Coś z cyklu obserwacja, nie mylić z reklamą

Mamy już luty 2013 roku, nadal trwają wyprzedaże rocznika. Rabaty nawet rzędu 17 tysięcy złotych, a u Citroena to może i 35% cen cennikowych, hehe. (co za firma)


A ruch mały, bieda w narodzie. Nowości są ale ceny zaporowe, Golf 7 i Octavia III niby nie są droższe od poprzedników a przecież lepiej wyposażone.

Ale za 60 tys. zł nie dostajemy wypasu tylko silniki wywołujące śmiech. Za w miarę dynamiczną benzynę na wypasie to już zapłacimy 75 tys. zł a za diesla 85 tys.
Jak na Golfa to ceny z kosmosu, za Octavie do przeżycia.
No a wyśmiewany Rapid że drogi to też w benzynie 105 konnej z wypasem ponad 60 tysiaków.

Zostają Kia i Hyundai, tu trochę taniej. Chevrolet, to przecież marka nie tak renomowana. No auta Francuskie pominę, zawsze były tańsze od niemieckich.

Ale są i tacy co zlądowali, co poszli po rozum do głowy.
Skoda od tego roku modelowego obniżyła ceny wszystkich modeli Superba o 6.200 zł i teraz ta limuzyna startuje od 76.700 zł. (no ale to 1.4 TSI)

Ale jednym z największych złodziei na polskim rynku był Opel.
Ceny aut były wyższe niż u Volkswagena czyli największego konkurenta a Golf 6 super doposażony kosztował w ostatnim roku sprzedaży bardzo tanio, to była najlepsza oferta w klasie (dzięki wszystko mającemu pakietowi za 990 zł).

Więc opel kusił, na początku słabo. Najpierw hasłem że niemiecki standard wyposażenia a polska cena- bzdura, bo auta bez climatronika i parktronika, na deklach a nie alufelgach, czyli golasy z marnym radiem tylko. I nadal było drogo

A teraz szczują całkiem sensownie Zmądrzeli. Do tego są w reklamie nowej wersji Astry wykorzystywani znani piłkarze Polscy grający w Niemczech.

Opel Astra „Active” w wersji sedan i Hatchback
Ceny obu aut zaczynają się od 54.900 zł. nadal auta w miarę gołe. Ale tanio jak na opla. Obydwa auta mają słaby 100 konny silnik ale to w tej klasie niektórym wystarcza, jest radio i klimatyzacja.

Cenny cennikowe wyglądały kiedyś inaczej, za hatchback opel żądał 63.500 zł a za sedana ale z silnikiem o mocy 115 koni aż 72.950 zł (ale był znaczni lepiej wyposażony), choć teraz auto z takim silnikiem kosztuje 57.900 zł.

Czyli około 8 i 13 tysięcy złotych mniej !!! a do tego atrakcyjne pakiety wyposażenia aby opcje wyszły taniej.

No wyposażenie nie powala, najtańsze radio, Klima na korbę, dekle na kołach. Ale domówić można co nieco i za kilka tysiaków będzie już dobrze.

Czyżby opel który ze sprzedażą w Polsce stoi słabo zmądrzał ?
Nie do końca. Promocyjna cena wersji „Active” zawiera tylko auta z silnikiem benzynowym o mocach 100 i 115 koni. Dla wymagających 120 turbo i 140 turbo a ten ostatni jako jedyny z LPG.

A gdzie diesle? Diesle będą nadal drogie, opel sprzedaje tanio tylko to co chce a nie to co chcą konsumenci.

Wynika z tego że wyprzedaże rocznika nie zawsze są najkorzystniejsze.

Czekamy na następnych. Kto po Oplu i Skodzie? Szkoda że takie w miarę atrakcyjne ceny nie występują na inne modele tych marek