Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Opel Corsa Biały Strucel
»
Nowe życie Strucla, czyli naprawa podwozia i zawieszenia.
Wpis w blogu auta
Opel Corsa
Dodano: 6 lat temu
Blog odwiedzono 1088 razy
Data wydarzenia: 06.03.2018
Nowe życie Strucla, czyli naprawa podwozia i zawieszenia.
Kategoria: serwis
W nawiązaniu do moich odpowiedzi pod poprzednim wpisem dotyczącym staniu podwozia w Białym Struclu, opisuję co się wydarzyło w dwóch ostatnich dniach
Jeszcze w lutym umówiłem się u pewnego blacharza w Gliwicach, że 5 marca zawiozę mu Corsę do warsztatu na naprawę skorodowanego podwozia.
Do zrobienia na już było:
-wspawanie nowego progu z prawej strony
-zabezpieczenie obu progów jakąś specjalistyczną warstwą ochronną
-zdjęcie sprężyn z tyłu i zrobienie tego samego wokół ich mocowania
-zabezpieczenie zbiornika paliwa od górnej strony
Wczoraj auto wjechało na warsztat, dzisiaj kilka godzin temu już zdążyłem je odebrać
Okazało się, że poza zrobieniem ww. niezbędnych rzeczy, po zdjęciu sprężyn wyszło na jaw, iż lewa tylna sprężyna jest... ułamana na wysokości trzeciego zwoju patrząc od góry! Mam na myśli ułamanie trzech początkowych zwojów licząc od gniazda. Przeraziłem się widząc złamany element, jak można było z tym tak jeździć? Co najśmieszniejsze, nie dawało to zbytnio objawów dźwiękowych.
Po wymianie wszystkiego, łącznie z dwoma nowymi sprężynami Kayaby pojechałem na jazdę testową - po dziurach, autostradzie, mieście - auto jeździ JAK NOWE, i tu nie ma słowa przesady. Jedzie prosto, przewidywalnie, w zakrętach nic nim nie rzuca. Wreszcie! Od jakiegoś czasu auto mi dość konkretnie ściągało w prawo, ale myślałem, że to kwestia zepsutych drążków kierowniczych, a nie ułamanej sprężyny! Teraz objawy minęły jak ręką odjął, zwłaszcza po dopompowaniu opon
Łącznie blacharz za prace blacharskie i wymianę sprężyn skasował mnie na 786 zł - 650 zł za blacharkę i 136 zł za 2 sztuki sprężyn (wymiana w gratisie). Moim zdaniem warto było to zapłacić, bo za taką kwotę NIGDZIE w Polsce nie znalazłbym innego, na już jeżdżącego auta, do którego przecież trzebaby było dodać koszty rejestracji i OC.
Jakie plany na przyszłość? Kupno dwóch nowych kompletów opon (te zimówki co mam są z... 2006 roku, więc po zimie je wywalam do kosza) oraz zrobienie naprawy purchli rdzy, które się zagnieździły w okolicach uszczelki przedniej i tylnej szyby, grożąc w przyszłości przeciekaniem wody do wnętrza. U tego samego blacharza co teraz
Na dzień dzisiejszy auto śmiga jak trzeba i w najbliższy weekend zrobi ok. 1500 km po polskich drogach. Nowe życie zostało mu dane, więc nie można go marnować!
Ps. załączona fotka z imprezy ze znajomymi w Kopnej Górze koło Sokółki w lipcu ubiegłego roku, gdzie opijaliśmy Struclową 18-tkę
Opel - Wir leben Autos!
Pozdrawiam, Thieru.
Ostatnia aktualizacja: 06.03.2018 17:22:00
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Tanie i popularne auto to i części oraz naprawy nie przyprawiają o zawrót głowy
Będąc na Twoim miejscu pewnie zrobiłbym tak samo - szacun za racjonalne podejście . Lepszy wróbel w garści, niż...
PS.Nie jestem złośliwy tylko próbuję udowodnić że eksploatacja małego auta nie jest o wiele tańsza niż dużego z lat 90-tych,tylko trzeba wybrać model prosty konstrukcyjnie,najlepiej z LPG i mieć trochę szczęścia bo pech może wszystko popsuć.
Wczoraj zrobiłem Struclem trasę 315 km, a dzisiaj jadę nim do Gdyni. I wiem, że dojedzie bezawaryjnie, czego nie można powiedzieć o wielu współczesnych samochodach. Może i nadwozie gnije, ale wszystko jest do opanowania wg rzeczonego blacharza, także roboty pójdą w ruch jakoś późną wiosną
Może i Strucel jest mały, ciasny i poklejony, ale sam go naprawiam i wiem co w nim siedzi, na cztery osoby w trasie i te prędkości co są osiągalne w Polsce w zupełności wystarcza. Może i kosztowo przy zakupie by wyszło to samo przy innym aucie zakupionym teraz, ale każde inne auto miałoby droższe OC co byłoby dla mnie w tym momencie nieopłacalne. Zwłaszcza auta typu Peugeot 406 czy Vectra z motorami 1.8 i więcej. Dodaj do tego pakiet startowy o auta używanego, droższe bo większe opony, na ogół dużo droższa części, koszty przerejestrowania i wykup nowego OC (nie mam ogromnych zniżek że względu na to, że przez kilka lat nie miałem auta na siebie zapisanego i miałem lukę w ciągłości) i powinieneś zrozumieć, dlaczego raz po raz ładuję w sumie jednorazowo niewielkie pieniądze by Strucel nadal jeździł. Wedle moich kalkulacji mi się to póki co opłaca. Auto pali tyle co nic, ma tanie OC, wystarcza mi do wszystkiego.
Wmawianie komuś swoich racji nigdy nie było w dobrym tonie Jak znajdę potrzebę wymiany auta to to zrobię, zapewne jak mi rdza zeżre całe nadwozie, ale na razie się na to nie zapowiada że względu na moją obecną sytuację życiową