Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Honda Jazz Dżezia » Niemiła przygoda na drodze...







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Honda Jazz
  • przebieg 92 271 km
  • rocznik 2003
  • kupione używane w 2013
  • silnik 1.4
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 1621 razy
Data wydarzenia: 30.05.2014
Niemiła przygoda na drodze...
Kategoria: wypadek
Już dawno nic nie pisałem w dzienniku pokładowym, ale nadeszła chwila gdy muszę się komuś wypłakać. Moja Dżezia uczestniczyła wczoraj w kolizji drogowej.

W sumie dzień jak co dzień, tylko mocniej padało. Wracałem sobie kulturalnie i przepisowo z pracy do domu, ruch spory, bo godziny szczytu. Nagle trafiłem na korek na DK86, zatrzymuje się przed samochodem który był przede mną i po krótkiej chwili bum. Ktoś we mnie wjechał :[ . Jakby tego było mało, siła uderzenia spowodowała, że ja zahaczyłem w pojazd, który stał przede mną. Z początku miałem czarne myśli i oczywiście mega wkur...., wysiadam z samochodu, ale Pan za mną od razu wychodząc z samochodu przyznał się do winy i zaproponował nie wzywanie Policji i spisanie na parkingu oświadczenia. Razem z drugim poszkodowanym zgodziliśmy się i po zrobieniu zdjęć samochodu sprawcy pojechaliśmy na miejsce. Tam sprawca spisał oświadczenie, pokazał dokumenty i polisę OC, wszystko OK. Potem na szybko dokonałem oględzin pojazdu - dwa zderzaki do wymiany, chłodnica lekko wgnieciona, klapa od bagażnika lekko wgnieciona. Nieciekawie. Byłem w tym całym zamieszaniu zdecydowanie najbardziej poszkodowany, straty u pozostałych wydawały mi się o wiele mniejsze. Na szczęście ocalały nadkola, ale je też chyba przy okazji zrobię, bo ruda zaczyna robić swoje, więc trzeba zabić jak najszybciej.
Szkoda już zgłoszona w PZU. Niestety chyba wszystko co robię jest na moją niekorzyść. Najpierw zgodziłem się na propozycję Pani konsultantki, że oni mi ocenią szkodę, a ja to zrobię na własną rękę. Rano zadzwonił do mnie Pan rzeczoznawca i zaproponował ocenę szkód przez telefon, z ewentualną poprawką już w czasie naprawy. Zgodziłem się licząc na szybką kasę, obecnie jestem spłukany, więc nawet nie miałbym za co to robić... Szkody (dwa zderzaki + atrapa do wymiany + jak się okazało chłodnicy "tylko do naprawy") to wg nich 1850zł z hakiem. Zgodziłem się, bo według mojego rozeznania wystarczyłoby. Tylko wystarczy mi co najwyżej na najtańsze zamienniki, których pasowanie będzie znikome :( . Zastanawiam się nad kupnem używanych orginałów, nie wiem co będzie lepsze. Malować i tak i tak trzeba, ale to się może uda zrobić "po dalekiej znajomości". Nie chcę oszczędzać, ale nigdy nie korzystałem z tego typu usług, więc wolę w sprawdzonym przez innych miejscu.
Teraz muszę się z nimi wykłócić o kasę na tylną klapę, bo jest lekko wgnieciona, czego wczoraj nie zauważyłem (pogoda taka, że nawet oglądać się nie chciało). Niby się domyka, ale tylko jak się mocniej trzaśnie, a wcześniej wystarczyło leciutko ją opuścić...
Z silnika wydaje mi się, że raczej nic nie cieknie, w każdym razie plam nie zostawia... Kilka fotek poniżej...
Dodano: 10 lat temu
Do wildpolish: Robią, robią, czekam. Myślę, że na dniach będę auto odbierał, chociaż już miesiąc czekam...
Dodano: 10 lat temu
Mogło być gorzej.. :)
Dodano: 10 lat temu
I co wyszło. ?
Dodano: 10 lat temu
Do Franz1906: W teorii warsztat, ale jak oni się będą użerać z ubezpieczycielem o koszty naprawy to naprawa auta może trochę potrwać.
Choć jeśli nie masz drugiego auta i wziąłbyś zastępcze to raczej ubezpieczycielowi powinno zależeć na czasie.
Dodano: 10 lat temu
Do autre2003: Tylko kto będzie miał wtedy problem, ja czy warsztat, bo wydaje mi się, że mogę upoważnić warsztat i oni będą musieli się wykłócić o kasę z ubezpieczalnią...
Dodano: 10 lat temu
W takiej sytuacji jak nie masz kasy to warto rozważyć naprawę bezgotówkową i samochód zastępczy na czas naprawy.
Tylko też trzeba uważać, bo jak ubezpieczyciel podważy koszty naprawy wystawione przez warsztat to sporo problemów wtedy jest.
Dodano: 10 lat temu
Odkrec sprawę niech ci to wycenia porządnie w końcu nie ty za to płacisz tylko winowajca
Dodano: 10 lat temu
Do giernal: Oj tam czepiasz się szczegółów :D (ale faktycznie zabawne :) )Trzeba by iść się podszkolić,do nauki jazy to się nauczysz :D - ,, To miałem się zatrzymać całkowicie przed znakiem STOP " - ,, A to da się zatrzymać jakoś inaczej niż całkowicie :D " (moja rozmowa z instruktorem), każdemu się zdarza :P :D
Dodano: 10 lat temu
"zatrzymuje się przed samochodem, który był przede mną" [totalszok]
Prawko mam już prawie 9 lat, ale takich sztuczek nie potrafię. [rotfl]
Dodano: 10 lat temu
Co wy macie z tą Policją? Ja znam przypadek, kiedy kolega jechał swoim pasem, TIR wjechał mu z pasa dojazdowego w bok samochodu, nie przyznał się do winy, więc po Policję zadzwonił tenże kolega. Efekt? Wina po stronie mojego kolegi, nie pamiętam dokładnie, ale podobno "wiatr mógł znieść jego samochód na TIRa". Co za głupota. Oczywiście poza mandatem za wypadek i punktami został uhonorowany mandatem za utrudnianie ruchu. Kpina.
Z mojego punkty widzenia, to Policja mogłaby mi zarzucić, że stanąłem za blisko poprzedzającego pojazdu i jest w tym część mojej winy. Za duże ryzyko, patrząc na "inteligencję" naszych stróżów prawa.
A co do oświadczeń, to z rozmowy z Panią z PZU, to nie powinno być problemu, oczywiście jeśli jest dobrze spisane i podpisane.
Dodano: 10 lat temu
Do darhad: Nie trzeba się od razu odwoływać.
Jak miałem szkodę w Rydwanie to zdecydowałem się na rozliczenie bezgotówkowe czyli ASO się wszystkim za mnie zajęło. Wycena PZU - 1100 zł, koszt ostateczny 2800 zł
Bez żadnych problemów ;)
Chyba że ktoś kombinuje żeby kilka dodatkowych PLN'ów mu do kieszeni wpadło :)
Dodano: 10 lat temu
Było się nie zgadzać i oddać auto do serwisu a Policje było wezwać !
Dodano: 10 lat temu
Do darhad: Heh to w sumie tak jak podejrzewałem :D Hm niby zawsze policja by się przydała, tylko czy oświadczenie podpisane i stwierdzające jednoznacznie winę nie nabiera czasem mocy dokumentu gdy znajduje się na nim podpis. Ojciec i ja zawsze pisaliśmy oświadczenia i zero problemów (pewno taka nasza przypadłość i trafianie na uczciwych ludzi :D)
Dodano: 10 lat temu
Żadnych oświadczeń. Zawsze Policja. Z ubezpieczycielem zawsze odwołanie, bo miękną. I kamerę sobie kup.
Dodano: 10 lat temu
Do bojar211: Nowa forma robienia ludzi w wała.
Dodano: 10 lat temu
Nie wiem, ale jak dla mnie dziwna jest ocena szkód przez telefon. To jakaś nowa forma czy jak ? :D
Dodano: 10 lat temu
No to Ci biedaku zasadził :( oby teraz tylko nie wykręcił kota ogonem.
Koleżance gostek przyfasolił jak stała czekając na lewoskręt, za nim jechał radiowóz, oczywiście też się zatrzymał, ale gostek tak zakręcił koleżankę, że ich odprawili. Następnego dnia wszystkiego się wyparł, podobno był w szoku, winę osądzono 50/50, a w sądzie potem zmieniono udział na 30% koleżanka, 70% on.
Radiowóz był z pobliskiego komisariatu, więc bidula szukając pomocy tam się udała - powiedzieli, że teraz to jest herbata po obiedzie, było ich nie odprawiać, no i wyszła kicha. Stąd nauka taka, jak masz miękkie serce, musisz mieć twardą du.ę :)
Oczywiście życzę Ci aby Twój przypadek był inny :)
Dodano: 10 lat temu
Za 200-300 zl da rade kupić używany zderzak w idealnym stanie i w tym samym kolorze, trzeba tylko poszukać trochę i nie śpieszyć sie zbytnio przy tym, uda sie to zrobić tanio za parę złotówek a reszte kasy można przepić lub kupić rodzinie prezenty.
Dodano: 10 lat temu
Jak kupisz używki w kolorze to spokojnie jeszcze Ci parę złoty powinno zostać.

'nie wzywanie' - razem!
Dodano: 10 lat temu
NIe potrzebnie się zgadzałeś. Trzeba było oddać do warsztatu który by się zajął całą sprawą. Wystarczy napisać oświadczenie że z ubezpieczycielem będzie kontaktować się warsztat a oni już się dogadają i masz odebrać samochód gotowy na nowych częściach.
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl