Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Volkswagen Polo "Mruczuś"
»
O tym, jak spryt przezwyciężył racjonalność
Wpis w blogu auta
Volkswagen Polo
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 870 razy
Data wydarzenia: 04.05.2011
O tym, jak spryt przezwyciężył racjonalność
Kategoria: serwis
Przyczyną zniweczenia mych planów okazała się być szyba, nie po raz pierwszy odmawiająca mi posłuszeństwa. Już wcześniej dokonywała wielu prób dywersji, aczkolwiek każdy z poprzednich bojkotów trwał na ogół tylko chwilę.
Tym razem sprawa przedstawiała się dużo gorzej niż zazwyczaj. Złośliwość rzeczy martwych była nad wyraz nieustępliwa, o czym świadczy chociażby fakt, że nie ulegała naporowi patentu, który dotychczas miał stuprocentową skuteczność działania. Właściwie parokrotnie przyniósł on efekty, ale po podjęciu dziesiątek starań i nie na długo.
Gdy mechanizm w ogóle przestał reagować na moje zachcianki, postanowiłem mu pokazać kto tutaj rządzi. Analizując charakterystykę przeciwnika uznałem, iż najłatwiej będzie mi zaatakować jego przyczółki, czyli włączniki. Po chwili bardzo zaciętej walki postanowiły się one poddać, trafiając wprost w moje ręce. Mając wroga w dłoni nie omieszkałem bliżej mu się przyjrzeć. Niestety solidnie przeprowadzone badania wykazały, że to nie w nim tkwi punkt oporu.
Zachęcony wygraniem pierwszej bitwy przystąpiłem do dalszych działań, wytaczając cięższe działa. Uzbrojony w odpowiedni sprzęt zabrałem się za usuwanie okopów nieprzyjaciela, w postaci plastikowych boczków. Po zdobyciu ich czekała na mnie kolejna zasadzka. Była nią folia uszczelniająca, zabezpieczająca wnętrze samochodu przed przewiewem, hałasem oraz przedostawaniem się wody. Licząc na to, iż jeszcze kiedyś się przyda, chirurgicznym cięciem przebrnąłem przez nią, dostając się wprost do centrum dowodzenia wroga.
W tym momencie impet mojej operacji uległ znacznemu osłabieniu, gdyż procesy dokonywane przez niego okazały się nader skomplikowane. Postępując zdecydowanie lecz rozważnie, kolejne jego komponenty zawierały ze mną pakt o nieagresji. Niemniej do zakończenia wojny sukcesem było jeszcze daleko.
Co gorsza, najistotniejsze jego frakcje (szyba, prowadnice, silnik) okazały się nie do ruszenia, bez ponoszenia dużego ryzyka strat z mojej strony. Myśląc już powoli o kapitulacji, wpadłem na szatański pomysł zaatakowania któregoś z nich młotkiem. Jako, że dwie pierwsze formacje mogłyby to bardzo źle znieść, wybór padł na trzecią. Idea ta okazała się na tyle skuteczna, iż już pierwsze puknięcie zmusiło oponenta do wywieszenia białej flagi.
Moja radość oczywiście nie miała końca. Jednakże wkrótce szybko się okazało, że wróg znów zwarł szyki i rzucił mi rękawice. Wiedząc gdzie znajduje się jego słaby punkt, od razu przystąpiłem do szybkiej oraz skutecznej kontrofensywy. Tłukąc go niemiłosiernie sądziłem, iż zwycięstwo przez KO jest tylko kwestią czasu.
Po paru dniach niestety znów wyszło na jaw, że moja czujność została przedwcześnie uśpiona. Na domiar złego, w chwili słabości odbudowałem fortyfikacje nieprzyjaciela, więc bezsensem byłoby ponowne ich burzenie.
Na szczęście mój strategiczny umysł znalazł rozwiązanie i tej sytuacji. Skoro jedynym sabotażystą są zawieszające się szczotki silnika, a w żaden sensowny sposób nie idzie się do nich dostać, to niekiedy trzeba nimi potrząsnąć. Wstrząs zaś nie musi być silny lecz winien nastąpić we właściwym momencie. Zatem, gdy szyba dopuści się kolejnego występku, wystarczy jednocześnie nacisnąć klawisz oraz trzasnąć drzwiami!
Opracowanie tej metody zajęło mi kilka dni, ale za to "naprawę" mogę wykonać samodzielnie, nawet w trakcie szaleńczej jazdy po autostradzie.
Ostatnia aktualizacja: 27.11.2011 14:32:02
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 17 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 25 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
A patencik ciekawy . Pozdrawiam