Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Nissan Qashqai N-Connecta » Nowy nabytek - dobra zmiana - precz z nudą !







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Nissan Qashqai
Dodano: 4 lata temu
Blog odwiedzono 1279 razy
Data wydarzenia: 28.10.2020
Nowy nabytek - dobra zmiana - precz z nudą !
Kategoria: obserwacja
Jakby komuś umknęło jest pierwszy Crossover (bo SUV to napęd 4x4) w mojej najbliższej rodzinie.

Zabawne, że nie mam go ja bo od 2 lat uparcie zaznaczam że go kupię.
No ale u mnie to jest trudniejszy, droższy i bardziej złożony problem. Wymagania tez mam znacznie inne.
Kobiety, maja łatwiej.


Temat wraca od dawna, już w marcu przed wysypem znanej zarazy byliśmy na jeździe próbnej samochodem który przypadł do gustu mojej kobiecie – Nissan Quashquai, model J11, auto z roku 2015, z silnikiem diesla o mocy 130 koni.

Później wystawiliśmy na sprzedaż Golfa Plusa za dość wysoka cenę i … temat zawiesiliśmy.

Do września niestety nie było zainteresowania Plusem chociaż stan jego jest idealny, przebieg jak na rocznik niski a wyposażenie jak na ten model dobre. Do tego silnik wbrew pozorom znany i ceniony, 1.6 TDI w tym aucie jest bardziej poszukiwany i mniej problemowy niż benzynowe 1.4 TSI. Auto przez pół roku zeszło z ceny sporo, portal mobile.de ma swój wyznacznik cenowy i określił obecnie jako najniższy pułap „bardzo dobra cena”.
Zaczęło się większe zainteresowanie, głównie handlarzy którzy liczyli że utargują nawet 500-800 Euro.
Czyli zrozumieliśmy że jest jednak do osiągnięcia taka cena jaka chcemy bo cwaniaczek, złodziej, kombinator zarobi i wystaw jeszcze drożej.


Wracając do tematu głównego. W międzyczasie wyszło że moja ukochana woli Nissana Quashquaia w najnowszym poliftowym wydaniu. Niby wizualnie zmiany niewielkie ale doszedł nowy silnik benzynowy 1.3 DIG-T z Renault. Można powiedzieć ze także z mercedesa, trochę mała pojemność ale damy mu szansę czy jeździ tak samo dobrze jak 150 konne 1.4 TSI… Dostępny w różnych konfiguracjach, z napędem ma przód lub obie osie i mocach 140 lub 160 koni, do tego może być z automatyczna skrzynia biegów.

Po odbyciu jazdy próbnej modelem 160 konnym z napędem na przód i skrzynia manualną (wybór świadomy mojej kobiety bo chce ręczną skrzynię i auto jest lżejsze z napędem na jedna oś) okazało się ze to świetny wybór.

Niby 160 koni to tylko 20 więcej, niutonometrów tez nie 240 a 260 tyle ale auto bardzo dynamiczne, silnik niesamowicie cicho pracuje. Sama waga auta tez jest bardzo zaskakująco niska bo 1300 kg ale do setki katalogowo słabe 9,9 sekundy.

Problemem było znalezienie samochodu w kolorze białym i z bogatym wyposażeniem. Jeden z najlepszych dealerów z Hamburga (6 lokalizacji plus Berlin i Frankfurt) posiadał taki egzemplarz aby sprowadzić z magazynu, nawet auto nie było w ofercie na portalu czy stronie dealera.
Samochód sporo nowszy niż oglądany wcześniej bo rocznik 2019 a nie 2015 i sporo droższy, no ale tradycyjnie jak większość teraz kupuje postawiliśmy na mini ratkę, wszyscy szpanują nie kupując nie płacąc a pożyczają. My po kilku latach zdecydujemy czy złomujemy auto (w sensie zabiera dealer bez dopłaty a my odchodzimy) czy zostawiamy. To okaże się kiedyś, może już nigdy Nissana nie kupimy

Formalności trwały 3 tygodnie bo 12 dni czeka się na termin w urzędzie komunikacji aby zarejestrować auto.
W międzyczasie udało się w końcu sprzedać Golfa Plusa, cena w miarę zadowalająca, dostał bambus jeszcze komplet 1,5 rocznych prawie nowych opon zimowych najwyższej klasy Michelin Alpin 6 na felgach stalowych.
No i jest zupełnie zaskakujący zakup. Ale zaznaczam że to nie jest moje auto, jednak sam wybór według mnie trafny a dlaczego opisze w następnym blogu.
Dodano: 4 lata temu
Do niki129: W stosunku do Plusa to auto nowocześniejsze, mniej "szare" i pełne gadżetów.
Także nudno nie jest.
Może nie jest to drogowy potwór ani stylistyczny majstersztyk ale postęp mamy
Dodano: 4 lata temu
"Precz z nudą" mmmmmmmmmmmmmmmmm No nie wiem ;)
Dodano: 4 lata temu
Do yatsec: Tak, jest nijaki i to fakt niezaprzeczalny, nie budzi żadnych emocji. Jedyny model Opla jaki mi się podoba (tak naprawdę podoba) to Oliver, czyli Kadett z 1963 roku.

https://youtu.be/geOPPsSnFH0

https://youtu.be/TfRfj6FkfYg

Opel Kadett

The 1963 Opel Kadett was the car that Richard Hammond drove in the Botswana Special. Hammond began to feel attached to the little car, naming it Oliver. When it came to crossing the Makgadikgadi Salt Flats and Jeremy Clarkson and James May were required to lighten their cars Richard did not "modify" the car in any way to adapt to the desert. Despite the mechanical problems Oliver suffered, it managed to travel the full length of the trip.

The only real problem it encountered was fording a river, where Oliver sank. Hammond worked into the night to fix it, and he managed to repair the water damage, proudly displaying Oliver's fixed horn.

The car was later seen on the Top Gear awards as the best noise of the year, and then in the Lorries Challenge, where it is shown that Richard gave the car the personalised nameplate, "OL1V3R". It was 'borrowed' by Clarkson and May to be Hammond's most treasured item in the Lorry Challenge hill start, but he chose to forfeit the task, as he didn't want to damage Oliver again.

The car is also seen in Richard's own show, Richard Hammond's Blast Lab. Oliver also appeared in Practical Classics magazine where the magazine staff helped Hammond complete the restoration.

Statistics
Top Speed - 75 m.p.h.
Price - £1,200
Power - 40 b.h.p.
Licence Plate in UK: ANP 210A

Quotes
"OLIVER!!" - Richard Hammond

"Yes, it's the little yellow Opel that took Richard across Botswana. But it did so much more than that. It also became his friend, albeit a friend who let him down quite a bit and at one point almost drowned him. Nonetheless, whilst Jeremy and James were happy to leave their cars in Africa at the end of the challenge, Richard brought Oliver home with him and they live together to this day. Ahhhh." - Top Trumps - Top Gear: The Challenges

https://topgear.fandom.com/wiki/Opel_Kadett
Dodano: 4 lata temu
Do MarcinGP: jak zaczalem miec w zyciu do czynienia z Oplami a nawet jednego mialem to uknulem sobie nastepujaca fraze: gdyby mialo w swiecie motoryzacji zabraknac jakiejs marki bez jakiejkolwiek szkody dla tej motoryzacji to moglby to byc Opel. A szkoda w sumie bo zdarzalo im sie drzewiej zbudowac kilka ciekawych aut.
Dodano: 4 lata temu
Do yatsec: Jeremy Clarkson im pomógł. Wystarczyło, że powiedział, że to najnudniejszy, najbrzydszy i najbardziej bezpłciowy cabriolet na świecie, a sprzedaż od razu na łeb na szyję. Opla/Vauxhall'a/Holdena to on szczerze nienawidzi.
Dodano: 4 lata temu
Do MarcinGP: Astre Cabrio czyli Opla Cascade tez tam sprzedawali jako Buicka Cascade. Zarowno w Europie jak i USA sprzedawal sie żadnie
Dodano: 4 lata temu
Do MaArek77: GM Insignię za oceanem pod marką Buick sprzedawał.
Dodano: 4 lata temu
Do MarcinGP: Marcin racja. Ale przynaleznosc do GM jedno a korzenie Adam Opel drugie.

Do czasu przejecia przez francuzow nie byl blizniakiem peugeota i nie mial 3 cylindrowych motorow.

I to byla jego niemieckosc a teraz to francuz
Dodano: 4 lata temu
Do Maniek1986: Moze to racja. Moja kobieta jezdzi spokojnie. Jest mokro, slisko, liscie. Teraz nie potestuje sportowej dynamicznej jazdy
Dodano: 4 lata temu
Do humvee5: Właśnie prowadzenie to był dla mnie największy minus QQ. Wręcz nie spotkałem się wcześniej z autem, które by się tak ch... prowadziło. I nie są wyssane z palca opinie, że przy mocniejszym dodaniu gazu przy skręconych kołach od razu ESP wyhamowywalo samochód.
Dodano: 4 lata temu
Do Maniek1986: ponoć jeden z lepiej jeżdżących, więc inne wady bym mu wybaczył ;)
Dodano: 4 lata temu
Do MaArek77: A tam niemieckie auta, to GM, a teraz PSA. Opel niemiecki był tylko od 1862 roku do 1929 roku i w tym czasie to robił głównie maszyny do szycia. W 1899 roku wyprodukował 11 sztuk bryczki z silnikiem - System Lutzmann, w 1901 powstał model 9PS, w 1902 powstaje 10/12PS, w 1909 roku model 4/8PS znany „Doktorwagen”, później już tylko 8/25PS oraz 4/12PS i na tym niemiecka część historii Opla się kończy. Wyprodukowali 6 modeli aut. Samochody Opel robił od 1899 do dziś, czyli 121 lat z czego 30 jako firma niemiecka, a 91 lat jako nieniemiecka, to gdzie on niemiecki? ;-)
Dodano: 4 lata temu
Do Maniek1986: No Grandland jedyny sensowny w porównaniu do QQ o mocy 160 koni to z silnikiem 180 koni benzyna, jest sporo droższy. Wewnątrz bardziej "plastikowy", owszem nowszy ma lepsze multimedia i ma ładne, nowoczesne wnętrze.
Jednak bryła nadwozia jest może i mniej urodziwa niż QQ no i wydaje się być większy.
No i opel ma nowsze systemy wsparcia

Obecnie Opel to totalna porażka i "francuski śmieć". Astra 5 była dobra do czasu liftingu (teraz ma tylko 3 cylindry i nikt jej nie chce), Grandland jeszcze jest "Oplem", Insignia juz zeszła na psy jak i Crossland, Corsa to zbiedniały Peugeot 208

Opla jest mi bardzo szkoda bo lubiłem tą firmę i uważałem za najtańsze solidne niemieckie auta.
Dodano: 4 lata temu
Do MaArek77: Cena i wygląd (szczególnie w białym kolorze i wersja Po lifcie) to ja dla mnie największe plusy tego auta. Ale przy QQ to nawet taki Grandland wydaje się być niemalże jak auto premium. Właśnie obiecałem porównanie obecnego i poprzedniego auta rodziców, więc za kilka dni będę musiał siąść i opisać swoje wrażenia🙂
Dodano: 4 lata temu
Do Maniek1986: No znam jego wady, jest wiele ale ja je widzę, niekoniecznie inni a z wyglądu mimo lat wg mnie jedno z ładniejszych i jedno z najtańszych w klasie.
Dodano: 4 lata temu
Witamy na pokładzie. Choć w mojej opinii jedno z gorszych aut w tej klasie. Ale najważniejsze, że żona zadowolona 🙂
Dodano: 4 lata temu
Do MaArek77: Tu lepiej widać tylko musisz skopiować link do nowej karty w przeglądarce

https://ibb.co/27W11XZ
Dodano: 4 lata temu
Do MaArek77: Muszę mieć szybkie/mocne to tak, ale i niskie. Teren i nierówności mnie nie interesują, ja jestem miłośnikiem równego asfaltu i zakrętów. Jak się zabić to z efektami i pompą, a nie spadając z urwiska albo być przygnieciony drzewem ;-) Nie znoszę wysokiej pozycji za kierownicą nawet w niskim aucie. Ja od razu fotel na maksimum w dół, tak mi łatwiej wyczuć auto i sam nie jestem wtedy masą "bujającą" autem. Im wyżej się siedzi tym gorzej i dla auta i dla kierowcy. Nie mam jeszcze lumbago więc na razie dam radę wsiadać i wysiadać. Gdy mnie dopadnie uwiąd starczy to dopiero pomyślę nad zmianą przyzwyczajeń.

W niedzielę trochę przesadziłem swoim wypierdkiem na kilku wąskich łukach pod rząd i piszczałem wszystkim czterema kołami. To była ta chwila gdy już mózg zablokował mi stopę i nie pozwolił bardziej gazu nacisnąć. No i dobrze, bo bym w tatarak poszedł jak żniwiarz kosą w żyto. Ale sunąć bokiem C3 na asfalcie wszystkimi czterema łapami to już był hardcore. Poniósł mnie optymizm. Trochę się zagalopowałem. Za to znalazłem czołg (no może transporter opancerzony, taki niby Skot) 3 km od domu, na obecne czasy jak znalazł.

Dodano: 4 lata temu
Do MarcinGP: Tylko że podobno lubisz zabawę i ryzyko więc powinieneś mieć auto mocne, wyższe i w razie ujeżdżania jakiegoś zdradliwego terenu byłbyś w miarę bezpieczny jeśli chodzi o uszkodzenia auta.
Dodano: 4 lata temu
Do humvee5: Co ważne mamy zbieżność gustów, nie trawimy tandety, dziwadeł i obydwoje wiemy ze silnik musi mieć 4 cylindry, minimum 1300 cm/3 i odpowiednia ilość koni.


Auto musi mieć ładną linię i dobre wyposażenie. No i ważne aby utrzymanie było w rozsądnych ramach finansowych w tym spalanie.

Niby proste a jakie skomplikowane

Powiedziałbym ze w Nissanie nie ma dobrego motoru i ze się psuje to pewnie bym zrezygnowała
Dodano: 4 lata temu
Do MaArek77: jak byś się z Żoną nie zgodził, to miałbyś manifestację z piorunem na klasie [hihi]
Dodano: 4 lata temu
Zadowolona kierowniczka to spory sukces... [hihi]

Szerokości.
Dodano: 4 lata temu
Do MaArek77: [hihi] No wiem, wiem. Stelvio jeździ prawie identycznie jak Giulia. Zero wychyłów itp. Niby wyższa, a zachowuje się niczym sedan/coupe. Podobnie jest z Levante. No ale i tak bym nie kupił. Przyzwyczaiłem się, że niektóre miejsca są nie dla mnie przy Laluni i Celinie. Raz kosztowało mnie to utratę chłodnicy klimatyzacji i części przewodów, bo zdawało mi się, że krawężnik jest wystarczająco niski. Nie był, a w zasadzie to był, tylko przed krawężnikiem było wgłębienie w asfalcie, które przeoczyłem. Dziub był już nad chodnikiem gdy koła wjechały do wgłębienia i zawisłem w chmurze białego dymu z czynnika klimatyzacji niczym za zasłoną dymną. Wtedy przyszło mi wracać do Piaseczna z Kazimierza Dolnego przy +35 stopniach bez klimy. Masakra!
Dodano: 4 lata temu
Do MarcinGP: Ty pieronie.
Ja już mam dość drżenia w GTD że dziura, że krawężnik wysoki z przodu a spojler nisko. Ze spadek duży i jak szybko wjadę zaoram zderzakiem... itp. itd

SUV też może dawać sport i radosc

No nie ten 😋
Dodano: 4 lata temu
No i super skoro kierowniczka zadowolona [up]
Jeżeli chodzi o auto to plusem jest jedynie kolor wg mnie oczywiście. Reszta "Be", bo to zupełnie nie moja bajka i klimat. Gdybym chciał wysoko siedzieć to kupiłbym sobie taboret albo stołek barowy, a nie auto. Taniej by wyszło ;-)
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl