Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Opel Corsa By Lucker20
»
Nowe Auto dla Ojca i dylemat z kupnem
Wpis w blogu auta
Opel Corsa
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 887 razy
Data wydarzenia: 05.04.2014
Nowe Auto dla Ojca i dylemat z kupnem
Kategoria: inne
Ostatnia aktualizacja: 05.04.2014 17:18:39
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Do niektórych rzeczy trzeba sie przynac i nie za wszystko kocham vw,.
Za stylistykę najnowszego Passata i Eosa nigdy.
No a z tym przytoczeniem że "was nie stac" to coś w tym jest bo ja mówię a po co mi audi A3 to przecież Golf, a Audi A4 ciasne lepiej kupić tańszą jettę i taka sama limuzyna.
No bo mnie nie stać a w głębi ducha wolałbym mieć audi bo jest lepsze niz vw. Zakodowałem sobie w głowie że nawet używany vw będzie o 1,5 roku młodszy i z mniejszym przebiegiem niż podobne audi więc wolę vw (i tańszy w utrzymaniu)
Ja podjąłem ryzyko i wygrałem.
Może i materiały w Golfie są milusie, ale nie jest to juz przepaść jak w latach 90' między Audi A4 a Punto.
Najbardziej w całej sytuacji śmieszy fakt zawziętej obrony "legendarnej trwałości" w obliczu sypiącej się juz całej gamy VAG od Skody Citigo po Audi A8, kłamstw w sprzedanych rankingach typu ADAC czy też tzw. artykułach sponsorowanych typu "Skoda jakaśtam na wycieczce do karfura - lepsza niż Ferrari".
Kultowy to jest Golf I i II w wersjach GTI, reszta jest kultowa jak odkurzacz Hoover - niezmienny design od lat, ale czy to jest kult?
- obsługa idealna (konkurentka astra IV ma 44 przyciski na konsoli), widoczność super (nie jak w najnowszym civiku), skrzynia biegów ideał (mam porównanie z nowym bravo - porażka), plastiki sa o niebo lepsze niz w najnowszym aurisie a niska utrata wartości bije na głowe np renault megane.
Po prostu jak kolega napisał golf to: "to tańsze w eksploatacji i mniej problemowe auto".
Moze dlatego je tak lubie
Jedynia Kia i Hyundai depcza po piętach i za to je szanuję
Wystarczy zobaczyć jak zamykają sie drzwi w najnowszym plastikowym i nico tandetnym aurisie, ten dźwięk niczym nie przypomina tego z Golfa 7
Skoro niektórzy uważają że Fusion to dobre i ładne auto - to ja nie mam pytań
Niektórzy jada na tym samym koniu i czepiając sie vw który od lat ewoluuje a nie zmienia sie.
a sa tacy którzy widza więcej niz tylko sylwetkę auta, ja oceniam wnętrze po jakości, po dotyku i zapachu.
Wielu firmom niestety brakuje do poziomu vw i audi
U mnie mdłości wywołują dziwadła a golf to auto kultowe, mnie podoba sie tylko nr 5 i 7 ale szanuje te kanciate wersje 1 i 2 które maja szerokie grono zwolenników.
Tak juz jest ze wszyscy pluja na vw a kazy marzyłby go mieć.
W Europie ludzi stać a w Polsce niestety auta te sa za drogie stąd to dokuczanie
nikt mnie nie bił
To jest kwestia gustu, mi się Fusion podoba. Wśród moich znajomych krąży podobna opinia - nie każdy kupuje konkretne auto tylko dlatego, że tak trzeba.
Był kiedyś taki eksperyment z małpami.
10 małp zamknięto w pomieszczeniu z drabiną na której było pełno bananów. Jeśli małpy próbowały po nie sięgnąć następował lodowaty prysznic.
Po pewnym czasie, gdy któraś z małp sięgała po owoc pozostałe dotkliwie ją biły.
Następnie sukcesywnie wymieniano małpy, aż w pokoju pozostały same osobniki nie znające przyczyny prysznica.
Mimo to, małpy nadal biły osobnika próbującego sięgnąć po banany.
Podobnie jest klientami Volkswagena.
Auta te prezentują żenujący poziom jakości, wyglądają tak samo źle od 20 lat, a i tak je kupują.
Małpy nie wiedzą czemu biją, wiedzą że tak trzeba i tyle. Podobne mechanizmy funkcjonują w salonach VW.
Choć zdaję sobie sprawę iż wiele osób kupuje auto przede wszystkim "oczami".
Fajnie jak auto jest ładne, ale ja np. nie jestem skłonny za to dopłacić.
Dla mnie lepiej mieć brzydsze, ale za to tańsze w eksploatacji i mniej problemowe auto niż cudo stylistyczne, które będzie ozdabiało podwórko pod domem, albo co gorsza głównie podjazd serwisu .
niewielu sie podoba a podobać się bardziej a nie mniej powinno skoro mamy patrzeć na nie codziennie
A to auto za 3600 zł to tak swoją droga było Baleno kombi, tylna zawiecha oryginał, tylko niestety nikt jej nie konserwował i śruby przyrdzewiały, więc jak bym mu włożył 500-600 kg to podobno mógłbym mieć problem.
Jednak technicznie było naprawdę dobrze i klima była sprawna.
Po 3 miesiącach poszukiwań auta właśnie do kwoty 15 tys. zgadzam się z wypowiedzią kolegi w 100%.
Druga sprawa, moim zdaniem niepotrzebnie trzymasz się tak ograniczonego budżetu, rozumiem, że nie da się więcej, ale dlaczego nie mniej?
Ja szukałem auta od 2,5 tys. zł do 10 tys. a wcześniej nawet do 15 tys. i powiem Ci że można się zdziwić. Wiele aut, za 10-15 tys. jest w gorszym stanie od tych za 5 tys., a nawet za... 3600 zł, bo za taką kwotę znalazłem auto w lepszym stanie niż wszystkie auta, jakie oglądałem z przedziału 10-15 tys.
Nie kupiłem go tylko ze względu na moje specyficzne potrzeby, miało oryginalne zawieszenie jeszcze z tyłu, a ja niestety wożę dużo ciężkich rzeczy, więc byłoby to dla mnie problematyczne, tym bardziej iż znajomi mechanicy, którzy go sprawdzali ostrzegali mnie iż nie jest to typ samochodu odporny na takie użytkowanie jak moje.
Przy aucie za 5 tys. nie opłaca wymieniać się wnętrza czy robić poważnych napraw blacharskich, chyba, że przeszły takowe znacznie wcześniej co jednak jest znacznie łatwiej rozpoznać.
Zresztą Golf III z 1997 roku, którego wybrałem wcześniej, też był w znacznie lepszym stanie niż wszystkie auta (a było ich 10)jakie oglądałem z roczników 2003-2006, które właściciele wyceniali sobie na kwotę od 10 do 15 tys, a w które do włożenia był majątek.
Pamiętaj iż w Polsce cenę kształtuje głównie rocznik, a on niestety nie jest zazwyczaj żadnym wykładnikiem stanu auta.
http://www.autocentrum.pl/oceny/ford/fusion/
Po odrzuceniu plewu, zawsze znajdzie sie jakieś ziarenko prawdy.
Ja bym poszukał Forda Fusion.
Walorami użytkowymi niemal dorównuje 307, ale napewno jest ciekawszym samochodem niz Francuz jak i Czeszka.
Do tego dosyć wysoka pozycja w Fusionie ułatwia wsiadanie/wysiadanie - nie do przecenienia u osób starszych.
1.4 80km przyzwoicie napędza Fordzika, ale 1.6 to mała rakieta (jak na ten typ auta). Diesle i tak nie są warte zachodu.