Mój Boże - ile wspomnień ? Miałem coś ze trzy po kolei. Odgłos zapalania / rozruchu / tego silnika jest po prostu niezapomniany i kultowy. Kto tego nie przeżył nic nie wie o motoryzacji. Pozdrawiam

Jeździło się kaszlaczkiem pięć latek. Wspomina się z łezką w oku...

to było kiedyś coś pięknego

Po prostu klasyka - świetna rzecz !!!
Więcej takich.

Idealny na wyjazdy turystyczne ha!ha!ha! I tu już mi się przypomina, jak to się podróżowało takim w czwórkę z małym dzieckiem 700 km nad morze ha!ha! Dawał radę - w dodatku pozostali ludzie z kempingami przychodzili do matki pożyczać to, co oni zapomnieli, a ona zawsze wszytko miała...Począwszy od garnków a skończywszy na agrafce, pontonie, piłce pompowanej, materacu dmuchanym, namiocie, dużej misce, wózku dla małego dzieciaka, walizkach, kompotach domowej roboty i tak można by było wymieniać bez końca....My nadal kochamy maluszki!!!! I oglądamy się za dobrymi egzemplarzami, szczególnie z tych początkowych lat, które jak wiadomo mają w lepszym stanie karoserię aniżeli eleganty...Pozdrawiamy

"wysokogatunkowych materiałów w starannie dobranych kolorach"

Cudo :D