Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog kierowcy sequoia1
»
O wczorajszej "Turbo Kamerze" pt. "Pomylony... silnik"
Wpis w blogu użytkownika
sequoia1
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 2888 razy
Data wydarzenia: 08.09.2011
O wczorajszej "Turbo Kamerze" pt. "Pomylony... silnik"
Kategoria: inne
Pewna pani zdecydowała się w 2008 roku na zakup nowiutkiego Citroena C3 . Wersję wyposażenia pomijam (nie interesują mnie małe francuskie samochody), za to zamówioną jednostką miał być silnik 1,4 75 KM (stara, dobra benzynówka). Auto zostało zarejestrowane, wydane i dzielnie służyło przez trzy lata, aż tu... wyszło na jaw, że pod maską sprzedanego (i zarejestrowanego!) egzemplarza pracuje mniejsza jednostka... 1,1 o mocy 60 KM!!! Pomijam kwestię, że to również czterocylindrówka.
Pomyłka - jak to zwykle bywa - na niekorzyść kupującego, w tym wypadku jeszcze pani, która się nie poznała na słabowitej jednostce. Zapewne nie odbywała nigdy jazdy próbnej, nie zaglądała uważnie pod maskę (pewnie tam jest znaczek 1,1) i zawsze zgłaszała zadowolenie. Ba, nawet w ASO nikt "nie zauważył", czy parametry kontrolowanej jednostki zgadzają się z tym, co w papierach. Naprawiali więc wersję 1.1 jak jedynkę-czwórkę?
Sprawa wyszła na jaw dopiero przy okazji przeglądu rejestracyjnego, w którym stwierdzono (oczywistą) niezgodność w zapisie (dowód rejestracyjny) z tym, "co faktycznie pod maską się dzieje". Co na to Citroen? Moim zdaniem powinien zaprosić panią z listownymi przeprosinami (niech będzie, że panowie "nie wiedzieli" - wtedy zamiast oszustwa wyjdzie na jaw kompletny brak profesjonalizmu).
A tymczasem? Skoro pani przez trzy lata nie zgłaszała pretensji, to z naszej strony nie będzie żadnej odpowiedzi. Jej zmartwienie. DOPRAWDY?
Raz, że są problemy z przeglądem rejestracyjnym, bo auto nie ma silnika takiego, jak trzeba. Dwa, że rachunek dla dilera w chwili zakupu wystawiono za wersję 1.4, która jest droższa. Pomijam fakt, że nikt z użytkujących nie zauważył, bo klient nie musi się znać. Ale dla mnie jest tu oczywista niezgodność towaru z umową (złamanie prawa), której nie powinno dotyczyć (dla dobrego imienia salonu) żadne "przedawnienie". Handlowcy zbywają panią jak w każdym odcinku "Turbo Kamery"...
Jaki przewidujecie koniec?
PS. CITROEN: "creative technologie"? Tak, ale chyba nie w handlu
![[rotfl] [rotfl]](/imgs/emoticons/rotfl.gif)
Najnowsze blogi
Dodano: 10 godzin temu, przez Egontar
Ostatnio wiele się dzieje w naszej stajence. Po zmianie głównych ogierów koniecznym jest zajęcie się poprzednikami z racji zmian właścicielskich :) Juke pojeździł u nas 8 lat i choć ...
16
komentarzy
Dodano: 2 dni temu, przez Egontar
Trochę zaległych spraw na zaległy wpis. Co prawda C5-tka hula już od 1,5 miesiąca, to z dziennikarskiego obowiązku a może z własnej wygody (coś jak pamiętnik dla coraz gorszej pamięci ;)) ...
27
komentarzy
Dodano: 3 dni temu, przez darek-k
ze względu na panujące warunki pogodowe w tym roku znacznie opóźni się mój start w tym sezonie
nie lubię marznąć na motorze, więc czekam aż temp będzie znośna
6
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych

Panie zorientowały się po trzech latach (niby za późno), ale to nie tłumaczy braku profesjonalizmu dilera
http://vod.onet.pl/turbo-kamera,turbo-kamera,567,7,7033,odcinek.html
Ciekawe jak sprawa się zakończy.
+
=
Hehe, +/- 10 koni, to jest wszystko w normie, ale brak 40-stu KM to już nie jest fajne. Na szczęście z tego co mi wiadomo i Ford, i Kia/Hyundai, bez problemu aktualizowali oprogramowanie. Oczywiście pod warunkiem, że właściciel się w ogóle zdążył zorientować, że coś jest nie tak...
Powinni byli już w ASO wziąć ją na bok i jej pokaząć ,że to 1,1 a nie 1,4
Na zgłoszenie niezgodności towaru z umową mamy 2 lata. Chyba, że w przypadku aut jest inaczej.