Mój samochodzik znów wśród żywych!!! Po tych wszystkich awariach chodzi lepiej niż wcześniej, przyjemność z jazdy jeszcze większa!!! Parę słów historii wydarzeń. Pod koniec września awaria, stracił moc jakby jeden gar nie pracował. Na kompie, 90 zł, nic nie wykryto, ale okazało się że gniazdo świecy uszkodzone, trzeba nowy gwint. Zrobili w innym warsztacie, posprawdzali, diagnoza - uszczelka pod głowicą. Zapłaciłem 300 zł i zabrałem z stamtąd bo chcieli bardzo drogo za usługę. Na lawecie - 300 zł - pojechał do Łobza, tam zrobili planowanie głowicy i wymieniono rozrząd - 1000 zł. Po powrocie do Szczecina zjadł cały olej. Po dolaniu jeden wielki dym. Diagnoza padło turbo. Na bieszczadzkiej zrobili i dodatkowo hamulce z tyłu - 2400 zł. Miałem szczęście, na magazynie mieli oryginalne wnętrze do tej sprężarki, więc prawie nówka. Gdyby nie było, trzeba by było całą, o tysiąc droższą. Czekam jeszcze na raport spalania, mam nadzieję że będzie mniejsze A turbo jeszcze oszczędzam, ale jak czasami mnie korci, a wtedy to śmiga ze hej!!!