Wpis w blogu użytkownika
rekord5
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
oczywiscie ze tak, przynajmniej w przypadku Toyoty. uzyty u dostawcy czesci proces ma wplyw na cene i jakosc dostarczanego podzespolu, a toyota na interes by je odpowiednio zmniejszac i poprawiac by byc bardziej konkurencyjnym i generowac wiekszy zysk. zreszta, firma ktora nie ulepsza swoich procesow dlugo dostawca nie pobedzie oczywiscie poziom ingerencji nie jest taki sam w przypadku dostawcy standardowych elementow, a na przyklad dostawcy istotnych modulow zaprojektowanych wylacznie dla danego modelu.
tu jest skrotowo opisana polisa firmy dotyczaca dostawcow : https://toyotasupplier.com/sup_guide/sup_standards.asp
Mustang, no, niezłe bryki.
Jakiego raportu? obecnie w Toyocie wspolpraca z dostawca zaczyna sie na etapie planowania dwa lata przed uruchomieniem produkcji (mowimy o samochodach, rzecz jasna). Toyota jest zaangazowana od poczatku w rozwoj produktu i w optymalizacje projektu u dostawcy by obnizyc koszty i podniesc jakosc. Kontrola nie polega na patrzeniu robotnikom na rece, ani na wybiorczym testowaniu. Jakosc koncowa wynika glownie z zastosowanych procesow a nie ze szczegolowosci kontroli finalnego produktu!
jak mowilem, celowe falszerstwo, a takze blad w designie to inna para kaloszy. kazda kontrola ma swoje granice.
poza tym, zawsze mozesz zamienic toyote na vw. ci nie popelniaja bledow, wszystko maja najwyzszej jakosci i nigdy, ale to nigdy nie oszukuja :D
To mi obecnie nie grozi zresztą chyba już bym nie chciał tych nowych jednorazówek.
chyba tylko w PL. wyrywkowo to sie kontrolowalo w PRL-u, to jest g.. nie kontrola.
wszystko co jest weryfikowalne, jest weryfikowane wielokrotnie na wielu etapach. tak sie sklada ze pracowalem kiedys w fabryce ktora stosuje system produkcyjny toyoty i mam akredytacje L6s. standardy kontroli jakosci oraz zapewnienia jakosci byly takie, ze ciezko sie do czegokolwiek przyczepic. oczywiascie w fabryce nie kontroluje sie jakosci np. kazdej srubki, bo nie ma takiej mozliwosci, takie rzeczy robi sie u dostawcow, a jak powiedzialem, dostawcy u toyoty sa przedluzeniem samej toyoty i obowiazuja ich takie same standardy jak toyote. wierz mi, partnerem toyoty naprawde nie jest latwo zostac. to nie jest rynek warzywny, gdzie kupuje sie od tego kto taniej zrobi. przy obecnym (krotkim) cyklu zycia produktu jaki i ilosci wersji kazdego produktu, wszystkie podzespoly musza powstawac w scislej kooperacji z toyota, to samo dotyczy logistyki, bo praktycznie nie ma zapasow.
tutaj nie chodzi o bledy, tylko o celowe falszerstwo, a to inna para kaloszy. Swoja droga, jezeli japonskie elementy sa falszowane i sa tak dobre, jak dobre by byly gdyby nie byly falszowane?
a co do blach, to japonskie (nawet mazda) wcale nie sa takie najgorsze - trzeba zobaczyc jak w kanadzie rdzewieja volkswageny.
Można robić kontrolę wyrywkową a tego się nie robi podpisuje się tylko dokument ze bedzie ok
to nie jest zaufanie, teraz kontrola jakosci odbywa sie na kazdym etapie produkcji, a nie pod koniec etapow. Jak sobie wyobrazasz kontrolowac miliony czesci przychodzace do fabryki, ktore w dodatku musza pojawic sie w niej w odpowiednim momencie (just in time)? w przypadku toyoty, firma uczestniczny w organizowaniu produkcji u dostawcow, bo dostawca musi byc "kompatybilny" z toyota.