...przynajmniej dla mnie.
A chodzi o kieraczek. Od dawna zanosiłem się z założeniem kiery z lexa. I wreszcie się za to zabrałem. Łatwo nie było, ale jakoś dźwignąłem. Nie będę się rozpisywał jak szarpalem się z oryginałem, przymierzałem itp.
Musiałem przerobić podawanie sygnału do klaksonu, przyszlifować samą kierownicę, bo z kolumny cariny było trochę inne wyjście i ogarnąć pęknięcia po wystrzelonej poduszce. To ostatnie załatwiłem przy pomocy włókna szklanego oraz żywicy, a reszta, to gruba kombinacja. Potem wyjazd do tapicera żeby obłożył skórą środek-50 zł. Moim zdaniem było warto. teraz pasuje do skórowo-alkantarowych foteli. Może się komuś nie podobać, ale to ja jeżdżę tym autem
Przy okazji napiszę, że niedawno oleja zmieniłem-standardowo na ten co zwykle Castrola, a dla odmiany filtr Boscha. Tu kilka zdjęć z operacji. Dodam na koniec, że postaram sie o jakiś emblemat na ten kierak. Pewnie będzie podobny do takich jak na masce lub klapie. Ale jeśli nie trafi mi się nic, to tez nie będę rozpaczał.
No i od razu napiszę, że jak zobaczę śnieg, to koła zmienię...
Chyba, że zachęcony wysypem kretyńskich wpisów o zmianie opon na zimowe, też napisze jeszcze raz o tym wrzucając kilkanaście zdjęć lewarka, kół i klucza.