Wpis w blogu auta
Toyota Camry
Dodano: 4 lata temu
Blog odwiedzono 701 razy
Data wydarzenia: 09.02.2020
Niespodzianka cz.2
Kategoria: spotkanie
Dopiero udało się ją z grubsza umyć i odkurzyć bez zbędnych zabiegów upiększających. Jeszcze nie jest zarejestrowana.
Większość osób zapewnię ziewnie i pomyśli, kolejny brzydki, kwadratowy Japończyk z lat 80. Tymczasem ja się jaram jak dziki Głownie dlatego, że ten model był moim pierwszym autem, które do dziś mam ale w wersji 2.0. Tymczasem znalezienie w Europie niezajechanej wersji V6 to prawdziwe wyzwanie. Większość kupowano z dwulitrową czwórką, wersje V6 były droższe o ponad 35%, więc kupiono ich mało. Do tego auta nie ma już absolutnie nic w handlu z nowych elementów nadwozia czy galanterii a i z częściami eksploatacyjnymi robi się ogromny problem. Ze wszystkich elementów rozrządu można znaleźć jedną lub dwie rolki. Paski, pompa, napinacze i inne rzeczy są niedostępne, nawet w ASO.
W USA podobnie, choć ten model był dużo bardzie popularny niż u nas. Na szczęście mam jeszcze kontakty, które pozwalają mi znaleźć większość potrzebnych elementów ale to póki co najbardziej problematyczne auto zabytkowe, które miałem jeśli chodzi o zaopatrzenie. Myślałem, że Lexus jest kłopotliwy ale Camry go bije in minus o kilka długości. Na przykład: ASO Toyoty z rok temu miał tylko jeden element nadwozia w magazynach w całej Europie: uszczelkę tylnej szyby. Cała reszta samochodu niedostępna.
Co sprawia, że to auto jest na tyle wyjątkowe? To jedna z najbardziej pancernych i dopracowanych Camry z fantastycznymi materiałami w środku, zbudowana mechanicznie jak czołg i mogąca jak równy z równym konkurować z dowolnym „legendarnym” W124
Największym problemem jest nadwozie, które gnije. Ruda posłała 99% populacji tego modelu na złom i znalezienie obecnie auta wolnego od korozji jest prawie niemożliwe.
A jednak znalazłem w dawnej ojczyźnie pod Genewą właśnie tą. Topową V6 bez korozji z manualem co stanowi kolejny wyjątek gdyż w wielu krajach była oferowana wyłącznie z automatem a i w tych, w których w ofercie był manual – był rzadko wybierany. Mój egzemplarz ma 103 tys oryginalnego przebiegu i miał dwóch właścicieli. Ostatni przegląd na stacji Carouge w Genewie przeszedł 1500km temu w…2009 roku.
Od mniej więcej 10 lat stał w garażu nieruszany. Jeździła nim starsza osoba, która albo zmarła albo już jeździć z powodów wieku nie mogła, szczegółów nie znam.
Podwozie jest idealne jak na Camry, w zasadzie kompletnie bez rdzy. Tam gdzie jest zawsze najgorzej czyli boki bagażnika sięgające nadkoli jest lekka powierzchniowa rdza, którą wystarczy wyczyścić i zamalować. W większości egzemplarzy nie ma tam nic, są dwie wielkie, zionące dziury jak Berlin lub wielokrotnie wstawiana blacha.
Ma tu i ówdzie kilka wgniotek i przerysowań ale oryginalny lakier jest na wszystkich elementach.
Kilka rzeczy muszę poprawić i naprawić bo po tylu latach postoju nie działa sterowanie ogrzewaniem, zawór do nagrzewnicy się nie otwiera. Silnik chodzi trochę nierówno ale sądzę, że wymiana świec, kabli, kopułki i rozrządu z napinaczami rozwiąże większość problemów. Wydaje mi się, że również nie działa tempomat lub nie umiem go włączyć
Opinię do konserwatora mam już napisaną (jestem rzeczoznawcą motoryzacyjnym) zatem zostaje oczekiwanie na wpis do ewidencji, trochę prac blacharskich, wymiana bardzo wiekowych opon na nowe, serwis, pranie, woskowanie i będzie na sezon letni jak znalazł. Może być upalne. Ogrzewanie nie działa ale klima na R12 nadal chodzi
Ostatnia aktualizacja: 10.02.2020 10:49:46
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
No to "wariackie blachy" za bardzo nie zachęcają atrakcyjnością i korzyściami. O takie auta się dba więc "wiecznie" ważna badania techniczne nie są niczym nadzwyczajnym, a koszty OC przy maksymalnych zniżkach i jeździe 1000 km czy 2000 km rocznie nie są duże. Na "zimowej pauzie" to pewnie oszczędność 100 - 200 PLN. AC zachęca najbardziej w kwestii bezpieczeństwa jak auto ma status zabytku.
Nadal minimum 70% auta musi być oryginalne, czy coś zmienili?
Tak na poważnie to fajny japoniec, czekam na więcej zdjęć ze środka
A co to za auto w tle na pierwszym zdjęciu????
Też go niestety trudno znaleźć gdyby go brakowało lub się zepsuł.
Na szczęście w drugiej Camry mam też ten sam i działa.
Kaseciak działa?
Jedyne co go usprawiedliwia, to fakt, że ma klimę
Odnośnie żółtych blach to w zasadzie to jedyne zalety. Dożywotni przegląd (poza autami z LPG i wykorzystywanymi zarobkowo), niskie ubezpieczenie i tyle. Plus możliwość czasowego zawieszenia OC np na miesiące zimowe.
Konkurencja dla W124 czy raczej dla W123?
Tak z innej beczki: Opłaca się rejestrować na "żółte blachy"? Mam kilku znajomych co posiadają auta tak zarejestrowane i żaden jakoś nie wychwala korzyści za tym płynących poza "wiecznym przeglądem" i mniejszymi kłopotami przy ewentualnej stłuczce z ubezpieczycielem, bo nie będzie mógł "po roczniku" wycenić wartości auta po cenie złomu.
Z tym widelcem to nie chciałbym w chodzić w paradę miłośnikom "Ma-się-raty"
Znakomita lokata kapitału, zdrowe nadwozie, poczucie wyjątkowości godne czasopisma ClassicAuto.
Teraz zostaje Ci jeszcze kupić zestaw widelców z sześcioma zębami do kuchni - żeby płci pięknej uzmysłowić, jak wyjątkową jest widlasta szóstka🙂