No może nie do końca, bo MX5 NC nie nosi już oficjalnie przydomka MIATA.

Auto zastąpi mi Tigrę, która to okazała się niewypałem. Po zimie przygotowań, pierwsza sesja na torze okazała się ostatnią... Mimo zawieszenia, rozpórek, felg, opon i tym razem silnika 1.8 przejazdy okazały się wolniejsze niż wersją 1.4. Na ostatnim okrążeniu podsterowność wpowodowała zaliczenie krawężnika i pobocza - zgięta felga i uszkodzona opona. Czarę gorzyczy przelało uszkodzenie klimatyzacji i tylne hamulce nadające się do wymiany.

Zakup Mx5 też prosty nie był. Widziałem wszystkie auta w promieniu 100 km - czy jestem zadowolony z wyboru?

Widziałem auta sezonowe (maj do pazdziernik), od pierwszych właścicieli, garażowane, z przebiegami po 70 tys i takie po 170 000. Nie tylko 1.8 ale i 2.0, z różnym wyposażeniem.
A co kupiłem? Auto od drugiego właściciela, trzymane na dworze i jeżdżone w zimie. Bez udokumentowanej historii serwisowej, bez TÜVa, bez klocków i z malowanymi drzwiami. Dodatkowo dość drogie i zpierwszego rocznika produkcji Bez dodatków jak BOSE czy podgrzewane fotele czy nawet ffelgi 17 cali. Słowem koszmar.

No nie do końca Wszystkie inne 'cudowne' Mazdy okazywały się mieć problemy. Gumowe sprzęgło lub brak sprzęgła, wycieki z mostu, rdzę ukrytą w progach, purchle na masce, głośny dyferencjał, haczące synchronizatory. Kilka miało nieszczelny dach... Zmatowiałe reflektory, podziurawione boczki foteli, zjedzone gałki - po prostu SZOK! Dodatkowo większość miała nieseryjne sprężyny, które skutecznie zabiły zawieszenie..

Autko ma kilka fajnych dodatków - bagażnik na klapę tylną z oryginalną walizką Mazdy i drewnopodobne wykończenie wnętrza. Oba akcesoria to rarytas - mniej więcej warte 800€. Dodatkowo dostałem opony zimowe, będą jak znalazł na zimową podróż do Polski...

A teraz o pierwszych wrażeniach po 500 km.
To auto jest NIE-SA-MO-WI-TE!
Lekkie, małe, zwinne, zadziwiająco szybkie i przyklejone do drogi. Pozycja za kierownicą idealna. Nie dajcie się zwieść temu jak wygląda... To auto sportowe.
Nie rozmine się dużo porównując to autko do Porsche Caymana, chociaż bliżej mu do Lotusa. W tamtych autach ciężko wykorzystać moc i moment, w MX5 możemy jechać na 100% możliwości.

Plany?
Montaż Bluetooth i zestawu głośnomówiącego.
W planach nie ma poprawiania zawieszenia ani więkoszych felg - naprawdę nie potrzeba!