nadkola - pada łożyskowanie tylnych wahaczy - wada Citroena i Peugeota). Rozrząd powinno się wymieniać po każdym zakupie profilaktycznie razem z olejem i filtrami. Wszystkie elementy, które wymieniłeś to są eksploatacyjne, normalne zużycie używanego samochodu. Znów mamy do czynienia z właśnie przypadkiem, który się podciąga do mojej wypowiedzi: oczekiwałeś od używanego samochodu wszystkiego nowego - "funkiel nówka nie śmigana"? Lewarka trzeba było poszukać przy zakupie. Dobrze powiedziane - dupereli, ale nie omieszkałeś ich wytknąć. Ciesz się, że to tylko tyle. A przebieg - no już powtarzał się nie będę, bo czy zwróciłbyś na nią uwagę jakby był oryginalny? - wątpię. Pozdrawiam.
Dodano: 14 lat temu
Do maciek_mkI: Hej, ja byłem niestety taki mądry jak nasz kolega, tylko z tą różnicą że na umowie nie było takich wpisów i cena była taka jak w rzeczywistości. Zakupiona Cytrynka była, no i jest nadal śliczna, pięknie wyglądała no i ten przebieg 104.000 (pochodzenie Belgia) Pojechałem po nią 140 kilometrów do obcego miasta, spodobała się, napaliłem się, no i zakupiłem. Niestety w ciągu miesiąca wpakowałem w nią około 6-7 tysiączków. Silnik był ok. ale wymieniłem całe kompletne zawieszenie - tył, na wszelki wypadek rozrząd (po oględzinach być może przedwcześnie) wszystkie płyny i filtry, linka ręcznego, akumulator, nie było również lewarka, klucza do kół i wiele innych dupereli. No a przebieg...... no cóż podejrzewam, że jest co najmniej dwukrotnie zaniżony, widać to chociażby po wyślizganej kierownicy. No, ale mądry człowiek po szkodzie. Całe szczęście, że teraz chodzi jak szwajcarski zegarek - świetne oszczędne auto
Dodano: 14 lat temu
Wnioskuje ze kupiles auto w jakims komisie. Osobiscie nie kupilbym. Nic nowego tu nie napisze ale to elementarne zasady. Nalezaloby przed zakupem auto sprawdzic. Nastepny punkt to ze silnik 2.0TDI to kompletna kupa, slynne pekajace glowice i wtryskiwacze siemens. Generalnie kupno nowoczesnego diesla to duze ryzyko. Nigdy nie wiesz jak poprzednik go uzywal, czy wychladzal turbine, czy nie gonil auta na zimno czy lal odpowiedni olej wedlug normy VW jaka jest w ksiazce, czy byl regularnie wymieniany filtr powietrza ( przy turbo to jest swietosc), jakie bylo lane paliwo, w jaki sposob jezdzil ( stopien dorzniecia dwumasa), a w przypadku sciagania z zagranicy jak mocno byl potluczony i o ile cofniety jest licznik. Passat generalnie jest autem niezlym, poza oczywiscie tym silnikim, ktory jest generalnie pomylka. Sam myslalem o jego kupnie, lecz bardzo szybko mi przeszlo. Masz juz niemaly przebieg, wiec w sumie i tak nie jest zle. Poszukaj w necie artykulu autoswiata "Passat nasz wieczny pacjent". A najbardziej wkurza taki wlasnie nieprzewidziany wydatek.
Dodano: 14 lat temu
będzie dobrze..;-}
no przecież go nie złomujesz..naprawisz..pojeździsz..;-}
Dodano: 14 lat temu
To niezły prezent przed świętami dostałeś, musiałeś być grzeczny, :-) a tak poważnie to jak naprawisz jak „dla siebie” to jeszcze będziesz mógł się nim długo cieszyć.
Dodano: 14 lat temu
Do morone: no wiec do serwisu audi ... 49 PLN za sprawdzenie auta po numerze VIN .... maja pelna historie. Na zachodzie auta jezdza do ASO a historia zostaje ... u nas sie jezdzi do "Pana Tadzia"
Dodano: 14 lat temu
Do maciek_mkI: 100% racji. Jak bede zmianial auto zglosze sie do Ciebie pozdrowki
Dodano: 14 lat temu
Po prostu brak słów. Nic więcej nie jestem w stanie powiedzieć.
Dodano: 14 lat temu
bez użycia wulgaryzmów cięzkiego kalibru nie jestem w stanie nic napisać, brak słów..:(
Dodano: 14 lat temu
Jest stare dobre przysłowie "umiesz liczyć licz na siebie" w przypadku ciebie to nie leciał bym na przebieg, takie auto jak passat jest w firmach jako wół roboczy, poprzednie modele były tak samo wykorzystywane. Ja też tak wpadłem na samym początku jak swoją bejce kupowałem. Niby wszystko było ok ale opony łyse-> no dobra eksploatacja, hamulce zużyte -> to praktycznie też ale nie za taką cene co ja dałem ale dobra ujdzie, i mam tam taką kontrolkę od poduszek i się dziwiłem że ona wo gule nie gaśnie, co jest grane ?? pojechałem na kompa a tam wyszło czujnik ciężaru od pasażera się popsół (badziewie takie że hej a kosztuje 350 zł), oraz tzw ślimak bebenek co się później montuje gałki od kierunków i sterowania wycieraczek (cena z 450 zł). Razem po zakupie taka zabawa wyniosła mnie 2tyś zł nie licząc opon. Ale to była wina tylko moja bo nie sprawdziłem fury. Niby też miała być igła a tu proszę. Ale silnik to jest igła muszę przyznać. Ale co roku teraz coś wyskakuje do robienia i po wymianie zawieszenia sprzedaje go. U ciebie to jest wtopa totalna, i w auto trzeba wsadzić coś koło 5tyś. Co do wtrysków to padają po 100 tyś kam w pasacikach. też myślałem o WV ale zrezygnowałem ponieważ rozrząd jest kosztowny, i dla tego mam bmw ale trzeba też uważać. Podsumowując : JEŚLI KUPUJESZ AUTO W POLSCE PRZETRZEB GO JAK TYLKO TO MOŻLIWE. WTRYSKI I PRACE SILNIKA MOŻNA SPRAWDZIĆ NA KOMPUTERZE CZY CHODZI RÓWNO. NAJLEPIEJ JEŚLI DECYDUJEMY SIĘ NA ZAKUP AUTA PRZEJEŹDŹMY SIĘ AUTEM DOBRZE EKSPLOATOWANYM NP. OD SĄSIADA, A POTEM IDŹMY DO SPRZEDAWCY, W RAZIE JAK BY NAM NIE DAŁ WEŹMY GO I NIECH POWIE CZY DOBRZE AUTO SIĘ BUJA. Dla mnie WV to jest marka która ma dużo klientów, która cieszy się niezniszczalnymi samochodami, a prawda jest taka jak z mercedesem. Kupujesz nowe (używane) auto fajne wypucowane, błyszczące, pachnące, proste niby jak by wyszło z salonu, a pod machą jest serducho które ledwo co jeździ i daje radę. Ja miałem okazje 2 lata temu sprzedać swe auto za 26 tyś zł ale nie zrobiłem tego ponieważ gościowi nie chciało się dorzucić tyś zł. I zostało u mnie ale po tamtym roku posypało się zawieszenie na początku nie żałowałem, ale teraz jest pół na pół, bo mam zamiar go wystawić za 21900 i myślę że koło takiej sumy zejdzie mi z parkingu. Ale następca jeśli to będzie polak to będę go oglądał 10 razy aby zdenerwować sprzedawce by spuścił trochu z ceny, chyba że ja wyczuje że jest ok, ale i tak zabiorę go do na rentgena. To co mówi sprzedający szczególnie ładnie ubrany to jest bujda, naprawdę auta zawyżone wartością są najbardziej wartościowe, a takie z komisów z niby niską kwotę to tak naprawdę złomy. WV są coraz częste usterki i nie tyczy się to aut używanych ale i nowych z salonu, chyba trzeba przejść na motto : kupujesz WV to kupujesz złom. Życzę miłego remąciku i niezłego upustu od doktora. Wesołych świąt
Najnowsze blogi
Dodano: 10 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 17 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 25 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl