Witam. Od jakiegoś czasu miałem w aucie wideo rejestrator BLOW Black Box DVR F200. Był mały i w niczym nie przeszkadzał. Kupiłem go w dużym markecie MM „nie dla idiotów”
Szybko jednak kamerka zaczęła się psuć. Sama się wyłączała, nie nagrywała filmików jeśli już to tylko jedno minutowe, rejestrowała głos wewnątrz kabiny całkowicie zniekształcony.
Oddałem ją na gwarancję. Czekałem prawie dwa miesiące. Po tym czasie zostałem poinformowany o nadejściu do marketu naprawionego rejestratora.
Już na dzień dobry pan w informacji powiedział, że serwis wymienił mi towar na nowy. Super pomyślałem i odebrałem kamerkę. Jednak coś mi od razu nie dawało spokoju. Kartonik z identycznym rozdarciem jakie sam wcześniej przypadkowo zrobiłem. W środku identyczna kamerka, bez żadnej folii zabezpieczającej. Deja vu normalnie. Podłączyłem kamerkę w aucie i po kilku kilometrach myślałem, że szlag mnie trafi. Te same objawy uszkodzeń co poprzednia sztuka. Samoczynne wyłączanie się, nagrywanie filmów tylko po minucie i ten zniekształcony głos.
Kurcze wcisnęli mi ten sam sprzęt, ale w papierach wyraźnie jest napisane „wymieniono na nowy”. No nic telefon do marketu oni oczywiście zdziwieni i proszą abym oddał kamerkę na powtórną reklamację. Nie pasowało mi to ponieważ akurat wypadało mi kilka dni pracujących, ale na najbliższym wolnym dniu podjechałem i zostawiłem kamerkę…
Mija miesiąc. Dzwonię z zapytaniem co z reklamacją?? MM odpowiada, że nic nie wiedzą, bo sezon urlopowy jest i nie ma komu zająć się moją sprawą w serwisie. Wkurzony, ale opanowany odkładam słuchawkę. Kamerka, która zamiast pracować na siebie w aucie leży więcej w serwisie śmiechu warte. Mijają kolejne dni z resztą kto by to liczył haha. Dzwoni telefon i pani z MM informuje mnie, że serwis się odezwał ( hurra) i, że mojej kamerki nie da się naprawić… co ??? Pani pyta mnie czy zgadzam się aby wymieniono mi ją na nowszy model. Oczywiście zgadzam się. Czekam kolejne dni i przychodzi sms z informacją o możliwości odbioru sprzętu. Teraz znowu czekanie na wolny dzień.
Dziś podjechałem i odebrałem. Faktycznie dali tym razem nową i nawet lepszą od poprzedniej. Model to BLACKBOX DVR F2500HD i oprócz tego, że ma te same funkcje co poprzednia to dodatkowo posiada już wyjście HDMI oraz wyjście AV.
Jak na razie jest świetnie. Pięknie nagrywa , chociaż filmik poniżej jest nagrany na standardowych ustawieniach zaraz po wyjęciu z kartonu, głos w kabinie jest czysty oraz nie wyłącza się chyba, że tego chcę. Jak na razie jedynym minusem jest brak w menu języka polskiego, ale idzie to przeżyć.
Wstępnie polecam jeśli ktoś planuje kupić sobie kamerkę w najbliższym czasie. Nie jest ogromna i daję radę. Do udokumentowania trasy jest idealna.
Jednak procedury i czas oczekiwania na gwarancję w tym markecie jest jak dla mnie tragiczny. Oby nigdy więcej.

Parametry techniczne:


Ekran LCD: 1.5”, 4:3, TFC LCD

Obiektyw: 130º, klasa A+, szeroki kąt, wysoka rozdzielczość

Język: (w opcjach): Angielski/niemiecki/francuski/hiszpański/włoski/portugalski Chiński tradycyjny/chiński uproszczony/japoński/rosyjski
Jakość wideo: 1080P/720P/480P

Format wideo: AVI

Rozdzielczość zdjęć: 12M/8M/5M/3M

Mikrofon/głośnik: Wbudowane

Tryb robienia zdjęć: Pojedynczy/samowyzwalacz (2 s/5 s/10 s)/ciągły

Częstotliwość: 50 Hz/60 Hz

Wyjście: HDMI, USB, TV

Port USB: USB 2.0

Port zasilania: 5V 500MA