Miałem oddać alusy do malowania. Okazało się, że poza kosztami związanymi z malowaniem dochodzi mnóstwo innych. Trzeba rozbroić koła, postawić u kogoś samochód "na kołkach" (o co wcale nie jest łatwo), zrobić dwa kursy do sąsiedniego miasta (w jedną stronę 70km) z alusami do malowania. No i musiałbym jeszcze kogoś zaangażować do jeżdżenia i załatwiania moich spraw.
Poszukałem na popularnym portalu na A felg. Udało mi się kupić Oplowskie struktury za 560zł z przesyłką. Obawiałem się jak będą czarne wyglądały na aucie i okazało się, że całkiem nieźle. Na tyle fajnie, że chyba alusy też zrobię na czarno....

Albo grafit...