Wpis w blogu auta
Kia Venga
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 856 razy
Data wydarzenia: 18.12.2010
Opony na zimę..... w mieście ?
Kategoria: inne
Ostatnia aktualizacja: 20.12.2010 08:10:29
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Teraz małe podsumowanie , miało nie być ale skoro tak dalej temat jest zgłebiany, Zatem w punktach
1 Nie kwestionowałem opon jako takich tylko sen w moim przypadku w mieści 2 Pisałem ze kijanka w zimie miała stać w garazu ?. 3 Akurat w miescie w którym mieszkam wiele jest do zrobienia ale na utrzymanie w zimie dróg nie narzekam , pomijam ze akurat mieszkam przy tzw głownych , obwodnicach itd. .Ruch robi sie ewentualnie wolniejszy ale nikt nie brodzi w zaspach , zatem te 5 km moge pojechac powoli jak inni w zimówkach, na drugi dzien wszystko wraca do normy. Jest jeszcze kika rzeczy które umkło co bardziej zapalczywym ale nie ma sensu wracać . Jednym słowem moje wątpliwości dotyczyły mnie i mojego przypadku . Nie mieszkam w górach , nie jeżdze po sniegu , do pracy nie robię tras , więc po prostu moge sie bez nich obyc . Kupiłem bo planuję wyjazd na kilka wystaw . Mówiłem ze nie lubie pustej polemiki bo ona jest bez wartości , dyskusja owszem . Mógłbym licytować czy moja kijanka z systemami jest bardziej niebezpieczna niż zimówki w aucie bez systemów itd ale to tym bardziej jest bez sensu ,a dyskusja byłaby do przyszłego nowego roku. Zatem ? Co do opon jako takich , czytaj jak wyżej Ja kupiłem po 200 zł i taie mi w zupełności wystarczą na moje potrzeby . Dlatego pouczanie mnie ze powinienem wydac ileś tam , pomine . Kubakocoj po za nawiasem to akurat lata bez zimówek nauczyły tez pewnego sposobu jazdy , operowanie biegami gazem itd . Ktoś powiedział ze forum jest również gdzie sie karci wyśmiewa itd , otóż nie, nie w moim świecie .
Co do dębicy - pierwsza wersja kierunkowych frigo bardzo udana moim zdaniem. Podejrzewam, że frigo2 jest równie dobra i osobiście wybrałbym dębice zamiast nexenów.
Dla mnie to tylko kolejny argument ZA. Kiedyś były gołębie pocztowe, liczydła i wozy drabiniaste, ale czy to znaczy, że mamy ciągle ich używać? To raz. A dwa - za tzw. komuny na zimówkach nikt nie jeździł bo ich nie było Tak czy siak - za kilka stówek masz przynajmniej spokój sumienia, że zrobiłeś wszystko dla swojego i innych bezpieczeństwa. Poza tym nie masz gwarancji na to, że czarna droga za godzinę nie będzie biała
Co do Dębicy - pierwsza wersja kierunkowych frigo bardzo dobrze mi się kiedyś sprawowała. Jeśli miałbym wybierać budżetowe gumiaki to bardzo możliwe, że kupiłbym je ponownie. Trzeba wspierać nasz rodzimy przemysł gumowy Całkiem trwałe. Dużo cichsze od michelinów które mam teraz.
Zawsze zazdroszczę wszystko wiedzącym . Za oknem akurat u mnie nie pada drogi są czarne . I mam pytanie choc nie oczekuje odpowiedzi.. czy przeczytałeś moj post ? I skąd wzieło sie pytanie ? Po drugie i bez odbioru, masz coś ciekawego pisz .ale daj spokój zmądralowaniem . Własnie pisałem a propo ze Barum i Kleber itd są na poziomie Nexena wiec czy przeczytałaś ze zrozumieniem , a że nie kupiłem drogich niepotrzebnych w moim przypadku opon , no cóz to moja decyzja , nawet jak się nie zgadzasz .Trudno musisz z tym zyć . A co do odbierania prawo jazdy , zacznij od oceny własnego postępowania . I na koniec nie usuwam postów jak widzisz nawet kiedy nie potwierdzaja mojego błednego myślenia .A polemika dla polemiki nic nie daje ,
Nie mam czasu na pusta polemike , ale owszem każdy ma prawo ale jest drobna róznica między dobra radą a sarkazmem . Ja nie staram sie tego robic , choc mógłbym powiedziec ,ze mam na co wydawac nie tylko na auto, dziewczyny i disco / to nie jest personalnie do ciebie /. Po drugie jak juz wielkorotnie mówiłem kiedys opon nie było , ludzie jeżdzili a racji zimy zawsze robia to uważniej .Mam za soba nieprzerwana przygodę z samochodem od 1978 rok wiec troche km juz nabiłem w różnych warunkach . Pisałem tez ze mam wątpliwości do kupowania opon przy jeżdzie po duzym mieście gdzie ulice są czarne. Pomijam mozliwośc taxi , komunikacji miejskiej itd w razie tych dw óch dni kiedy doprowadza ulice do wymaganego stanu. Co do mieszanek , składu itd , to czytam , ale nie przesadzajmy z ta droga hamowania / MIASTO < CZARNY ASFALT , ale tu znowu polemika , skoro mozna jeżdzic 50 to ? no chyba że zimowcy dokładaja kolejne 30 . Jednym słowem Pisałem o konkretnym przypadku dostałem wykład zupełnie nie wiązany z tematem . Dlaczego kupiłem bo jak pisałem planuje wyjazd . Wystarczyło przeczytać ze zrozumieniem , potem wysilać sie na sarkazm .. Moje posty są w nawiązaniu nie zaś koniecznie do konkretnej osoby . Po prostu uważam ze pewne normy obowiązuja również w necie i nawet kiedy sie z nimi nie zgadzam staram się to przynajmniej zrozumiale przedstawić , bez personalnych wycieczek . To wszystko w tym temacie .A propo po za nawiasem czytałem ciekawy artykulik na temat jakosci i zakresu cenowego Wszystkie Barumy Klebery, Dębice do 270-300 zł są dokładnie takie same co moje Nexen za 200 zł .
A co do oceny, to nie była ocena tylko obawy/przypuszczenia. Bo skoro żałujesz pieniędzy na coś co w bardzo dużej mierze wpływa na bezpieczeństwo Twoje i innych ludzi mijających się z Tobą na ulicy, to te oszczędności mogą z czasem pójść jeszcze dalej tak jak napisałem. Jeśli nie to bardzo dobrze, pochwalam.
Co do wieku to też już wyrosłem z tych rzeczy, o których mówisz i w zasadzie to nie wiem jaki ma to związek z moją wypowiedzią.
Mimo wszystko musisz się liczyć z tym, że mówiąc o tym, że w sumie to nie widzisz potrzeby jeżdżenia na letnich zimą, która ostatnio dość mocno daje wszystkim w kość, to wywołasz dość ostrą reakcję u wielu kierowców. Począwszy od tego, że większość postanowi uzmysłowić Ci, że możesz zrobić kuku sobie i swoim bliskim, a skończywszy na tym, że nikt nie chce się mijać z takim kamikadze, który w każdej chwili może stracić panowanie nad samochodem i wyrżnąć w niego. Nie mówiąc o tych wszystkich zawalidrogach, którzy non stop zakopują się u mnie na osiedlu i co chwilę muszę kogoś wypychać, żeby samemu przejechać. Szlag mnie trafia, bo jakoś od początku zimy nie udało mi się jeszcze ani razu zakopać.
Nie wspominam już o ludziach jeżdżących 30km/h na obwodnicy gdzie muszę uskuteczniać slalom gigant, żeby jakoś pojechać dalej normalną prędkością.
Aha i jeszcze jedno. Piszesz, że auto eksploatujesz głównie w mieście na odśnieżonych drogach i wtedy można jeździć nawet na letnich, bo i tak są czarne drogi. Masz świadomość, że opony zimowe różnią się od letnich nie tylko układem bieżnika ale i mieszanką z jakiej są stworzone? Zdajesz sobie sprawę z tego, że mimo iż drogi są czarne, to ujemna temperatura sprawia, że mieszanka, z jakiej zrobione są letnie opony przestaje zachowywać się w zamierzony sposób i droga Twojego hamowania może znacznie się wydłużyć? Zimówki to nie tylko śnieg i lód. To także temperatura, pamiętaj o tym.
Także mimo wszystko cieszę się, że zdecydowałeś się wymienić opony na jakiekolwiek zimowe i nie miałeś okazji przekonać się jeszcze jak bardzo ważny był to zakup.
Pozdrawiam
Nie znasz mnie to nie oceniaj , Auta serwisuję w serwisie i nie ma zanczenia ze juz po gwarancji, nie u wujka w garażu, ON zawsze tankuje na markowych stacjach, zreszta po co mam sie tłumaczyc na puste argumenty. Rozumiem że w pewnym wieku zawsze trzeba komuś coś udowadniać , znajomym , dziewczynie , samemu sobie ale ... Wyroslem juz z wieku kiedy auto ,było przedmiotem kultu , prawie jak fetysz.Zatem polecam czytać powoli i ze zrozumieniem , potem pomysleć i wypowiedzieć swoje zdanie . Jeżeli jednak bedziecie chcieli dowartościować sie udzielając mi pouczeń a nie rad , to naprawde nie ma przymusu do zaglądania do mnie i najlepiej zacząć od siebie .
Do Alexandrex : napisałem owszem jak i to ze wiele lat jezdziłem bez bo ich po prostu i tak normalnie nie było
Proszę jak możesz nie udzielaj sie akurat na moim watku jezeli nie masz nic do powiedzenia ,po za swoimi tyradami, czytaj ze zrozuieniem . potem wypowiadaj swoje zdanie , bez osobistych wycieczek .Napisałem ze auto eksploatuje w mieście , w czasie kiedy drogi są odsnieżone , no własnie . Ze miało stać w garażu ? Bez odbioru
A skoro twierdzisz, że opony klasa economy i premium to różnica w samopoczuciu to przynajmniej tyle dobrze, że zaglądasz na motoportal bo jest ktoś kto powie Ci prawdę bo widocznie nie masz porównania: jest kolosalna różnica. Można kupić letnie 225/45/17 z co ważne nośnością 94 i prędkością Y za 400zł i za 1300szt. Na 1300 nie porywam się bo zbędne runflat i to w końcu do diesla tylko 125KM ale chińszczyzny podłej za 400zł nie kupię bo nie jestem samobójcą i cenne ładunki wożę: np. dziewczynę. Ot tyle tłumaczeń.
Oczywiście, nie każdy musi mieć kupę pieniędzy. Ale wydawanie 2 tys na zimowe opony to moim zdaniem nie oznaka burżuazji, a wręcz przeciwnie, oszczędności i rozsądku.
Nikt nie każe Ci przecież kupować auta za pełną kwotę jaką dysponujesz. Można kupić taniej, zrezygnować z jakiegoś elementu wyposażenia, które dodaje komfortu, nie bezpieczeństwa, ale zostawić sobie te parę groszy na rozsądną eksploatację tego auta, aby służyło nam jak najdłużej i najbezpieczniej.
Oczywiście to tylko moje zdanie w tym temacie.
Pozdrawiam i przyczepności życzę.
co do śmieszności,przypomnij sobie kolegów miny,którym nie dawno mówiłeś,że jeździsz jeszcze na sezonówkach...pewnie były..zabawne?
Pewnie i tak może byc , ale czy taki przypadek jest dobrym pretekstem wydawania jak dla mnie troche kasy ? W swoim dzienniku napisałem ze mam dylematy w kontekscie miasta . Zupełnie dla wesołości... mam sąsiada , ma Leona , jak trzeba opony zimowe i auto ...zasypane bedzie pewnie jak zawsze do wiosny stało na parkingu... Gdzie tu sens ?
Opony kupiłem , choc w planach było ze kijanka całą zime przezimuje w garażu w czasie sniegu .A co do tych światałeł , wiesz z tym bywa różnie ale staram sie nie blokować ruchu
Bacz również na to, że jadąc na letnich kapciach nawet po lekko zaśnieżonej lub pozornie czarnej drodze (często z lekkim lodowym nalotem ), siłą rzeczy jesteś bardziej ostrożny, trzymasz większy odstęp do poprzedzających samochodów, wolniej wchodzisz w zakręty itp. W ten sposób dokładasz cegiełkę do miejskich korków. Tylko proszę, nie pisz, że są tacy, co jeżdżą jeszcze wolniej i bardziej marudzą ruszając spod świateł...
Co do zakupu opon, popatrz w testy instytucji, które to robią profesjonalnie, a nie ankiety wśród userów, którzy zachwalają to, co akurat kupili (zwłaszcza, że wcześniej jeździli na jakimś g ...nie). Weź pod uwagę również szybkość zużywania się. Jest sporo opon na rynku, które nie dość że świetne na śniegu, lodzie i błocie, to jeszcze wolno się zużywają. Pojeździsz na takich sezon dłużej i różnica w cenie w stosunku do niby tańszej opony zwróci się z nawiązką.
I gdzie jest drugi błąd? Mam tu dodane starawe auto i na letnich opon komplet z przyjemnością wydąłem 2000, na zimówki tylko o trochę mniej. A Ty masz nowe i szukasz opon po 200zł? To są trochę jaja Ale i tak pozdrawiam
Co do dębicy - pierwsza wersja kierunkowych frigo bardzo udana moim zdaniem. Podejrzewam, że frigo2 jest równie dobra i osobiście wybrałbym dębice zamiast nexenów.