Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Renault Megane 1,4 16V
»
No i pojechało. Auto sprzedane.
Wpis w blogu auta
Renault Megane
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 951 razy
Data wydarzenia: 10.08.2013
No i pojechało. Auto sprzedane.
Kategoria: inne
Zrobiliśmy razem niemal 100 000 km. Przez cały okres eksploatacji moja alergia na malkontentów i krytyków francuskiej motoryzacji stale rosła i rośnie nadal. Jeśli ktoś upiera się, że warte zainteresowania samochody wyjeżdżąją tylko z Wolfsburga albo Ingolstadt... włączam tryb "ignoruj".
Obecnie szukam zadbanego francuza, najlepiej z benzynową jednostką w cenie "jednej babcinej renty" (niemieckiej).
Wracając do tematu.
Na szczęście nowi właściciele to dobrzy ludzie. Wierzę, że auto da im tyle radości co nam, a może nawet więcej.
Dziennik uważam za zamknięty... buuuuuuuuuu
Ostatnia aktualizacja: 10.08.2013 19:04:53
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Rynek przyzwyczaił nas do tego, że auto sprzedaje się gdy się sypie. Może stąd Twoje pytanie.
Ja kupiłem to auto w świetnym stanie i w niepogorszonym oddałem dalej.
I na koniec, gdyby było mnie stać na utrzymywanie 2 samochodów - na 100% nadal miałbym ją za oknem.
ps. i przestań klikać sobie kciuki
Moim zdaniem coś w nim jeb_ło po ostatniej jego zagramanicznej podróży i postanowiłeś komuś innemu opchnąć francuskiego złoma.
A co do PRF - jedynym sposobem było dla niego własne wydawnictwo i licencja z RAMP-a. Zmiana wydawcy mu już niestraszna
Ostatnie zdanie - "Motor" i "TG" są obecnie tak plastikowe i tabloidalne w publikowanych materiałach, a zwłaszcza testach - że brakuje w nich owej czystej pasji i meritum, które PRF bezbłędnie zachował i nie zawahał się ich jeszcze używać. Choć BTW. w tekstach o francuskich autach popularnych zżynał z gotowych treści - np. o 2CV z... MotoMagazynu
Czyżbyś też kupował/czytywał? ? No to Twoje zdrówko
Ja się bardzo interesowałem tą jednostką.
Występuje ona w kilku wariantach mocy.
90,107,108,109(110)i 136 koni.
Wersja 90 koni nie miała właśnie ani FAP (przynajmniej w PL)ani dwumas'y. Występowała za to dwoma rodzajami turbin, zarówno ze zmienną geometrią łopatek jak i bez i miała wtrysk Bosch.
Z pozostałymi bywało różnie. 109(110) i 136 koni miały dwumas i czasem FAP, natomiast wersje 107, 108 koni są mało popularne i ustalenie ich konfiguracji w tej kwestii bez nr. VIN jest niemożliwe.
Nawet jeśli nie przyda się to Tobie, może kto inny skorzysta .
Co do sensu ekonomicznego, wszystko zależy zapewne od stanu auta i ceny za jaką go kupimy.
Zgadzam się iż pewnie LPG wyjdzie nieco taniej. C5 raczej nie spali 6 litrów w mieście.
Wbrew obiegowym opinią, diesel wychodzi taniej głównie w przypadku jak jeździmy dużo, krótkich odcinków, gdzie przy LPG do spalania gazu trzeba doliczyć spore ilości benzyny.
Jest tez bardziej odporny na dodatkowe kilogramy w aucie i potrafi dać nieco więcej frajdy niż podstawowe jednostki benzynowe, w codziennej eksploatacji.
Być może są takie modele - "miny", jak Peugeot 307 2.0 HDI czy Laguna 1.9 dCi z początkowych lat produkcji, ale każde inne brałbym w ciemno. I czerpałbym przyjemność z tego, że prawdziwe auto musi się czasem lekko "popsuć" (kontrolka/linka/korbka), a nie od razu lądować na lawecie z rozwalonymi wtryskami i turbiną (jak to zdarza się "made in Germany" - ostatnio za często, i chyba dla wielkiego zarobku po niezatapialnych "beczkach" i "TDI-kach" 1.9)
Pozdrawiam
Też by mi się takie coś przydało, jednak dla mnie to auto jest po prostu za duże.
C5 ma w dodatku dość atrakcyjne ceny, gdybyś jednak zdecydował się na diesla to warto polecić 2.0 HDI w wersji 90 konnej.
Nie ma dwumasy ani filtra cząstek stałych(przynajmniej wersja na rynek polski).
To bardzo udana, trwała i ekonomiczna konstrukcja.
Na co dzień, mimo niskiej mocy, ten silnik radzi sobie całkiem nieźle z C5.
Obie sa piekne, niezawodne i nie interesuja sie nimi wsioki, wiec i ceny sa atrakcyjne.
Jednak jeżeli chodzi ci o przestrzeń ładunkową to tu raczej Lancia nie jest prymusem w klasie.
Z Italii poleciłbym też Fiata Crome.
Megane II, III?