Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Ford S-Max Podróżnik-2
»
Nie umiemy (my Polacy) jeździć po autostradach!
Wpis w blogu auta
Ford S-Max
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 1063 razy
Data wydarzenia: 05.08.2012
Nie umiemy (my Polacy) jeździć po autostradach!
Kategoria: sytuacja na drodze
Po przejechaniu 1100km dotarłem do granicy Niemiecko-Polskiej. Ani razu nie widziałem wypadku, a jedyną groźną sytuacją spowodował na niemieckiej autostradzie jadące ponad 200km/h Audi RS4, które przestraszyło się na łagodnym łuku Skody, która zrobiła delikatny ruch w kierunku pasa po którym jechało Audi. W konsekwencji Audi dało po hamulcach aż poszedł dym. Wszystko skończyło się na strachu.
A teraz spostrzeżenia z 500km (A2) Polskiej części trasy. I co?
3 wypadki, 3 robite samochody. Wydaje się, że nikomu nie stała się wielka krzywda, ale jest to niepokojące! Dziś rano czytam o 2 wypadkach śmiertelnych na A1 i A2!
Pytam się, jak to jest możliwe, że na 1100km za granicą nie widziłem żadnego wypadku, a na 500km trzy wypadki?
Czy my Polacy nie umiemy jeżdzić?????
Ostatnia aktualizacja: 05.08.2012 18:16:02
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Niestety przy 2 autostradach (kierunek wschód-zachód) jest o wiele większe prawdopodobieństwo, że trafisz na wypadek.
Przytoczę sytuację spod gdańska z A1, sprzed trzech tygodni.
Jadę prawym pasem jakieś 120 - 130 kmph, przede mną widzę ciężarówkę, za mną pusto na lewym więc wrzucam kierunek i biorę się za wyprzedzanie, przyspieszam do 140 kmph. Podczas manewru wyprzedzania gdy byłem na wysokości tylnego koła naczepy zestawu zbliżył się do mnie ze sporą prędkością jakiś pojazd (nie pamiętam co to było). Ja wyprzedzam dalej, a ten mi zaczyna migać i trąbić bo mu się spieszy.
Dokończyłem manewr spokojnie olewając gościa, później spotkałem go za kilka kilometrów na bramkach.
Teraz pewnie wiele osób napisze że jestem zawalidrogą bo jeżdżę zgodnie zgodnie z przepisami, a ja tylko pokazuje jakimi Polacy są kierowcami, szczególnie Ci którzy mają troszkę lepsze auto (czyt. szybsze, bo wcale nie zawsze lepsze technicznie).
Alleluja i do przodu!
target=_blank rel=nofollow>http://www.husaria.jest.pl/zolterys.jpg" alt=""/>/
Charakterystyczna dla Polskich kierowców jest nienawiść do prawego pasa, choćby był pusty do samego horyzontu, oraz stała "ich własna" prędkość podróżowania.
Obojętnie, czy jest akutat odcinek ograniczony do 80, 100,120km/h.